Inwestycje światowej motoryzacji w Polsce
2011-02-24 12:14
Przeczytaj także: 10 największych firm motoryzacyjnych w Europie Wschodniej
Wysycha strumień inwestycji
W 2010 r. pojawiły się sygnały zapowiadające odwrócenie trendu spadkowego w napływie inwestycji zagranicznych do Polski. W 2011 roku spodziewany jest wzrost inwestycji o 2- 3 mld euro. Jednak z roku na rok w Europie słabnie strumień inwestycji, konkurencja między krajami i regionami jest coraz większa. Dotyczy to również motoryzacji.
"Szacuję, że nasz region ma szansę na 1-2 duże inwestycje motoryzacyjne. Wygra ten, kto zaoferuje najlepsze warunki. Konkurencja rozegra się między Polską, Czechami, Słowacją i Węgrami" – twierdził profesor Ján Lešinský – reprezentant Słowackiego Związku Producentów Samochodów i wykładowca na Wydziale Inżynierii Mechanicznej Słowackiego Uniwersytetu Technicznego w Bratysławie.
Nie stać nas na utratę kolejnego branżowego giganta
Piotr Wojaczek, prezes Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w której funkcjonują największe inwestycje motoryzacyjne na terenie Polski, ostrzegał przed spoczywaniem na laurach.
Drugie miejsce w Europie i 6. na świecie wśród państw najatrakcyjniejszych dla inwestorów to przede wszystkim sygnał, by nie psuć systemu, który nie najgorzej działa, ale by iść dalej, rozbudowując go o nowe elementy. Rentowność branży nie jest porażająca, a w przypadku fabryk wypuszczających finalny produkt − wręcz bardzo niska.
Piotr Wojaczek podkreślał, że dla gigantów wsparcie oferowane w ramach Stref nie ma największego znaczenia, bo liczą się inne instrumenty i ułatwienia. Tymczasem w Polsce pakiet strefowy to nadal jedyny sposób wsparcia, jakiego państwo może udzielić inwestorom. W latach 70. Portugalia i Hiszpania, wspierając rozwój motoryzacji, inwestowały po 100 mld ówczesnych marek niemieckich rocznie, a dzisiaj wartość rocznej pomocy państwa polskiego dla inwestorów tej branży nie przekracza kilkuset milionów złotych
"Im gorzej z inwestycjami na świecie, tym lepiej u nas – tak było, ale tak nie będzie w nieskończoność. Naszym zadaniem strategicznym jest przyciągnięcie i zatrzymanie inwestorów motoryzacyjnych w ich marszu na Wschód. Może zacznijmy od tego, by nie ograniczać możliwość korzystania z programów wsparcia inwestycyjnego. Nie możemy sobie pozwolić na stracenie kolejnego giganta motoryzacyjnego. [w ostatnich latach co najmniej dwie wielkie firmy motoryzacyjne ulokowały swoje inwestycje produkcyjne w innych państwach regionu, odrzucając ofertę Polski]" – mówił Piotr Wojaczek.
Brak planu wsparcia obszarów strategicznych
W Polsce brakuje długoterminowej strategii wsparcia sektorów kluczowych, tymczasem już dziś na Śląsku wartość produkcji motoryzacyjnej jest 2-3 razy większa niż w uznanym za strategiczne górnictwie, przy dwukrotnie mniejszym zatrudnieniu. Na Śląsku co czwarte miejsce pracy zostało stworzone przez motoryzację. 60 proc. inwestycji w ramach Śląskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przypada na tę branżę.
Motoryzacja ma ogromne znaczenie dla całej polskiej gospodarki. Szacuje się, że w 2010 r. wartość eksportu polskiej branży motoryzacyjnej (pojazdy i części) przekroczyła 17 mld euro. Udział motoryzacji w polskim PKB systematycznie rośnie, w roku 2009 wyniósł 6,2 proc. Już 16 procent wartości polskiego eksportu pochodzi z motoryzacji. Jeśli założyć, że jednemu miejscu pracy w wąsko (produkcyjnie) rozumianej motoryzacji, zatrudniającej około 150 tys. pracowników, towarzyszy pięć stanowisk pracy w branżach okołomotoryzacyjnych, można uznać, że dzięki produkcji, sprzedaży, i eksploatacji samochodów ma z czego żyć 750 tys. rodzin w Polsce.
90 mld do tyłu przez infrastrukturę
Zastanawiano się też nad znaczeniem infrastruktury dla napływu nowych inwestycji motoryzacyjnych do Polski. Nie znalazła uznania teza, że w Polsce kupuje się mało nowych samochodów ze względu na brak dróg. Faktem jest, że jedynie 30 proc. naszych dróg można uznać za dobre, choć w ostatnich latach postęp jest widoczny. Jak jednak wytłumaczyć fakt, że Polacy kupują chętnie samochody używane, które jeżdżą po tych samych, „niedobrych” drogach? O słabości polskiego rynku nie decyduje również stopień zamożności Polaków, skoro nasza siła nabywcza jest większa niż Czechów czy Rumunów, a skłonność do nabywania nowych pojazdów bynajmniej nie przekracza średniej w tamtych krajach.
Zespół Doradców Gospodarczych TOR wraz z Fundacją Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza oszacował na 90 mld złotych wartość inwestycji utraconych przez 20 lat braku sieci autostrad i dróg ekspresowych. W kwocie tej zostały uwzględnione wyższe koszty użytkowania samochodów, koszty skutków wypadków oraz zanieczyszczeń środowiska. Ocenia się też, że realizacja planu budowy autostrad i dróg ekspresowych oznacza 200 ofiar śmiertelnych mniej w ciągu roku. Koszt skutków wypadków w roku 2010 pochłonął około 2 proc. PKB, czyli blisko 30 mld zł. Koszt korków ocenia się natomiast na 1 proc. PKB (15 mld zł).
"Rozwój infrastruktury w perspektywie krótkoterminowej przekłada się na spadek bezrobocia, wzrost popytu na maszyny i materiały budowlane, w długoterminowej – na niższy koszt transportu, dostaw i magazynowania, a także na intensywniejszą wymianę towarową pomiędzy krajami i zmianę struktury społecznej od dominacji rolnictwa ku większej roli sektora usług. Dobra infrastruktura unowocześnia społeczeństwo bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania, ponieważ zwiększa opłacalność mobilności zawodowej. Przy dobrej infrastrukturze zawsze obserwowany jest wzrost nakładów kapitałowych" – mówił Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Raport analizujący korzyści dla gospodarki Euro 2012 przewiduje, że organizacja mistrzostw umożliwi wzrost PKB o dwa punkty procentowe w ciągu 12 lat, przy czym 70 proc. inwestycji będzie dotyczyć infrastruktury. Co ciekawe – najwięcej zyskają województwa, które nie będą areną wydarzeń piłkarskich, na przykład Lubuskie – ze względu na budowę drogi S3 i skrzyżowanie z A2, a także Łódzkie – wskutek budowy węzła A1/A2 i rozwój infrastruktury kolejowej na trasie Warszawa-Łódź.
Gdybyśmy w Polsce inwestowali w infrastrukturę choć połowę tego, ile procentowo wobec PKB przeznacza na ten cel Słowacja, inaczej wyglądałby dziś w Polsce napływ inwestycji zagranicznych i wzrost gospodarczy.
Przeczytaj także:
Nie ma szans na zatrzymanie redukcji etatów w branży automotive?
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
branża motoryzacyjna, produkcja samochodów, polski rynek motoryzacyjny, przemysł motoryzacyjny, inwestycje zagraniczne