Inwestycje światowej motoryzacji w Polsce
2011-02-24 12:14
Przeczytaj także: 10 największych firm motoryzacyjnych w Europie Wschodniej
Jak to się robi na Słowacji
W minionej dekadzie produkcja samochodów w Czechach, Rumunii, Słowacji potroiła się, a w Polsce wzrosła jedynie o jedną czwartą. Przez poprzednie dekady Słowacja była zapleczem części dla finalnej produkcji w Czechach. W II połowie lat 90. koncerny motoryzacyjne, wobec przerostów administracyjnych i spadku wydajności w fabrykach w Niemczech i Francji, zainteresowały się Słowacją. Kraj zaoferował system zachęt zbliżony do dzisiejszych polskich rozwiązań, obejmujący nowelizacje prawa, ułatwienia podatkowe, własność fabryk.
"Tworząc system zachęt, nie poprzestawaliśmy na „analizie SWOT państwa”, ale staraliśmy się znaleźć coś szczególnego dla inwestora, formułując konkretną ofertę" – mówił profesor Ján Lešinský ze Słowacji.
15 lat temu Słowacja była montownią – zorientowaną wówczas jedynie na rynek niemiecki. Przełom nastąpił w 1998 roku. Prognozy mówiły, że Słowacja pierwsza wejdzie do UE i strefy euro. Przyjęto wtedy 5-punktowy „Priorytet dla motoryzacji”, obejmujący wspieranie absolwentów i młodych fachowców, promocję słowackiego sukcesu technologicznego, „dyplomację technologiczną” wykorzystującą wsparcie świata polityki i mediów, a także program aktywizacji starszych specjalistów i transferu wiedzy między pokoleniami.
"Dziś nasi inwestorzy motoryzacyjni to nie tylko maszyny i produkcja. Stali się wielobranżowi, lokując środki w sektor tworzyw sztucznych, elektroniki, nanotechnologie, badania i rozwój. Postrzegamy się nie tylko jako jeden z rynków unijnych, ale jako obszar skupiający 17 z 300 regionów Unii, które ze sobą konkurują" – dodał profesor Lešinský.
Liczy się rynek wewnętrzny
"Inwestorzy patrzą nie tylko na jakość oferty, kalkulują koszt pracy i rozważają bilans fachowych sił – mówił Jakub Faryś z PZPM. − W dłuższej perspektywie dla inwestora niesłychanie ważna jest wielkość rynku wewnętrznego, który w naszym kraju jest dramatycznie mały" – mówił Jakub Faryś z PZPM.
Dobrze rozwinięty rynek wewnętrzny pozwala zmniejszyć wpływ sytuacji z rynków ościennych czy europejskich w ogóle na bilans inwestycji w Polsce. Tymczasem ponad 98 proc. samochodów wyprodukowanych w Polsce w roku 2010 trafiło na eksport. Niezależnie od oficjalnego eksportu, co szósty nowy samochód osobowy kupiony w 2009 roku w Polsce był reeksportowany za granicę. Dopłatom unijnym przypisuje się 35 proc. nowych rejestracji w Niemczech (główny odbiorca polskiej produkcji!), 25 proc. we Francji, a aż 70 proc. w Wielkiej Brytanii.
W Unii Europejskiej średnio sprzedaje się rocznie 30 nowych samochodów na 1000 mieszkańców, w Polsce – 7. Polacy kupują około 300 tys. nowych samochodów rocznie, ale za to sprowadzają aż 800 tys. używanych pojazdów w ciągu roku. W efekcie już około 15 lat ma statystyczny pojazd zarejestrowany w naszym kraju. Jesteśmy skansenem Europy.
"Nie kupujemy nowych samochodów, bo kolejne rządy nie tworzą rynku, a po 2004 nawet go psują. Mam na myśli zielone światło dla sprowadzania wraków, fikcyjne badania techniczne, pomysły na „kratkę” w kontekście VAT" – mówił Adrian Furgalski.
Kropla drąży kamień
"Liczę, że nasz głos kiedyś zaprocentuje w dobrych rozwiązaniach systemowych. Kropla drąży kamień. Od lat mówimy o potrzebie zmiany prawa w obszarze regulacji VAT, tak aby podatek ten mógł być odliczany w pełni od każdego pojazdu osobowego kupowanego przez firmy, co istotnie wpłynęłoby na odnowę parku samochodowego w Polsce i poprawę stanu bezpieczeństwa. 30 mld to roczny koszt wypadków, a mówimy o 400 mln rocznie z tytułu VAT. Łatwo odrobić tych 400 mln, zyskując dodatkowo odnowę parku samochodowego i poprawę bezpieczeństwa. Od dłuższego czasu postulujemy takie rozwiązanie podatkowe, które wyjdzie poza rolę bezdusznego poborcy, jak w tej chwili rzecz się ma z akcyzą. Wprowadzony w miejsce akcyzy podatek uzależniony od parametrów obciążenia dla środowiska, jakie dany pojazd czyni − to nie tylko sposób na uzyskiwanie nie mniejszych niż dziś dochodów budżetowych, ale i element modernizacyjnej polityki państwa" – zakończył gospodarz spotkania.
Przeczytaj także:
Nie ma szans na zatrzymanie redukcji etatów w branży automotive?
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
branża motoryzacyjna, produkcja samochodów, polski rynek motoryzacyjny, przemysł motoryzacyjny, inwestycje zagraniczne