Spam w II 2011 r.
2011-03-26 00:25
Ilość spamu rozprzestrzenianego ze Stanów Zjednoczonych w okresie od grudnia 2010 do lutego 2011 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Spam w I 2011 r.
Spam na świeczniku
Chiny i Stany Zjednoczone jednoczą siły w walce ze spamem
Pamiętajmy, że producenci oprogramowania antyspamowego nie zajmują się zwalczaniem źródeł spamu, ale ochroną użytkowników końcowych przed niechcianymi e-mailami. Organizacje te nie mają odpowiednich zasobów ani kompetencji, aby utrudniać rejestrację domen spamowych, zamykać serwisy hostingowe, które zapewniają platformy dla botnetów, czy niszczyć same botnety. Producenci rozwiązań antyspamowych mogą zaoferować porady eksperckie, jednak to same osoby zainteresowane muszą dostrzec taką potrzebę. To z kolei wymaga efektywnych ustaw antyspamowych, które organy ścigania mogą egzekwować w celu zwalczania niechcianej poczty elektronicznej.
Sprawę utrudnia dodatkowo fakt, że spam to biznes zarówno międzynarodowy jak i regionalny, co oznacza, że wszelkie środki stosowane w walce ze spamem muszą wykraczać poza granice jednego kraju. Innymi słowy, niezbędna jest współpraca organów ścigania z różnych krajów.
Dokładnie do takiego wniosku doszły chińskie i amerykańskie władze, które gotowe są odłożyć na bok różnice w kwestiach dotyczących Internetu, aby skoncentrować się na walce ze spamem. W marcu zostanie opublikowany wspólny dokument sporządzony przez oba te kraje zatytułowany “Fighting Spam to Build Trust”.
Do 2010 roku Chiny pozostawały jednym z głównych źródeł spamu, a domena .cn miała spory udział w globalnej liczbie stron spamowych. Jednak środki legislacyjne spowodowały znaczne zmniejszenie ilości spamu pochodzącego z Chin (od 3,5 proc. ogółu spamu w 2009 roku do 1,9 proc. w 2010 roku) oraz na niemal całkowite wyeliminowanie stron spamowych z chińskiej strefy domenowej.
Z kolei Stany Zjednoczone zakończyły 2010 rok z tytułem największego dystrybutora spamu (16 procent). W drugiej połowie roku państwo to wprowadziło kilka środków, które okazały się dość skuteczne w zwalczaniu spamu. Przykładowo, zamknięcie botnetu Pushdo/Cutwail w sierpniu 2010 roku spowodowało dziesięciokrotny spadek ilości spamu dystrybuowanego ze Stanów Zjednoczonych. Jednak w przeciwieństwie do Chin, środki przyjęte przez amerykańskie organy ścigania nie miały długotrwałych efektów.
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl