Europa: wydarzenia tygodnia 13/2011
2011-04-03 12:28
Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 12/2011
- Wg Eurostat-u w marcu inflacja w strefie euro podskoczyła już do 2,6 proc. (inflacja na poziomie 2 proc. to próg wyznaczony przez Europejski Bank Centralny). Wzrasta prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych z 1 do 1,25 proc. O takiej ewentualności niedawno mówił w wywiadzie szef EBC Jean Claude Trichet,
- W końcu 13 tygodnia 2011 roku cena żółtego kruszcu osiągnęła poziom 1.439,00 USD/t.oz. W piątek rano cały czas utrzymywał się trend wzrostowy.
- Narasta spór o zasady kontroli działania agencji ratingowych na obszarze unijnym. Nowe przepisy zwiększające ich odpowiedzialność stwarzają drogę do tysięcy pozwów od właścicieli rządowych obligacji, jeśli jakaś instytucja uznałaby, że rating był niewiarygodny. Pojawiły się groźby, że firmy te mogą zrezygnować z oceny krajów uznanych za ryzykowne, a chodzi o Grecję, Portugalię, ale też Irlandię czy Hiszpanię.
- Wg Eurostat-u w lutym stopa bezrobocia w krajach strefy euro była na poziomie 9,9 proc., a w całej Unii Europejskiej wyniosła 9,5 proc. - podał Eurostat. W całej Unii Europejskiej jest ponad 23 mln osób bez pracy (ponad 15,7 mln w krajach strefy euro). Licząc wg metodologii unijnej w lutym bezrobocie w Polsce wyniosło 9,7 proc. Najwyższą stopę bezrobocia miała w lutym Hiszpania - 20,5 proc. Wysokie, bezrobocie na poziomie ok. 17-proc. Jest na Litwie i Łotwie, a na poziomie 14,9% w Irlandii. Najniższe jest Holandii (4,3%) oraz w Austrii (4,8%) i w Niemczech (6,3%).
- WG Federalnego Biura Statystycznego Niemiec sprzedaż detaliczna w lutym spadła o 0,3 proc. m/m. W grudniu zeszłego roku handlowcy zanotowali wzrost o 1 proc., a w styczniu - o 0,4 proc.
- Rosja to dziś 1/7 lądowej powierzchni globu. Jednak ludność tego kraju systematycznie spada. Dziś wynosi ona 142,9 mln, a więc o 2,3 mln mniej niż w 2002 roku. W latach 1989-2002 spadek ten wyniósł 1,8 mln.
- W ocenie analityków cztery największe irlandzkie banki potrzebują wsparcia finansowego w wysokości 24 mld euro. Taką pomoc dla banków wkalkulowano w sumaryczną pomoc (85 mld euro) jaką przyznały gospodarce irlandzkiej w listopadzie Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
- Pojawiła się presja ze strony ekonomistów i eksporterów, aby Szwajcaria porzuciła franka i weszła do strefy euro. Wysoki kurs szwajcarskiej waluty niekorzystnie wpływa na szwajcarski eksport.
- Deficyt budżetowy Portugalii wyniósł w 2010 r. 8,6 proc. PKB. Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Portugalii do poziomu BBB minus, który jest już tylko o stopień wyższy od "śmieciowego" (to status mówiący, że kupowanie obligacji danego kraju jest mocno ryzykowne). Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji rządowych wynosi dziś 8 proc. (niemieckich 3,3 proc).
- Watykan podjął decyzję o wprowadzeniu przepisów zaostrzających kontrolę transakcji bankowych, które mają umożliwić skuteczniejszą walkę z praniem brudnych pieniędzy.
- Prezydent Czech Vaclav Klaus kolejny raz skrytykował system wspólnej waluty europejskiej i oświadczył, że nie popiera wprowadzenia euro w jego kraju.
- Hiszpański bank Santander (niedawno przejął BZ WBK) rozważą przejęcie hiszpańskiej kasy oszczędnościowej Caja Mediterraneo (CAM).
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
POKRYZYSOWE PROBLEMY Z AGENCJAMI RATINGOWYMI
Gdy opanowany został najostrzejszy etap ostatniego kryzysu po obu stronach Atlantyku zaczęto poszukiwać przyczyn tak zaskakującego i szybkiego rozwoju procesów kryzysowych. Nie można ukrywać, że poszukiwano także winnych. W Europie, w pierwszej kolejności przeanalizowano kształtowanie się w okresie przedkryzysowym ocen agencji ratingowych, a dotyczących stanu i perspektyw w obszarze finansów poszczególnych krajów, instytucji rynku finansowego oraz globalnych firm. Podobne działania miały miejsce w USA. Zadawano sobie pytanie, dlaczego nie było sygnałów alarmowych ze strony agencji ratingowych, które przecież zawodowo działają w tym obszarze. W Europie zwrócono uwagę na to, że agencje te przyjęły wyjątkową postawę w stosunku do USA, dając nieprzerwanie najwyższą ocenę mimo, że kraj ten jest największym dłużnikiem świata i to właśnie z niego w świat poszło kryzysowe tsunami...
Trudno przecenić rolę agencji ratingowej w globalnej gospodarce. Są one niezbędne i muszą działać tak, aby nie było zastrzeżeń do ich rzetelności, bo ich oceny są podstawą wielu ważnych decyzji. Ich wyższa ocena sugeruje większą wiarygodność i niższy poziom ryzyka ocenianego, daje mu możliwość tańszego pożyczenia pieniędzy na rynku. W tym obszarze od lat królują trzy największe amerykańskie agencje - Standard & Poor's, Moody's i Fitch Rating. To amerykańskie firmy, które mają dziś ponad 90 proc. udziałów w rynku.
Trudno było przypuszczać, że europejscy analitycy, a w ślad za nimi przywódcy nie wyciągną z tego wniosków. Nic więc dziwnego, że w zaleceniach pokryzysowych przyjęto, że niezbędne jest wprowadzenie przepisów umożliwiających karanie agencji ratingowych za nierzetelne oceny (włącznie z odebraniem licencji). W odpowiedzi agencje ratingowe ostrzegły Komisję Europejską, że mogą przestać oceniać wiarygodność ryzykownych krajów...
Jednak już dziś widać, że nie jest to jedyny ich problem. Amerykański Senat postanowił utworzyć specjalną radę w ramach Komisji Nadzoru Giełd, która będzie nadzorowała działalność agencji ratingowych. Obserwując ich działalność stanie się w pewnym stopniu także pośrednikiem między agencjami a firmami, które agencje będą oceniać. W przygotowywanych aktach prawnych przyjęto też, że w przypadku niektórych obligacji Komisja będzie wskazywać agencję, której rating będzie uznawany za podstawowy ! To rezultat wniosków z niedawnej przeszłości, gdy czołowe agencje wydawały najlepsze noty dla obligacji wystawionych pod kredyty hipoteczne, które nigdy nie miały doczekać się spłaty. Mówiąc o tym problemie warto dostrzegać także konflikt interesów, na który natrafiają agencje: emitenci obligacji płacą agencjom za ich ocenianie...
Oczywiście agencje bronią się, bo takie decyzje są dowodem na spadek zaufania do nich u rządzących, a dla klientów mogą wydawać się instytucjami zbyt uzależnionymi od rządu. Prócz tego jest to oczywiste, że nikt nie lubi, gdy jakiś organ kontrolny patrzy mu na ręce...
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy