Dlaczego rośnie cena ropy i gazu?
2011-04-11 00:04
Ceny ropy w perspektywie wieloletniej © fot. mat. prasowe
Bieżące ceny ropy (ale nie tylko - także innych surowców energetycznych, w tym gazu i węgla) są wysokie nie tylko w efekcie wydarzeń w Libii. Pominąwszy wpływ (głównie psychologiczny) tych czynników, okazuje się, że surowce są drogie z kilku przyczyn - i jak się wydaje - nieprędko się to zmieni - prognozują analitycy Euler Hermes.
Przeczytaj także: Sankcje nakładane na Rosję a ceny ropy i gazu
fot. mat. prasowe
Ceny ropy w perspektywie wieloletniej
(Trwała) nierównowaga popyt-podaż
Jak podaje Euler Hermes, amerykańska agencja Energy Information Administration (EIA) przewidywała na początku roku, że w 2011 r. światowy popyt na ropę wzrośnie o 1,7% do 89 milionów baryłek dziennie, podczas gdy podaż zwiększy się jedynie o 0,9%. Katastrofa naturalna w Japonii może zmniejszyć zapotrzebowanie w tym kraju, ale z drugiej strony mniejsze są dostawy z Libii (chociaż nie jest to ilość, której nie mogliby bez problemu wyrównać inni dostawcy). Oba te elementy zdają się równoważyć, wracamy więc do punktu wyjścia…
Głównym czynnikiem jest tu oczywiście nieustanny rozwój Chin – szacuje się, że popyt na ropę w tym kraju wzrośnie o 5,9% wobec spadku własnej produkcji o 0,7%. Wpływ na wzrost cen ma również spadek światowych zapasów ropy naftowej, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie dotychczas rezerwy utrzymywały się na stosunkowo wysokim poziomie. Jednak między październikiem a grudniem amerykańskie zapasy zmalały o 9%, wracając do średniego poziomu z ostatnich pięciu lat. Trwające w USA ożywienie gospodarcze przekłada się na wzrost zapotrzebowania tego kraju na ropę, co może przyczynić się do dalszego uszczuplenia zapasów i wzmocnić presje na wzrost cen.
Dodruk pieniędzy także podbija ceny; eksporterzy ropy potrzebują dodatkowych środków
Według Euler Hermes, w podbijaniu cen „pomaga” również amerykańska Rezerwa Federalna. Stosowana przez nią strategia „luzowania ilościowego” (Quantitative Easing) polega w gruncie rzeczy na dodrukowywaniu pieniędzy, co zbija wartość dolara i automatycznie podnosi ceny ropy. Do obniżania cen nie wydaje się chętna również OPEC – na ostatnim spotkaniu organizacji wielu ministrów ds. ropy naftowej sugerowało, że świat byłby w stanie znieść ceny rzędu 100 dolarów za baryłkę. Ministrowie OPEC wcześniej postanowili również nie spotykać się w marcu, sygnalizując tym samym zadowolenie obecną sytuacją.
Przeczytaj także:
Ceny ropy i gazu spadły do poziomów sprzed wybuchu wojny
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
surowce energetyczne, ceny gazu, ceny ropy, ceny ropy naftowej, rynek ropy naftowej