Ceny transakcyjne nieruchomości III 2011
2011-04-11 12:19
Zmiany indeksu cen transakcyjnych © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Ceny transakcyjne nieruchomości II 2011
Na koniec marca wartość indeksu cen transakcyjnych, po spadku o 0,77 proc. w stosunku miesięcznym i o 2,75 proc. w rocznym, wyniosła 877,61 pkt. Jest to drugi najniższy odczyt naszego wskaźnika, zanotowany w ponad trzyletniej jego historii. Od najniższego – oglądanego w czerwcu 2009 roku – poziomu 875,13 pkt, dzieli go więc niespełna 2,5 pkt. Do osiągnięcia nowego minimum wystarczyłoby zatem, aby za miesiąc indeks spadł o nie więcej niż 0,3 proc.fot. mat. prasowe
Zmiany indeksu cen transakcyjnych
W skali roku największy spadek ceny metra kwadratowego mieszkania odnotowaliśmy w Gdyni, gdzie sięgnął on 10,4 proc. Niewiele lepiej sytuacja wyglądała w Olsztynie (spadek o 9,4 proc.) i Bydgoszczy (-8,3 proc.). Trzeba oczywiście pamiętać, że są to płytkie rynki, na których zawierana jest relatywnie niewielka liczba transakcji. Tam gdzie było ich więcej, np. w Gdańsku czy Wrocławiu spadki były mniejsze i wyniosły odpowiednio: 5,1 i 3,8 proc. Z kolei największe wzrosty wystąpiły w Katowicach (3,3 proc.) i Białymstoku (2,3 proc.). W Warszawie i Krakowie przeciętna cena metra wzrosła o 0,7 proc.
fot. mat. prasowe
Jak zmieniały się ceny transakcyjne metra kwadratowego w największych miastach Polski w ostatnich 1
Komentarz i prognoza
Wzrost liczby transakcji z jednej strony, jak i spadek indeksu cen transakcyjnych z drugiej, wpisują się w nasze oczekiwania co do kształtowania się sytuacji na rynku mieszkaniowym w nadchodzących miesiącach. Spodziewamy się dalszego umiarkowanego wzrostu liczby transakcji, zaś ceny pozostaną w trendzie horyzontalnym, z ewentualnymi lekkimi odchyłami, ale przeważnie tylko w jednym kierunku – w dół. Na koniec roku 2011 realne ceny mieszkań (po uwzględnieniu inflacji) mogą być nawet o kilka procent niższe od tych oglądanych na koniec ubiegłego roku. Na taki stan rzeczy wpłynie przede wszystkim duża podaż mieszkań ze strony deweloperów oraz zacieśnianie polityki pieniężnej, czyli rosnące stopy procentowe, a w konsekwencji drożejące kredyty.
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance