Agencje zatrudnienia a otwarcie rynku pracy w Niemczech
2011-04-27 10:10
Stopa bezrobocia i wolne miejsca pracy XII 2010 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Rynek pracy w Niemczech potrzebuje specjalistów
Rynek pracy tymczasowej złapał oddech i... przyspiesza. Jak czytamy w raporcie, w ubiegłym roku agencje zatrudnienia dzielnie odrabiały straty. Polscy pracodawcy wydali 2,5 mld zł na pracowników tymczasowych - to prawie o połowę więcej niż w najgorszym od lat roku 2009. I wszystko wskazuje na to, że w tym roku outsourcing pracowniczy wzrośnie o 15-20 proc.Dotychczas, Polska w porównaniu z krajami zachodnimi odnotowywała niski odsetek pracowników tymczasowych. W 2009 r., wynosił on tylko 0,44 proc. ogółu zatrudnionych, przy czym europejska średnia wynosiła 1,5 proc.
Rekordowy dla branży był rok 2008, kiedy liczba pracowników tymczasowych szacowana była na ok. pół miliona osób. Niestety roku później rynek załamał się i pracę tymczasową znalazło tylko około 380 000 osób. Dziś większość firm, zwłaszcza tych z dużych polskich miast uporała się ze skutkami spowolnienia gospodarczego. Już w ubiegłym roku wstrzymały zwolnienia grupowe, bezrobocie w aglomeracjach, w porównaniu do reszty kraju, utrzymuje się na dużo niższym, bo kilkuprocentowym poziomie. A liczba ofert zatrudnienia rośnie z miesiąca na miesiąc średnio o 15 proc. Polepszająca się kondycja polskich przedsiębiorstw i wzrost ich obrotów mogą być kołem zamachowym rozwoju rynku pracy tymczasowej. Wiele firm zaczęło traktować outsourcing pracowniczy jako rozwiązanie, które pomaga zabezpieczyć się przed wahaniami koniunktury.
- Coraz więcej firm wprowadza taką strukturę zatrudnienia, na podstawie której średnio 80 proc. to stali pracownicy, a pozostałe 20 proc. stanowi elastyczne zatrudnienie – mówi Anna Wicha, Dyrektor Generalna Adecco Poland.
W zeszłym roku z outsourcingu pracowniczego skorzystało ponad 11,5 tys. pracodawców. To 10 proc. więcej niż w trudnym roku 2009 – wtedy firmy ze względu na spadek zamówień w pierwszej kolejności rezygnowały z usług agencji zatrudnienia.
– Firmy sięgają po elastyczne formy zatrudnienia, gdy widzą wzrost zamówień, ale nie mają pewności, czy te zamówienia będą stabilne w dłuższym okresie. Z dotychczasowych doświadczeń i obserwacji rynku wynika, że wraz z poprawą sytuacji gospodarczej wiele tymczasowych stanowisk pracy zamieni się w stałe posady. Ponad 20 proc. pracowników tymczasowych zostaje potem na stałe u tego samego pracodawcy – zapowiada Anna Wicha.
Rośnie nie tylko liczba pracodawców, ale i liczba branż, które korzystają z pracowników tymczasowych. Oprócz firm motoryzacyjnych, przemysłu ciężkiego i lekkiego oraz spożywczych, które najczęściej korzystają z usług agencji zatrudnienia, przybywa zleceń z branży logistycznej i farmaceutycznej, np. szpitali i prywatnych przychodni.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl