Koniunktura gospodarcza w USA powoli zwyżkuje
2011-05-02 12:17
Miejsca pracy tworzone w sektorze prywatnym i stopa bezrobocia © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Gospodarka USA motorem globalnej koniunktury
Kondycja amerykańskiej gospodarki a wymiana handlowa z PolskąW opinii Tomasza Starusa, Dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes: ”Wymiana handlowa Polski ze Stanami Zjednoczonymi nie jest porównywalna z tą, jaką mamy z krajami Unii Europejskiej, a przede wszystkim z Niemcami, ale… nie jest też marginalna. Oczywiście – najważniejsze dla nas są efekty pośrednie kondycji amerykańskiej gospodarki, przekładające się np. na kursy walut, nastroje inwestorów, popyt na surowce – i wiele innych czynników wpływających na kruchą wciąż odbudowę koniunktury.
Tym niemniej polskie firmy osiągają niezłe wyniki w wymianie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi. Obroty handlowe w 2010 roku na poziomie 6 mld USD (praktycznie już zbilansowane – prawie połowa przypadała na polski eksport) to niezły wynik, tym bardziej iż eksport polskich towarów zwiększył się wg. oficjalnych danych aż o 45% w porównaniu do 2009 roku. Co ważne – po pierwsze jest on dosyć zróżnicowany, a po drugie – nie dominuje w nim jedynie eksport surowców (mówię o tym, ponieważ główna pozycją importu do Polski z USA był… węgiel). Co prawda znaczącą pozycją w polskim eksporcie na ten rynek było srebro, ale największym pozycjami były w nim m.in. części lotnicze czy meble. Nie zgadzam się więc z opiniami, iż rynek amerykański ma tylko wpływ pośredni na kondycję polskich przedsiębiorstw – proszę przenieść te blisko 3 mld USD eksportu na wyniki firm właśnie meblowych czy lotniczych – jakie byłyby one bez tych kilkuset milionów dolarów sprzedaży przypadających na każdą z tych branż?
Ponadto inwestycje amerykańskie w naszym kraju także zależą od kondycji na rodzimym rynku, nawet jeśli bezpośrednio odpowiadają za nie europejskie oddziały amerykańskich koncernów. Dlatego dla wielu beneficjentów tych inwestycji, m.in. z branż motoryzacyjnej, lotniczej, komputerowej czy z tworzonych centrów księgowo-rozliczeniowych lub z placówek badawczych bieżące – niezłe, jak przekonuje Dan North, dane gospodarki amerykańskiej są krzepiące.”
Dan North – analiza gospodarki amerykańskiej
Powolna, ale pewna poprawa koniunktury
Od końca recesji gospodarka amerykańska przeżywała spore trudności, ale ostatnie dane napawają optymizmem. Realny wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w czwartym kwartale 2010 r. wyniósł całkiem przyzwoite 3,1% w ujęciu średniorocznym. Konsumpcja zwiększyła się o 4% - najwięcej od czterech lat – a sprzedaż dla klientów ostatecznych (z wyłączeniem efektu zmian w zapasach) o 6,7%, co stanowi najlepszy wynik od 12 lat. Sprzedaż detaliczna, którą nieco wspomogło zapewne obniżenie podatku od wynagrodzeń o 2% na początku bieżącego roku, wzrosła w lutym aż o 7,9% po odliczeniu inflacji rok do roku. Produkcja również przyczynia się do poprawy sytuacji – sektor produkcyjny branży produkcji przemysłowej zwiększył się w lutym już szósty miesiąc z rzędu i przekroczył wynik z zeszłego roku o 6,9%. Nawet Bank Rezerwy Federalnej wydaje się być bardziej optymistycznie nastawiony – zgodnie z jego oświadczeniem „sytuacja na rynku pracy wydaje się poprawiać”, a poprawa koniunktury „jest stabilna”. Raporty dotyczące zatrudnienia z lutego i marca są również zachęcające – w prywatnych sektorach gospodarki powstało w sumie 470.000 miejsc pracy, co stanowi największą liczbę od pięciu lat, a stopa bezrobocia (która spada już czwarty miesiąc z rzędu) zmniejszyła się do 8,8%, czyli najniższego poziomu od dwóch lat.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl