Świat: wydarzenia tygodnia 18/2011
2011-05-07 12:56
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 17/2011
- Chiny postawiły sobie za cel zgromadzić więcej złota niż Stany Zjednoczone i to samo próbuje zrobić Rosja. W sumie w 2010 roku banki centralne zwiększyły zasoby złota o 87 ton.
- Zaskakujące tąpnięcie na rynku surowców: o 10 proc. spadły notowania ropy naftowej, o 12 proc. srebra oraz o 3 proc. złota. Spadły też ceny metali, w tym miedzi (4 proc.). Zdaniem analityków na te zmiany nałożyły się informacje o spadku zamówień niemieckiego przemysłu, wzroście liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA oraz powstrzymania EBC przed podwyżką stóp procentowych, czego skutkiem było umocnienie się dolara (1,45 USD/euro).
- Nagły spadek cen ropy na amerykańskim rynku (z ok. 110 USD do ok. 100 USD za baryłkę).
- Jeszcze niedawny lider w produkcji samochodów - GM odzyskuje siły. W pierwszych 3 miesiącach 2011 roku osiągnął 3,15 mld USD zysku netto (rok temu tylko 865 mln USD. To skutek poprawy koniunktury na nowe auta tak w USA (wzrost sprzedaży o 25 proc. r/r) i jak i w Chinach (wzrost o 10 proc. r/r). Koncern sprzedał auta za 36,2 mld USD (wzrost o 16 proc. r/r) oraz swoje udziały w Delphi (producent części zamiennych do samochodów).
- Ożywia się amerykański rynek motoryzacyjny. W poprzednim miesiącu Amerykanie kupili 1,16 mln nowych aut (wzrost o 18 proc. r/r). Wiele wskazuje na to, że amerykańskie koncerny wyprzedzą w sprzedaży japońskie samochody (co jest głównie skutkiem ograniczenia produkcji po tsunami).
- Wiele wskazuje na to, że po przejęciu Volvo następnym "skalpem" Chińczyków na rynku szwedzkim będzie Saab.Największym udziałowcem tej firmy ma stać się chiński Hawtai Motor. Na transakcję musi teraz wydać zgodę rząd Chin, Europejski Bank Inwestycyjny (przyznał Saabowi 400 mln euro kredytu), oraz rządowa Szwedzka Agencja Długu Publicznego, bo to ona podżyrowała Saabowi kredyt z EBI.
- Według ekspertów w 2011 tempo wzrostu PKB Chin spadnie w 2011 roku do 9,5 proc. (w 2010 wyniosło 10,3 proc.), a inflacja wzrośnie z 3,3 proc. w 2010 do 4,5 proc. w 2011. By zapanować nad inflacją należy spodziewać się dalszych podwyżek stóp procentowych i stopy rezerw obowiązkowych, a także umocnienia się juana wobec USD (w ciągu ostatniego półrocza Chiny podwyższyły stopy procentowe cztery razy, a stopę rezerw obowiązkowych siedem razy).
- W 2010 roku Chiny zainwestowały w Iranie około 570 mln USD, a na ten rok planują wydanie 320 mln USD. Wartość nowych chińskich inwestycji w Iranie ma wynieść miliard USD. W trakcie 14 sesji irańsko - chińskiej w Pekinie omówiono dalszy rozwój stosunków gospodarczych między oboma krajami. Iran jest trzecim największym dostawcą ropy naftowej dla Chin, a wartość importowanej z Iranu ropy naftowej to ponad 12 mld USD. Ropa stanowi dziś ok.40 proc. całkowitej wymiany handlowej między tymi krajami.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
SZEF FED BERNANKE POMAGA ŚWIATOWYM WZROSTOM CEN ZŁOTA I SREBRA
Na ostatnim (w 17 tygodniu 2011 roku) posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku podjęto jednogłośnie decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, wynoszącym 0 - 0,25 proc. Natychmiast zareagowały rynki złota i srebra, na których ceny kruszców osiągały rekordowe poziomy. Stopy procentowe pozostaną niezmienione przez dłuższy okres czasu, a obecny wzrost inflacji w USA, wynikający z podwyżek cen ropy naftowej ma charakter przejściowy – tak uważa Fed.
Polityka luzowania ilościowego będzie kontynuowana prawdopodobnie do końca, w wyniku czego rząd USA skupi obligacje skarbowe warte 600 mld dolarów (zgodnie z zapowiedzią sprzed kilku miesięcy). Zakończenie tego programu będzie miało miejsce na koniec tego półrocza. Jednak nie wykluczone, że dojdzie do uruchomienia kolejnego, już trzeciego, programu luzowania ilościowego (Quantitative Easing III).
Gołębie wypowiedzi Bernanke i zignorowanie oczekiwań inflacyjnych spowodowały wczoraj osłabienie dolara, który stracił 1 proc. wobec euro. "Zielony" stracił też na wartości wobec innych walut. W końcu 17 tygodnia 2011 roku kurs pary walutowej EUR/USD przekroczył poziom 1,48. W takiej sytuacji poszły w górę ceny metali szlachetnych, które stanowią antidotum na słabnącego dolara amerykańskiego oraz inflację. W ciągu dwóch ostatnich dni złoto podrożało o 1,5 proc. a srebro o 6 proc., złoto było najdroższe w historii i kosztowało 1535 dolarów za uncję, jest to o 370 dolarów więcej niż rok temu.
Jan Mazurek
Główny Analityk
Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy