Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w pierwszym notowaniu na drugi kwartał zyskał w kwietniu kolejne cztery punkty w porównaniu do marca, zrównując się z indeksem rocznym 53 pkt., który nie uległ zmianie. Wyrównanie obu indeksów sugeruje stabilizację tempa wzrostu na osiągniętym poziomie.
Przeczytaj także:
Indeks biznesu PKPP Lewiatan III 2011
Nie słabnie dynamika produkcji sprzedanej przemysłu, sprzedaży detalicznej, mamy boom w budownictwie, a eksport rośnie nawet szybciej niż import. Ożywienie w budownictwie i zaczynający wyraźnie rosnąć kredyt korporacyjny, którego dynamika w marcu osiągnęła poziom nie notowany od półtora roku, mogą być oznaką końca stagnacji w inwestycjach, co uruchomiłoby trzeci silnik wzrostu obok konsumpcji i eksportu. Niepokoi jednak wysokie tempo wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych, a jeszcze bardziej cen producenta, nakręcane spekulacją na światowych rynkach surowców. Wprawdzie wzrost stopy bezrobocia został przyhamowany, ale ciągle pozostaje ona na wysokim poziomie i małe są szanse na znaczną redukcję do końca roku. Niepokojem napawa też stan deficytu budżetowego i długu publicznego.
Indeks kwartalny, półroczny i roczny
Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w pierwszym notowaniu na drugi kwartał podniósł się w kwietniu o kolejne cztery punkty w porównaniu do ostatniego notowania w poprzednim kwartale, zrównując się z notowaniem rocznym 53 pkt., które nie uległo zmianie. Wyrównanie obu indeksów sugeruje stabilizację tempa wzrostu na osiągniętym poziomie. Poprawa notowań kwartalnych wynika z utrzymującej się wysokiej dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu, sprzedaży detalicznej, boomu w budownictwie, a także nie słabnącej dynamiki eksportu, który nawet ostatnio rośnie szybciej niż import. Wydaje się, że utrzymuje się optymistyczne nastawienie konsumentów, co wynika z ciągle solidnego mimo inflacji realnego wzrostu funduszu płac. Ożywienie w budownictwie i zaczynający wyraźnie rosnąć kredyt korporacyjny mogą być oznaką końca stagnacji w inwestycjach, co uruchomiłoby trzeci silnik wzrostu obok konsumpcji i eksportu. Wyraźnie poprawiły się więc ostatnio nastroje wśród przedsiębiorców. Dalszą poprawę koniunktury może jednak studzić szybko rosnąca inflacja, wywołana głównie wzrostem cen producenta, a ostatecznie cen surowców i żywności. Nie grozi nam chyba na razie ponowne załamanie na rynkach finansowych, ale nie ma pewności, czy utrzyma się na dotychczasowym poziomie ożywienie u naszych partnerów handlowych, stąd ostrożne prognozy co do dalszej poprawy dynamiki wzrostu, jakkolwiek na utrzymanie dotychczasowego tempa w oparciu o popyt wewnętrzny możemy chyba liczyć.
Indeks popytu globalnego (ocenia konsumpcję krajową, eksport, inwestycje krajowe i zagraniczne)
Indeks popytu kwartalny wzrósł z 51 pkt do 59 pkt, czyli w ciągu dwóch miesięcy poprawił się o dziesięć punktów, natomiast indeks roczny powrócił do poziomu sprzed dwóch miesięcy czyli 62 pkt. Obecnie indeksy popytu plasują się powyżej połowy skali, a różnica między nimi jest nieznacząca, co sugeruje stabilizację wysokiego tempa wzrostu popytu do końca roku. Dane za I. kwartał pokazują wysoką dynamikę produkcji sprzedanej przemysłu, sprzedaży detalicznej, boom w budownictwie, a także nie słabnącą dynamikę eksportu, który nawet ostatnio rośnie szybciej niż import. Utrzymuje się optymistyczne nastawienie konsumentów, co wynika z ciągle solidnego mimo inflacji realnego wzrostu funduszu płac. W drugiej połowie roku oczekuje się dalszego zmniejszenia stopy bezrobocia i przyspieszenia wzrostu płac, co powinno dodatkowo wpłynąć na decyzje o wydatkach konsumpcyjnych ludności. Ożywienie w budownictwie i zaczynający wyraźnie rosnąć kredyt korporacyjny mogą być oznaką końca stagnacji w inwestycjach, co uruchomiłoby trzeci silnik wzrostu obok konsumpcji i eksportu. Wydaje się też, że po kilku latach regresu znowu szerokim strumieniem zaczynają napływać bezpośrednie inwestycje zagraniczne.
Indeks finansów (ocenia rentowność i płynność finansową przedsiębiorstw, zmiany realnej podaży kredytu oraz stopy procentowej)
Indeksy finansów prawie nie uległy zmianie w stosunku do ostatniego notowania z przedniego kwartału; indeks kwartalny wzrósł o jeden punkt a roczny o tyle samo uległ korekcie w dół; oba indeksy pozostają jednak nieco poniżej połowy skali (45-47 pkt.). Mimo dobrych wyników finansowych przedsiębiorstw, które w ostatnim kwartale uległy nawet dalszej poprawie, a firmy zainkasowały w ub, roku rekordowy zysk netto, niepokoi ciągle nadmierna płynność, która świadczy o pewnym marnotrawstwie zakumulowanych środków finansowych i niskiej skłonności do inwestowania. Jednak indeks roczny wyższy od kwartalnego wskazuje na oczekiwanie poprawy tej sytuacji, co koresponduje z zaobserwowaną dodatnią dynamiką kredytu korporacyjnego w I. kwartale, która w marcu osiągnęła poziom nie notowany od półtora roku. Można mieć nadzieję, że ostrożna polityka monetarna NBP nie zahamuje tej tendencji przez podwyżki stóp procentowych.