Polscy pracownicy a przeklinanie w pracy
2011-06-12 00:10
Czy Twoi koledzy przeklinają w pracy? © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Spóźnienie do pracy nie w stylu Polaka
Wedug Praca.pl, klną zarówno szefowie, managerowie jak i pracownicy szeregowi. „Łacina” jest normą w 41% polskich firm. W co trzeciej (34%) przekleństwa z ust pracowników się zdarzają, ale nie są dla nich przeszkadzające. W zaledwie 6% firm nikt nie pozwala sobie na niecenzuralną wiązankę. Czy to dobry wynik? Adam Jarczyński z Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety uważa, że nie jest aż tak źle. „Żartem można powiedzieć, że wymienione 6% zapewne nie pracuje w sytuacjach stresujących, pod presją czasową. A tak całkiem na poważnie, kultura biznesu, jeżeli rozpatrujemy ją tylko pod postacią słowa, nie jest zatem w najgorszej kondycji – pomimo tych 41% przeklinających rodaków. Widać, że pozostałe 59% nie przeklina stale, a przecież wulgaryzmy towarzyszą nam od czasu kiedy powstało słowo.”fot. mat. prasowe
Czy Twoi koledzy przeklinają w pracy?
Nie klnij – szef idzie!
11% ankietowanych przez Praca.pl Polaków klnie tylko wtedy, kiedy ma pewność, że szefa nie ma w pobliżu i przekleństwa nie usłyszy. „Takie zachowanie wydaje się naturalne – nie chcemy by nas z szef zarówno zauważył, że tracimy nad sobą panowanie jak i by uznał, że brak nam ogłady” - wyjaśnia Michał Filipkiewicz z serwisu Praca.pl. Adam Jarczyński dodaje „Trzeba pamiętać kiedy i gdzie możemy sobie na drobne nieczystości językowe pozwalać.”
Szef bez kultury
Z drugiej strony barykady kultury słowa stoją managerowie, którzy nie przebierają w epitetach. Według respondentów, w 8% firm przeklinają głównie managerowie. „Taka sytuacja jest szczególnie niekorzystna. Po pierwsze dlatego, że kierownik który przeklina swoim zachowaniem daje przyzwolenie na to, by być wulgarnym, po drugie zaś dlatego, że pracownik, który nie ma w zwyczaju w ten sposób „spuszczać z palnika” czuje się – zresztą słusznie – obrażany tym, że osoba którą powinien szanować, w jego obecności nie potrafi zachować się kulturalnie.” - wyjaśnia Aneta Szczygieł – ekspert Praca.pl.
Jak sobie radzić w takiej sytuacji?
Praktyk etykiety radzi by nie starać się dopasowywać do takiego szefa :”Nie jesteśmy osobami na tyle uległymi by powielać wszystko co zostanie zaproponowane. Nikt nie powinien zmuszać pracowników by używali nieparlamentarnego słownictwa, a już absurdem będzie używanie takowego tylko po to by przypodobać się szefowi. Należy zachować zdrowy rozsądek i trzeźwą ocenę sytuacji”- mówi Jarczyński.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl