Tydzień 50/2004 (06-12.12.2004)
2004-12-11 23:55
Przeczytaj także: Tydzień 44/2004 (25-31.10.2004)
- USA kontynuują polityczne naciski na Chiny, by zmieniły swoją politykę kursową. Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Białego Domu wskazują jednak, że te naciski dotyczą też innych krajów azjatyckich.
- Chińska nadwyżka handlowa za pierwsze 10 miesięcy roku wyniosła ok. 21 mld USD. Do końca roku przekroczy 30 mld USD.
- Inflacja w Chinach utrzymuje się na poziomie nieco powyżej 4%.
- OPEC produkuje obecnie ok. 30 mln b/d i szacuje obecną nadprodukcję ropy na ok. 2 mln b/d. Spowodowało to spadek cen ropy w USA o 7USD/b. Planowana obniżka produkcji niewątpliwie podniesie obecne ceny ropy.
- Kuwejt wydobywa teraz 2,5 mln b/d ropy. Zamierza jednak zwiększyć produkcję do 4 mln b/d. W tym celu zamierza poczynić inwestycje rzędu 30-40 mld USD.
- Przewiduje się podpisanie "kontraktu stulecia". Chiny prawdopodobnie zamówią kilkadziesiąt samolotów A 380, nowego modelu Airbusa, którego produkcja rozpocznie się w 2005 roku, a na opracowanie którego europejski koncern wydał już ok. 11 mld euro.
- USA czynią wysiłki, by podpisać z Kolumbią, Peru i Ekwadorem umowy o utworzeniu strefy wolnego handlu. Dochodzące sygnały nie rokują szybkiego zakończenia negocjacji.
- W rankingu najbardziej szanowanych firm na świecie zwyciężył General Electric, przed Microsoftem i Toyotą.
- Chińska Lenovo Group kupuje za 2 mld USD udziały w dziale produkcji komputerów IBM.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
A WIĘC ZNOWU O CHINACH I CHIŃSKIEJ GOSPODARCE
Chiny to obecnie drugi partner handlowy Unii Europejskiej ( po USA). W ciągu ostatnich czterech lat (1999-2003) Unia podwoiła swój eksport do Chin. W 2003 roku wyniósł on ponad 41 mld USD. Chiński eksport do Unii przekroczył 105 mld USD. Największy udział w europejskim handlu z Chinami mają dziś Niemcy (44% w eksporcie i 21% w imporcie).
Chiny to w ostatnich latach prawdziwa "mekka", do której spieszą liczący się w świecie politycy i inwestorzy. Tym razem w podróż do tego kraju wybrał się kanclerz Schroeder. Ma dwa cele. Oczekuje poparcia Chin dla stałego członkostwa Niemiec w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Liczy też na kolejne wzmocnienie już i tak silnych kontaktów gospodarczych. W zamian Chiny oczekują uznania ich gospodarki za "gospodarkę rynkową" oraz zniesienia embarga Unii Europejskiej na sprzedaż broni do Chin (Francja i Niemcy popierają jego zniesienie).
Kontakty gospodarcze Chin i Niemiec rozwijają się dynamicznie. Wzajemna wymiana towarowa w ubiegłym roku przekroczyła 42 mld USD. Obecna wizyta kanclerza w Chinach to także okazja dla uroczystego podpisania nowych, miliardowych kontraktów (23 samoloty Airbus A319 i 320, 180 lokomotyw Siemensa, zgoda na wejście Deutsche Bank i Alianz na chiński rynek). Ma też dojść do uroczystego otwarcia nowych fabryk Daimler-Chryslera i VW w Chinach.
Przewiduje się również podpisanie "kontraktu stulecia". Chiny prawdopodobnie zamówią jeszcze kilkadziesiąt samolotów A 380 - nowego modelu firmy Airbus, którego produkcja rozpocznie się w 2005 roku, a na opracowanie którego europejski koncern wydał już ok. 11 mld euro. To model, który przewyższa parametrami technicznymi i ilością pasażerów konkurencyjny Boeing 747. Obserwatorzy łączą możliwość takiej transakcji z wycofaniem się Unii z embarga na broń. Pierwszy krok w tym kierunku zrobiła już Unia w Hadze, gdzie podczas wspólnych rozmów dopuściła możliwość rezygnacji z tej formy restrykcji wprowadzonych 15 lat temu, po znanych wydarzeniach na placu Tiananmen.
W tym miejscu warto jeszcze dodać, że Schroeder po zakończeniu pekińskiej wizyty jedzie do Tokio. Gospodarka niemiecka i japońska to od lat dwie potęgi światowe. Oba kraje starają się już od pewnego czasu, by potwierdzić swoją obecną pozycję gospodarczą, odpowiednią pozycją polityczną, przez członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Nic dziwnego, że kolejnym etapem po pekińskiej wizycie kanclerza będzie Tokio.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy