Dotacje unijne na technologie informatyczne. Między prawdą a mitem
2004-12-31 23:03
Przeczytaj także: Fundusze Unijne 2007-2013: punkt informacyjny
Przede wszystkim należy zaznaczyć na wstępie, że Polska oprócz domniemanych korzyści, ma wobec Unii Europejskiej liczne obowiązki. Jednym z nich jest regularne wpłacanie składek do kasy "Parlamentu Europejskiego". Pieniądze na regulowanie tego zobowiązania pochodzą ze skarbu państwa Rzeczypospolitej.Minął czas euforii i zaczęła się twarda rzeczywistość związana z nieustanną walką o pozycję na rynku, już nie tylko polskim, ale całej Unii Europejskiej.
Przedsiębiorcy, spółki skarbu państwa oraz samorządy lokalne dostały narzędzia finansowe, w postaci dotacji z budżetu UE, na realizację nowych przedsięwzięć.
Należy oczywiście zaznaczyć, iż każda dotacja ze środków unijnych jest automatycznie współfinansowana ze środków publicznych oraz środków własnych przedsiębiorców.
W tym momencie trzeba uczciwie i wyraźnie powiedzieć jak wygląda współfinansowanie nowych projektów ze środków UE.
Podstawowym problemem przedsiębiorców starających się o dotacje z UE jest fakt, iż funkcjonują one w charakterze refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowanych netto. Oznacza to nic innego, jak to, że najpierw musimy wyłożyć własne środki, a dopiero później oczekiwać ewentualnych zwrotów części poniesionych nakładów. W przypadku, kiedy firma nie posiada całego kapitału potrzebnego do przeprowadzenia inwestycji może skorzystać z kredytu bankowego. Na tym etapie trzeba zaznaczyć, iż funkcjonują dwa rodzaje kredytów:
1. Kredyty inwestycyjne - tymi środkami przedsiębiorcy będą zabezpieczać część kapitału, który muszą wyłożyć jako wkład własny w projekt. Dla województwa łódzkiego jest to min. 50% kosztów kwalifikowanych netto. Jest to wynikiem faktu, iż UE w tym rejonie refunduje max. 50% kosztów kwalifikowanych netto.
2. Kredyty pomostowe - banki bardzo chętnie, o ile się odpowiednio zabezpieczy pożyczkę, wystawiają promesy kredytowe w celu złożenia wniosku o dotację. Tymi środkami firmy zabezpieczają niedobory finansowe potrzebne do pokrycia części kosztów przedsięwzięcia podlegającej refundacji, do czasu wypłaty dotacji. Oczywiście po uzyskaniu takowej, banki szybko upomną się o zwrot pożyczonego kapitału.
Koszty kwalifikowane netto wynikają ze zsumowania wartości faktur, w których finansowaniu UE będzie partycypować. Instytucje zarządzające środkami z budżetu UE (np. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości www.parp.gov.pl) ściśle określają, na co będą przyznawać dotację a za jakie rzeczy nie będą pokrywać części kosztów. W zależności od programu, z którego korzystamy jest to precyzyjnie wytypowana lista działań kwalifikowanych.
Jeżeli w ramach przeprowadzenia inwestycji jesteśmy zobligowani do wykonania prac nie zawartych na stosownych listach, to niestety musimy ponieść 100% kosztów samemu (oczywiście kosztów działań nie kwalifikowanych).
Reasumując, jeżeli zliczymy wszystkie faktury netto obejmujące działania kwalifikowane, to w ten sposób uzyskamy sumę całkowitą kosztów kwalifikowanych netto. Od tej kwoty będzie nam przysługiwać, na przykładzie woj. Łódzkiego, 50% refundacji. Niestety z różnicą między kosztami netto a brutto wszyscy beneficjenci muszą sobie poradzić sami. Chodzi tutaj o nic innego jak o podatek VAT.
oprac. : Rafał Pawlak / Gazeta IT