Świat: wydarzenia tygodnia 31/2011
2011-08-07 11:21
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 30/2011
- Agencja ratingowa Standard & Poor's raz pierwszy w historii obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Stanów Zjednoczonych z najwyższej oceny AAA do AA+. Stwarza to ryzyko podniesienia oprocentowania kredytów hipotecznych. Oznacza to, że agencja Standard & Poor'snie uznaje za w pełni wiarygodny plan działania przyjęty na początku 31 tygodnia plan działania i jej zdaniem może on okazać się nieskuteczny w zmniejszeniu narodowego zadłużenia Ameryki.
- W 2010 roku amerykański PKB wyniósł 14,53 bln USD. Po podpisaniu przez prezydenta B. Obamę ustawy o wyższym limicie zadłużenia i redukcji wydatków budżetowych dług publiczny osiągnął poziom 14,58 bln USD.
- Chiny (największy wierzyciel Stanów Zjednoczonych) oświadczyły, że "ostatnia decyzje o podniesieniu limitu amerykańskiego i redukcji wydatków budżetowych nie rozwiązało problemu zadłużenia. Chiny mają rezerwy walutowe na poziomie 3,2 bln USD, z czego inwestycje w dolarach stanowią ok. 70 proc. Ostatnia decyzja S&P obniżająca rating Stanów Zjednoczonych uderza w interesy Chin, które wykupiły amerykańskie obligacje za 1,16 mld USD.
- Premier Putin skrytykował politykę gospodarczą Ameryki. Stwierdził on, że "ten kraj żyje na kredyt, żyje ponad stan i część ciężaru wynikającego ze swoich problemów zrzuca na całą gospodarkę światową. Pasożytuje na gospodarce światowej, wykorzystując monopolistyczną sytuację dolara".
- Według Departamentu Handlu w II kwartale wzrost ten wyniósł 1,3 proc. Zatrzymał się wzrost konsumpcji (stanowi ona 70 proc. amerykańskiego PKB) i mniejsze były wydatki rządowe. Zrewidowano dane za pierwszy kwartał obniżając wzrost PKB z 1,9 proc. do 0,4 proc. oraz dane za czwarty kwartał 2010 r. obniżając wcześniejsze wskaźniki wzrostu PKB z 3,1 do 2,3 proc.
- Ceny złota osiągnęły kolejny rekord osiągając poziom 1681USD/uncję. Światowe rezerwy złota w skarbcach banków centralnych w połowie roku 2011 r. wyniosły ok. 30,7 tys. ton. Największe zasoby złota maja USA (8,1 tys. ton) a także Niemcy, Włochy, Francja, Chiny i Szwajcaria.
- Według Departamentu Pracy lipcowa stopa bezrobocia w USA wyniosła 9,1 proc. (w czerwcu była na poziomie 9,2 proc.).
- Koncern GM wykorzystał sytuację Toyoty (po trzęsieniu ziemi,tsunami i po awarii elektrowni atomowych) i sprzedając 4,5 mln aut w I półroczu odzyskał pozycję lidera wśród producentów samochodów. Drugie miejsce zajmuje dziś Volkswagen z 4,13 mln sprzedanych samochodów, a dopiero na trzecim uplasowała się japońska Toyota z 3,71 mln aut.
- Obecnie Fiat mając 53,5 proc. akcji Chryslera ma pełną kontrolę nad Chryslerem, a do końca roku zwiększy swoje udziały do 58,5proc. Resztę udziałów mają związkowcy (fundusz emerytalny). W lipcu amerykański koncern sprzedał o 20 proc. aut licząc r/r. Sprzedaż GM wzrosła o 8 proc. a Forda o 9 proc.
- Według programu rządowego do 2025 r. przeciętne nowe auto sprzedawane w USA ma spalać 4,3 litra paliwa na 100 km, (obecnie ta norma wynosi ok. 9 l/100 km.
- Chiński koncern JAC Motors zamierza do 2014 roku zainwestować 600 mln USD w budowę fabryki swoich samochodów w Brazylii produkującą do 100 tys. aut rocznie.Budowę fabryki aut w Brazylii zapowiedział także chiński koncern motoryzacyjny Chery. Za 400 mln dol. w fabryce koło Sao Paulo będzie produkować do 60 tys. aut rocznie.Docelowo od 2016 r. Chery planuje produkować w Brazylii 150 tys. aut rocznie i przeznaczać je także na eksport do sąsiednich państw.
- Przy okazji dyskusji w Kongresie o zadłużeniu Stanów Zjednoczonych mówiono "na zapas" o bankructwie państw. Warto więc tu powiedzieć, że w ostatnich 200 latach aż 170 razy zanotowano przypadki bankructwa państw.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
STANY ZJEDNOCZONE UTRACIŁY NAJWYŻSZY RATING
Wydaje się, że stało się to, co musiało się kiedyś stać. Jedna z trzech największych agencji ratingowych Standard & Poor's obniżyła ranking wiarygodności kredytowej rządu USA z maksymalnej oceny AAA do AA+. Trudno jeszcze dziś powiedzieć, jakie będą tego konsekwencje tak dla Stanów Zjednoczonych jak i dla światowej gospodarki. Stało się to jednak w sytuacji poważnych niepokojów na rynkach finansowych, oraz ucieczki inwestorów do złota i szwajcarskiego franka. Pierwsze komentarze mieszczą się w szerokim marginesie poczynając od eksponowania protestu amerykańskiego rządu i lekceważeniu skutków decyzji S&P, a na zapowiedzi nowego kryzysu gospodarczego kończąc...
Od dłuższego czasu uwaga analityków skoncentrowana jest na gospodarce amerykańskiej, wciąż największej w świecie. To oczywiste, bo pojawienie się w niej jakiejś niestabilności nawet katastrofą w globalnej gospodarce. Analitycy z dużą uwagą obserwują też zachowanie agencji ratingowych. Do dnia dzisiejszego agencje Fitch oraz Moody's utrzymują najwyższy rating inwestycyjny AAA dla Stanów Zjednoczonych. Moody's co prawda zmienił perspektywę ratingu USA na negatywną, ale zrobił to w celu wymuszenia na USA istotnych kroków obniżających deficyt i naprawy stanu swoich finansów publicznych. Trzeba jednak mieć świadomość, że negatywna perspektywa oznacza, iż rating Stanów Zjednoczonych może zostać obcięty w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy. Do wczoraj niewiadomą była ocena dotąd najbardziej krytycznej wobec USA agencji Standard & Poor's. Dziś wiadomo, że zdecydowała się ona obniżyć dotychczas najwyższy rating USA z poziomu AAA do AA+. Sygnalizując tę decyzję nie można pominąć stanowiska chińskiej agencji Dagong Global Credit Rating. Co prawda nie posiada ona jeszcze takiej pozycji rynkowej jak S&P, Fitch czy Moody's, ale nie można jej ocen zupełnie lekceważyć. W tym tygodniu (31 tydzień 2011 roku) obniżyła ona ona ratingi USA z poziomu A+ do A, pozostawiając negatywną perspektywę na dalsze obniżki... Nie ulega wątpliwości, że te zmiany ratingu Stanów zjednoczonych niewątpliwie wpłyną to na sytuację rynkową.
To pierwszy w historii USA przypadek, kiedy agencja ratingowa zdegradowała obligacje skarbowe USA. Stało się to w kilka dni po przyjęciu przez Kongres decyzji o zwiększeniu limitu zadłużenia i planu redukcji deficytu budżetowego. Upraszczając można powiedzieć, że podniesiono ustawowy limit zadłużenia o 2,4 bln USD i prawie w tej samej wysokości ma zostać zmniejszony deficyt poprzez cięcia wydatków budżetowych (agencja S&P domagała się obniżki o 4 bln USD). Decyzja S&P nie powinna była zaskoczyć Biały Dom i Kongres, bo firma ta już w połowie lipca ostrzegła o takiej możliwości.
W najbliższych dniach dowiemy się, jak rynki zareagują na decyzję S&P jednak już dziś wiadomo, że oznacza to możliwość podwyższenia oprocentowania od kredytów hipotecznych i innych pożyczek powiązanych z notowaniami obligacji skarbowych. Eksperci szacują, że koszty obsługi amerykańskiego długu mogą wzrosnąć nawet o 100 mld USD rocznie.
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy