Kampania wyborcza w social mediach
2011-08-20 00:21
Przeczytaj także: Kandydaci w wyborach nieprzygotowani do rekrutacji
Polityk – wyborca, czyli social media bez barierPolscy politycy coraz częściej zaczynają zdawać sobie sprawę z popularności Internetu i jego ogromnego potencjału. W przeciwieństwie do telewizji, prasy, czy radia, tutaj mogą mieć nieograniczony wręcz dostęp do interesującej ich grupy odbiorców oraz niereglamentowany „czas antenowy”. Bez wielkich nakładów finansowych, korzystając z najpopularniejszych serwisów społecznościowych, mogą zbudować szeroki zasięg swoich działań poprzez aktywizację odbiorców i ich późniejsze zaangażowanie. Z jednej strony mamy więc wolność słowa i możliwość formowania swoich myśli bez ingerencji osób trzecich, z drugiej - wyborcę, który decyduje, czy chce mieć bezpośredni kontakt z tym, co napisał polityk i czy chce podjąć z nim interakcję poprzez dodanie komentarza otwierającego dyskusję. Dzięki temu burzona jest bariera między wyborcą a politykiem, którą do tej pory można było częściowo przekroczyć jedynie na wiecach wyborczych. To tłumaczy stale rosnącą aktywność polityków w social mediach.
Czas na Naczasa, czyli social media made in Poland
Kampania wyborcza póki co toczy się jednak nadal dosyć wolno i to głównie w telewizji oraz outdoorze. Nie oznacza to jednak, że w mediach społecznościowych brakuje aktywności kandydatów na posłów i senatorów. Szczególnie widoczna jest ekspansja polityków z lewej strony sceny politycznej. Hitem Internetu ostatnich dni jest piosenka wyborcza kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej Łukasza Naczasa, która stylistycznie nawiązuje do teledysku ze słynnymi „Aniołkami Napieralskiego”. Sam polityk intensywnie korzysta z kanałów social media, a zwłaszcza popularnych mikroblogów. Posiada również swój profil na Facebooku, a także kanał na Youtube. Kandydat SLD buduje tym samym wizerunek młodego, nowoczesnego i otwartego polityka, którego mają „polubić” przede wszystkim właśnie ludzie młodzi.
Innym przykładem jest postać Bartosza Arłukowicza, który jest jednym z najaktywniejszych użytkowników social media wśród polityków. Jako jeden z pierwszych zaczął korzystać z Google+, aktywnie działa też na Facebooku nie ograniczając swojej komunikacji tylko i wyłącznie do życia politycznego. W dużym stopniu właśnie dzięki aktywności w social mediach Arłukowicz zyskał status celebryty politycznego. Potwierdzeniem tego były emocje internautów i tysiące komentarzy w sieci wywołane jego słynnym transferem do Platformy Obywatelskiej.
oprac. : eGospodarka.pl