Programy wyborcze o rynku nieruchomości
2011-10-07 13:20
Pomysły komitetów wyborczych w obszarze rynku nieruchomości © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Co czeka rynek nieruchomości w 2024 roku?
Kampania wyborcza jest już w ostatniej fazie. W debatach relatywnie niewiele czasu politycy poświęcili sprawom budownictwa mieszkaniowego. Gdyby jednak przyjrzeć się propozycjom zawartym w programach wyborczych, to okaże się, że tematyka ta jest często poruszana. Co więcej, większość propozycji zgodnie zakłada uproszczenie procedur budowlanych, stosowanie państwowego wsparcia dla osób kupujących mieszkania i szybkie uchwalenie planów miejscowych w gminach. Problem w tym, że programy wyborcze rzadko zawierają szczegóły propozycji i szacunki skutków finansowych dla budżetu wynikających z wdrożenia poszczególnych postulatów.Przegląd propozycji ograniczyliśmy się do propozycji przygotowanych przez te komitety wyborcze, które zarejestrowane zostały we wszystkich okręgach wyborczych, czyli: Platformę Obywatelską, Polska Jest Najważniejsza, Polską Partię Pracy Sierpień '80, Polskie Stronnictwo Ludowe, Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Wyborczy Palikota i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Warto zauważyć, że zgodnie z danymi Państwowej Komisji Wyborczej zarejestrowane zostały aż 104 komitety wyborcze i 7545 kandydatów do Sejmu i Senatu.
fot. mat. prasowe
Pomysły komitetów wyborczych w obszarze rynku nieruchomości
Politycy obiecują łatwiejsze procedury budowlane
Gdyby wierzyć propozycjom zapisanym w programach wyborczych partii politycznych, to po wyborach można spodziewać się przyspieszenia procedur administracyjnych przy uzyskiwaniu pozwoleń na budowę. PO, SLD i PiS planują ograniczyć wymagania stawiane przed osobą ubiegającą się o pozwolenie. Skrócenia procesu administracyjnego chce także RWP. Proponuje on ograniczenie czasu oczekiwania na wydanie wszelkich decyzji do 60 dni. Jeszcze dalej idzie PiS, który proponuje skrócenie czasu potrzebnego na wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę do 45 dni. Rewolucję w procedurze budowlanej proponuje natomiast PJN. Według tej partii budowa obiektu zgodnego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego gminy (są to dokumenty zawierające wymagania odnośnie charakterystyki zabudowy na danym terenie), nie powinna wymagać uzyskania pozwolenia na budowę. Wymagane byłoby tylko zgłoszenie faktu zakończenia budowy.
… i ład przestrzenny
Aby jednak było to możliwe, niezbędne jest uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Obecnie większa część kraju jest ich pozbawiona, co utrudnia proces uzyskiwania pozwoleń na budowę, a z drugiej strony nie pozwala gminom na utrzymanie ładu przestrzennego. Podejmowane do tej pory próby uregulowania tej sytuacji nie powiodły się. Gdyby wierzyć politykom ma się to zmienić po wyborach. Na przykład PJN postuluje nakaz uchwalenia przez gminy planów miejscowych w ciągu dwóch lat. Z postulatem tym mogłyby zgodzić się SLD i PSL. Partie te nie wyznaczają jednak w swoich programach konkretnych terminów w jakich gminy miałyby się wyrobić z przygotowaniem planów miejscowych.
oprac. : eGospodarka.pl