Rynek nieruchomości w Polsce X 2011
2011-10-25 11:37
Zmiana cen ofertowych mieszkań od początku 2011 r. © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Rynek nieruchomości w Polsce IX 2011
fot. mat. prasowe
Zmiana cen ofertowych mieszkań od początku 2011 r.
Ma ponad 4 razy więcej mieszkańców i prawie 4 razy niższe ceny mieszkań – tak wygląda porównanie Bytomia z Sopotem – dwóch spośród 56 miast ujętych w Mieszkaniowym rankingu cenowym Oferty.net.
Liczący ponad 180 000 mieszkańców Bytom – duży ośrodek przemysłowy w aglomeracji śląskiej - jest liderem wśród miast z najniższymi cenami mieszkań. Średnia stawka za m2 kształtuje się tam na poziomie 2466 zł, czyli o połowę mniej niż w Rzeszowie (4861 zł/m2) i prawie czterokrotnie mniej niż wynosi średnia stawka ofertowa w zamieszkiwanym przez ok. 38 000 mieszkańców Sopocie (9554 zł/m2).
To porównanie jest jaskrawym przykładem ogromnych dysproporcji cen mieszkań, z jakimi mamy do czynienia w Polsce. W wielu miastach, które w czasach minionego ustroju prężnie się rozwijały, dając zatrudnienie zarówno mieszkańcom, jak i przyjezdnym, obecnie zapanował marazm. Fabryki i zakłady poupadały, a znalezienie pracy graniczy z cudem. Tym, którzy ją mają, często trudno jest związać koniec z końcem; problem stanowi regulowanie bieżących opłat za prąd, wodę, gaz, a co dopiero mówić o zakupie nowego czy większego mieszkania. Na sile przybiera też zgubny dla miast exodus mieszkańców – powszechne stają się wyjazdy "za chlebem" do większych ośrodków lub zagranicę. Młode pokolenie też upatruje szans na lepsze życie w większych miastach, do których wyjeżdża na studia, a po ich zakończeniu nie wraca w rodzinne strony. Postępujące wyludnienie ogranicza popyt i prowadzi do spadków cen mieszkań. W ponad połowie badanych przez Oferty.net miast średnia stawka ofertowa na rynku wtórnym nie przekracza 4000 zł za m2, co z punktu widzenia Warszawy wydaje się być atrakcyjnie niską ceną.
Oprócz przytoczonego na wstępie przykładu Bytomia, za mniej niż 3000 zł za m2, a więc o połowę taniej niż we Wrocławiu (6537 zł) czy choćby w Kołobrzegu (6044 zł), oferowane są mieszkania m.in. w Grudziądzu (2510 zł), Wałbrzychu (2579 zł) czy Przemyślu (2931 zł). W każdym z tych miast przed transformacją ustrojową można była znaleźć pracę za godziwą płacę. Teraz często się słyszy, że są to miasta emerytów, rencistów i samotnych żon, których mężowie wyjechali, by zarabiać na utrzymanie rodziny.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl