Nadchodzi spowolnienie gospodarcze
2011-11-30 12:37
Rozwój PKB © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Polska gospodarka: inflacja nadal niska
Jak mówi Tomasz Starus, Dyrektor Polskiego Biura Oceny Ryzyka i Główny Analityk w Euler Hermes: „Większy niż w innych krajach środkowoeuropejskich rynek wewnętrzny, a co za tym idzie – mniejsze uzależnienie od eksportu to prawda, ale są związane z tym zbyt duże oczekiwania – traktowane jest to jak zaklęcie, mające ochronić naszą gospodarkę przed dekoniunkturą na światowych (zwł. europejskich) rynkach. Eksport traktujemy więc w naszym kraju trochę ambiwalentnie: gdy się zwiększa – jest niezbędnym składnikiem wzrostu, a gdy jest zagrożony – okazuje się nie tak już istotny, bo mamy wspomniane zaklęcie: „duży rynek wewnętrzny”. Ponieważ jednak ten rynek wewnętrzny również będzie rozwijał się wolniej (już mamy z tym do czynienia, a po konsolidacji budżetowej będzie to jeszcze bardziej ewidentne), chcąc nie chcąc śledzenie wiadomości i prognoz gospodarczych zaczynać trzeba od tych pochodzących z zagranicy… I to od nich zależeć będzie w dużym stopniu to, jak kształtował się będzie polski PKB, rosnący wg. nas przynajmniej w pierwszych miesiącach 2012r w tempie 3-3,5 % w skali roku.”W chaotycznym środowisku gospodarczym Euler Hermes prognozuje spowolnienie globalnego wzrostu na przestrzeni kolejnych 18 miesięcy. Euler Hermes, światowy lider w dziedzinie ubezpieczeń należności, zweryfikował w dół swoje lipcowe przewidywania. Obecnie prognozy zakładają wzrost na poziomie 3% w 2011 r. (0,3% poniżej przewidywań z lipca) oraz 3,2% w 2012 r. (spadek o 0,4% względem przewidywań), w następstwie wzrostu o 4,3% w 2010 r. Rozwój światowego handlu zmniejszy się do ok. 7% w 2011 r. i 2012 r., w porównaniu z 14% podczas przyspieszenia z 2010 r.
Okres lepszej koniunktury w strefie euro i w USA traci rozpęd. Oczekuje się, że wzrost PKB w 2011 r. wyniesie 1,6% zarówno w strefie euro, jak i w Stanach Zjednoczonych. W 2012 r. analogiczna prognoza zakłada 1,3% dla strefy euro i 2,0% dla USA. Gospodarki wschodzące będą się cieszyć silniejszym wzrostem w 2012 r. – 4% w Ameryce Łacińskiej, 3,5% w Europie Środkowej i 7,1% w Azji z wyłączeniem Japonii.
Wśród krajów „napędzających” globalny wzrost szczególnie wyróżniają się Chiny i Indie, dla których prognozy wzrostu zakładają 8,5% w 2012 r. Spodziewany wzrost dla Brazylii to 3,5% w 2011 r. i 3,7% w 2012 r. Niemniej jednak, jeżeli postrzegać gospodarki wschodzące jako całość, a obecnie są one odpowiedzialne za 38% światowego PKB, ich wzrost również zwalnia (poniżej 6% w 2011 r. w porównaniu do 7% w 2010 r.).
W Europie jednak niektóre wskaźniki wyprzedzające wydają się być podatne na wahania w zakresie decyzji, których podjęcie jest konieczne w celu uporania się z podwójnym kryzysem – banków i zadłużenia państwowego. Zwiększa to prawdopodobieństwo najbardziej pesymistycznego scenariusza na rok 2012.
Zmiany trendów w dziedzinie upadłości korporacyjnych
– Perspektywy spowolnienia wzrostu globalnego PKB będą mieć negatywny wpływ na szereg czynników wzrostu. Gospodarstwa domowe mogą ograniczyć konsumpcję dóbr trwałych, a firmy zmniejszyć inwestycje i okroić budżety – wyjaśnia Wilfried Verstraete, Prezes Zarządu Grupy Euler Hermes. – W obecnym, wysoce niepewnym klimacie biznesowym możemy również oczekiwać mniej pozytywnych tendencji w zakresie upadłości korporacyjnych. Mimo że ich liczba jeszcze do niedawana się zmniejszała, ta tendencja spadkowa obecnie się zatrzymała – dodaje. W 2010 r. liczba upadłości korporacyjnych zmniejszyła się o 5% w skali globalnej, w szczególności w Azji i Ameryce Północnej. Mimo że większość dużych gospodarek dobrze stawia temu czoła, ta pozytywna tendencja powoli zwalnia w Europie, a liczba upadłości nadal rośnie w bardziej podatnych europejskich gospodarkach (Grecji, Irlandii, Portugalii, Hiszpanii i we Włoszech).
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl