Trudniej i ...łatwiej o kredyt mieszkaniowy
2012-01-23 10:36
Przeczytaj także: Spadające ceny nieruchomości nie pomagają
Okiem bankuKryzys finansowy wyeliminował praktycznie kredyty walutowe, a koszty i dostępność kredytów złotowych znacznie zwiększył. Komisja Nadzoru Finansowego, chcąc chronić kredytobiorcę, wprowadziła zasadę liczenia zdolności kredytowej na maksymalnie 25 lat (nawet, jeśli zadłużamy się na dłużej) – w praktyce obniża to zdolność kredytową o ok. 10-20 proc. Jeszcze bardziej restrykcyjnie traktowane są kredyty walutowe – rata nie może przekroczyć 42 proc. miesięcznych zarobków. Oznacza to, że przeciętna rodzina mogłaby wziąć kredyt w walucie maksymalnie w wysokości 100 tys. zł (dla porównania – w złotych byłoby to ok. 350 tys. zł). Oczywiście w tych bankach, które jeszcze się z hipotek walutowych nie wycofały, a takich jest niewiele. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze proces wygaszania programu „Rodzina na Swoim” i problemy finansowe samych banków.
- Rok 2011 nie był najłatwiejszy dla rynku kredytów hipotecznych. O ile w pierwszej połowie roku obserwowaliśmy jeszcze tendencję wzrostową sprzedaży, to już w drugim półroczu mieliśmy do czynienia ze zmianami, które doprowadziły do ograniczenia akcji kredytowej. - mówi Robert Rajczyk, dyrektor departamentu kredytów hipotecznych w Credit Agricole Bank Polska. - W 2012 roku zainteresowanie kredytami hipotecznymi zapewne utrzymywać się będzie na wysokim poziomie, jednak popyt efektywny ulegnie zmniejszeniu. Wpłynie na to ograniczenie dostępności kredytu, wynikające z wyższych oczekiwań banków wobec klientów w odniesieniu do wysokości dochodów i wkładu własnego, a także rezygnacji instytucji finansowych z udzielania kredytów walutowych. Szacuje się, że w 2012 roku sprzedaż kredytów hipotecznych będzie niższa o 15-20 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym – przewiduje ekspert.
- Dało się zauważyć zmianę nastawienia klientów. Z uwagi na zawirowania gospodarcze, do wyboru kredytu hipotecznego podchodzili ze zwiększoną uwagą, porównując wiele ofert banków i poświęcając dodatkowy czas na analizę sytuacji makroekonomicznej oraz własnego budżetu. Zapowiedź nadchodzących zmian i zaostrzenia przepisów dodatkowo stymulowała rynek w IV kwartale – potwierdza Dominik Skrzycki, dyrektor Biura Kredytów Hipotecznych, odpowiedzialny za ofertę mBanku i MultiBanku.
Podobnego zdania jest Remigiusz Falkowski, dyrektor zarządzający bankowości hipotecznej i pionu kredytów konsumpcyjnych Peako. Pociesza jednak: - Negatywne czynniki częściowo zniweluje świadomość, że rok 2012 jest ostatnim, w którym RnS będzie dostępna dla klientów. Zatem klienci będą chcieli wykorzystać ostatnią szansę na dopłaty, a deweloperzy dostosują ceny mieszkań, by jak najwięcej mieszkań kwalifikowało się do programu na jego finiszu. W ofercie znajdzie się też więcej małych mieszkań, spełniających wymagania programu – zatem końcówka roku może być bardzo „ciekawa” dla banków i deweloperów i pełna okazji dla klientów.
![Kredyt hipoteczny dla singla? Nic trudnego! [© goodluz - Fotolia.com] Kredyt hipoteczny dla singla? Nic trudnego!](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/kredyty-mieszkaniowe/Kredyt-hipoteczny-dla-singla-Nic-trudnego-115378-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)