Rynek sztuki 2011
2012-02-01 09:50
Najważniejsze wydarzenia w sztuce minionego roku. Globalne trendy i tendencje na rynku dzieł sztuki. Szanse i zagrożenia dla polskiego rynku sztuki. Portal rynek-sztuki.pl, w ramach podsumowania najistotniejszych wydarzeń, wydał RAPORT RYNEK SZTUKI 2011.
Przeczytaj także: Aukcje Młodej Sztuki w Polsce
Triumf sztuki współczesnejZ informacji przedstawionych w raporcie wynika, że w zeszłym roku triumfy na aukcjach święciły dzieła sztuki nowoczesnej, czyli wedle klasyfikacji polskiego rynku te, które stworzono po 1945 r. Stanowiły one aż 70 procent obrotu aukcyjnego w Polsce. Warto zauważyć, że nasza rodzima sztuka nowoczesna zyskuje uznanie, również w wymiarze czysto materialnym, na aukcjach zagranicznych. „Chętnie kupowane są prace z okresu nowoczesności uważane za „klasyki abstrakcji i sztuki nowoczesnej z lat 1945-1970”. Ponadto, warto zaznaczyć, że prace takich artystów jak Fangor, Opałka, Nowosielski czy Sasnal są licytowane za olbrzymie sumy, sięgające nawet kilkuset tysięcy dolarów” – czytamy w raporcie.
Godny przywołania jest też przykład Piotra Uklańskiego, którego praca „Naziści” już w 2006 roku osiągnęła na londyńskiej aukcji w Phillips de Pury & Company zawrotną sumę 568,000 funtów, co wobec obecnych kursów daje nam około 2,8 mln złotych. W 2010 roku Uklańskiego zdeklasował Roman Opałka, którego trzy „Detale” zakupiono w Sotheby’s za 713,250 funtów.
„Oczywiście, w porównaniu do obrotów na światowym rynku sztuki, rezultaty, jakie niesie ze sobą nasz handel aukcyjny, są znacznie mniej zadowalające, bowiem oscylują w granicach 40-60 mln złotych. Mimo to, aktywne działania uczestników rynku nie ustają, a liczba licytacji, a co za tym idzie, również przeprowadzonych transakcji, stale rośnie. Rok 2011 przyniósł ze sobą zdecydowany przełom pod względem ilości aukcji w Polsce, które przekroczyły próg magicznej setki. Polacy częściej i chętniej kupują dzieła sztuki, a ilość tego typu transakcji przekroczyła ponad 3 tysiące. Ostateczny rekord jednak padł pod koniec ubiegłego roku, eksperci szacują, że ilość sprzedanych obiektów aukcyjnych sięgnęła nawet 4 i pół tysiąca” – podaje raport portalu rynek-sztuki.pl.
Młody zyskowny i ryzykowny
Dynamikę polskiego rynku pobudza na pewno zainteresowanie inwestorów. Inwestowanie w dzieła sztuki jest zdaniem Wealth Solutions, spółki specjalizującej się w doradztwie inwestycyjnym, szybkim sposobem na zgromadzenie relatywnie wysokich zysków. Najszybciej wzrasta wartość dzieł spod ręki młodych twórców, którzy decydują się pokazać swoje dzieła na zagranicznych aukcjach. Zatem i w tym wymiarze potwierdza się w jakimś stopniu dominacja sztuki współczesnej, tworzonej zwłaszcza przez młodych artystów.
Pewną niewiadomą jest jednak to, kiedy, i czy w ogóle, młody twórca zostanie przez rynek sztuki dostrzeżony. Dlatego też tego typu inwestycja obarczona jest dużym ryzykiem.
Jednak nie należy się dziwić, że dzieła sztuki, pomimo iż generują pewne niebezpieczeństwo, budzą zainteresowanie inwestorów. Ich wyobraźnię z pewnością pobudzają takie wydarzenia jak niemal historyczna aukcja w domu aukcyjnym Sotheby's w Nowym Yorku, kiedy to pod młotek poszedł, sprzedany ostatecznie za 104,3 miliona dolarów, „Garçon à la pipe” Pabla Picassa.
Będzie dobrze
„Polski rynek bezsprzecznie ewoluuje. Według ekspertów, trend ten będzie tylko umacniać się w 2012 roku. Wszystko wskazuje na to, że na fali rekordowego 2011, rok 2012 będzie kolejnym okresem, jaki przyczyni się do popularyzacji wiedzy o inwestowaniu w sztukę. Na rynku pojawi się również wiele kolejnych wartościowych prac, które choć dokładnie nieoszacowane, będą stanowiły podstawę dla zysku na przestrzeni najbliższych pięciu, dziesięciu lat. Rozwojowi rynku sztuki w Polsce będzie sprzyjał również Internet. Wirtualna rewolucja rynku sztuki będzie postępować z miesiąca na miesiąc, zaś w ciągu kolejnych pięciu lat, nawet połowa transakcji może odbywać się wyłącznie przy pomocy tego medium” - prognozują autorzy raportu.
O raporcie
RAPORT RYNEK SZTUKI 2011 dotyka istotnych kwestii promocyjnych i marketingowych na polskim rynku artystycznym i tym samym stara się w jak najbardziej przystępny sposób zobrazować rzeczywistość, w której sztuka nieprzerwanie przeplata się z biznesem. -Poprzez swoje działania pragniemy dotrzeć nie tylko do mediów, artystów czy placówek twórczych, ale również kolekcjonerów, pasjonatów oraz wszystkich ludzi, których fascynuje świat sztuki. – podkreśla Olga Pisklewicz redaktor Portalu Rynek-Sztuki.pl.
-Jedną z głównych idei raportu było wskazanie właściwych kierunków działań, zarówno artystom, jak i galeriom oraz innym placówkom współtworzącym dzisiejszą rzeczywistość artystyczną w Polsce. Kładziemy szczególny nacisk na przemyślaną promocję tego typu instytucji i zachęcamy je do kreowania intencjonalnego, świeżego wizerunku. Przygotowany przez nas materiał spełnia więc funkcję informacyjną, edukacyjną oraz poradnikową. – wyjaśnia Anna Niemczycka-Gottfried, redaktor naczelna Portalu Rynek-Sztuki.pl.
Przeczytaj także:
Polski rynek sztuki na czele Europy Środkowej
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)