Świat: wydarzenia tygodnia 8/2012

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 7/2012

• Aby wstrzymać przenoszenie miejsc pracy z USA za granicę, Biały Dom przedstawił plan reformy podatków. Obniżka podatków od korporacji ma zachęcać do tworzenia miejsc pracy w kraju i ma zapewnić państwu dodatkowe dochody.
• W styczniu br. Japonia miała rekordowo wysoki deficyt handlowy (18,5 mld euro). To skutek wysokiego kursu jena, zwiększonego zapotrzebowania na paliwa i spadku zamówień z Europy.
• Rosną ceny ropy. W końcu tygodnia baryłka europejskiej ropy Brent kosztowała ponad 125 USD, a cena amerykańskiej ropy doszła do 110 USD za baryłkę. To skutek obaw zwiazanych konfliktem Zachodu z Iranem po raporcie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej informującej, że Teheran przyspieszył prace nad wzbogaceniem uranu.
• Międzynarodowy Fundusz Walutowy zamierza zwiększyć swoją zdolność pożyczkową o 500 mld USD, a w tej kwocie zawarte jest wsparcie ze strony krajów UE w wysokości 200 mld USD. W tym celu Japonia rozważa wpłatę do (MFW) dodatkowej kwoty 50 mld USD. Spodziewane jest także dołączenie Chin do tej inicjatywy. Te kwoty mają wzmocnić zdolności pożyczkowej Funduszu w sytuacji, gdyby trzeba było zasilić kraje strefy euro większymi środkami.
• Według Światowej Rady Złota dotąd ludzkość w sumie wydobyła już 166 tys. ton złota. A potwierdzone zasoby, których jeszcze nie wydobyto, to tylko 50 tys. ton i przy obecnym poziomie wydobycia surowiec skończyłby się za ok. 13 lat. Największe potwierdzone zasoby złota mają Australia, Południowa Afryka i Rosja. W ostatnim roku rekordowo wzrosło zapotrzebowanie na złoto (4067 ton). Obawiając się konsekwencji spowolnienia gospodarczego i obaw o wypłacalność krajów strefy euro banki centralne kupiły o 570 proc. więcej złota niż w 2010 roku (w sumie 440 ton).
• od 1.01.2013 ma obowiązywać FATCA (Foreign Account Tax Complience Act), które już teraz wywołuje niepokój w Europie, bo narusza prawo gospodarcze obowiązujące w unijnych krajach. FATCA nakładają na banki obowiązek ujawnienia danych o rachunkach osób, które podlegają opodatkowaniu przez amerykańskie urzędy skarbowe.
• Japoński koncern Mitsubishi Corp. zainwestuje 2,9 mld dol. w złoża gazu łupkowego w Kanadzie. Ta umowa wyeliminuje inwestora chińskiego PetroChina z tego przedsięwzięcia.
• UE nałożyła na Iran sankcje na zakup irańskiej ropy, które maja być wprowadzane sukcesywnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy. W rewanżu Iran wyprzedzająco nałożyła sankcje na Francję i Wielką Brytanię do których to krajów sprzedawał tylko niewielkie ilości ropy. Odebrane to zostało jako ostrzeżenie dla Grecji, Hiszpanii i Włoch, które importują z Iranu większe ilości ropy.
• Kryzys zadłużeniowy w Europie spowodował, że już czwarty miesiąc z rzędu spadają w Chinach zamówienia eksportowe.
• Wobec oporu związanego z ratyfikacja umowy ACTA administracja USA zaproponowała "Kartę Praw" użytkowników internetu. Są to środki mające wzmocnić ochronę ich prywatności. Kolejny kraj - Rumunia zawiesiła ratyfikację kontrowersyjnego porozumienia o zwalczaniu handlu artykułami podrabianymi i piractwa internetowego (ACTA). Wytłumaczyła to decyzją Komisji Europejskiej o odesłaniu go do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

ROSNĄCE CENY ROPY TESTUJĄ OBAMĘ I AMERYKAŃSKICH KONSUMENTÓW

Nieustające groźby Iranu dotyczące zachwiania światowym handlem ropą oraz lokalne problemy mniejszych producentów zrzeszonych w OPEC wywindowały cenę baryłki ropy WTI już do 106 dolarów. Gatunek WTI kosztuje obecnie 40 proc. więcej niż we wrześniu i jest najdroższy od 9 miesięcy. Taki rozwój wydarzeń spowodował, że amerykańscy kierowcy płacą aż 3,58 dol. za galon benzyny, co oznacza 12-procentowy wzrost ceny w ciągu dwóch miesięcy.

W niektórych stanach podwyżka jest jeszcze większa. Dane rządowej agencji EIA (Energy Information Administration) wykazują, że w Kalifornii, gdzie cena benzyny historycznie jest najdroższa w USA, galon paliwa kosztuje ponad 4 dolary. Tak wysokie ceny ropy tylko w niewielkim stopniu negatywnie wpływają na gospodarkę. Mimo to eskalacja napięcia w Iranie może doprowadzić do jeszcze większej podwyżki cen, co z kolei stanowi zagrożenie dla nieźle sobie radzącej ostatnio gospodarki USA. Wstępne prognozy Johna Hardy'ego pokazują, że 10-centowy wzrost ceny ropy wiąże się z wydatkami amerykańskich konsumentów rzędu 18 mld dolarów rocznie.

Nie są to dobre wieści dla kierowców w USA, którzy dopiero przygotowują się na szczyt sezonu. Prezydent Obama również nie powinien być zadowolony z takiego rozwoju sytuacji, gdyż wybory prezydenckie odbędą się już w listopadzie. Niemniej jednak, cena benzyny w ciągu ostatnich kilku lat już dwukrotnie przekraczała barierę 4 dolarów, więc tym razem konsekwencje mogą być mniej bolesne. Pytanie tylko, jak wysoko ceny muszą jeszcze wzrosnąć, aby rzeczywiście wyhamować gospodarkę, jak miało to miejsce podczas i po zakończeniu konfliktu w Libii.