Spłata długu w modzie
2012-03-07 13:31
Przeczytaj także: Zła historia kredytowa: można ją wymazać
Badanie pokazało, jak zmienia się nastawienie Polaków do kwestii posiadania długu i konieczności jego spłaty. Jedna trzecia zapytanych jest przekonana, że osoby zadłużone chciałyby spłacić zadłużenie, ale nie wiedzą, jak to zrobić. 26% sądzi, że osoby zadłużone starają się za wszelką cenę spłacić dług.- Potwierdzają to nasze obserwacje. Kiedyś wiele osób testowało szczelność rynku finansowego i zaciągało zobowiązania z zamiarem ich niespłacenia. Niektórzy brali kredyty z góry wiedząc, że nie będą regulowane. Dziś wśród naszych klientów osoby nieuczciwe to zdecydowana mniejszość. Większość stanowią przyzwoici ludzie, którym długi ciążą i chcieliby je po prostu spłacić – mówi Piotr Krupa, Prezes Zarządu KRUK S.A.- To badanie potwierdza, że nie pomyliliśmy się wdrażając strategię pro-ugodową, która zakłada pomoc osobie zadłużonej w spłacie zaległości poprzez rozłożenie jej na raty możliwe do spłaty. Wychodzimy z założenia, że dziś w zadłużenie może wpaść każdy, zwykle na skutek nieprzewidzianych przypadków losowych np. długotrwałej choroby, utraty pracy czy odejścia życiowego partnera. Często jest to także skutek pewnej niefrasobliwość i nie liczenia się ze swoimi ograniczeniami finansowymi. Jednak nawet wtedy nie ma w tym złej woli. Raczej jest to efekt impulsu i braku wyobraźni.
Tak samo uważają osoby ankietowane w tym badaniu. Połowa Polaków uważa, że zadłużenie przytrafia się najczęściej zwyczajnym osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. 17% respondentów sądzi, że zaległości w regulowaniu zobowiązań dotyczą ludzi, którzy zaciągali je w dobrej wierze myśląc „jakoś to będzie”. 15% respondentów stwierdziło z kolei, że popadamy w kłopoty finansowe przy podejmowaniu decyzji np. o zakupach na raty, gdy po prostu przeceniamy swoje możliwości finansowe.
Najważniejsze, że z roku na rok jesteśmy bardziej skłonni do aktywnego działania i poszukiwań drogi wyjścia z zadłużenia. Chętniej też nawiązujemy kontakt z wierzycielem, czy reprezentującą go firmą windykacyjną. Wierzymy bowiem, że wspólnie uda się znaleźć najlepszy sposób na spłatę zaległości. 59% osób deklaruje, że w razie zadłużenia dążyliby do jak najszybszej spłaty. Co czwarty Polak, mając dług, szukałby możliwości porozumienia się z wierzycielem lub reprezentującą firmą windykacyjną. 11% osób zapytanych w badaniu poszukałoby pomocy u rodziny.
Statystyczny dłużnik to mężczyzna w wieku około 43 lat, spod znaku Byka, który ma obecnie do spłacenia średnio 4,3 tys. zł. Tak wynika z „Raportu Windykacja 2011”, przedstawiającego dane dotyczące zadłużenia oraz profilu osób i firm, których zaległości obsługiwane są przez KRUK S.A.
Mazowsze znów w czołówce dłużników
KRUK opublikował również najnowszą edycję Raportu Windykacja podsumowującą cały rok 2011. Przedstawia on analizę istotnej części rynku zadłużenia w Polsce, który jest obsługiwany przez spółki z tej Grupy. Zestawienie zawiera ciekawe dane z poszczególnych województw.
W porównaniu z 2010 rokiem wartość spraw obsługiwanych przez KRUK wzrosła o 2 mld zł (tj. o 18%) z 11 mld zł do przeszło 13 mld zł. W czołówce najbardziej zadłużonych województw pozostały Mazowsze (ponad 2 mld zł długów) i Śląsk (1 889 mld zł). W porównaniu z danymi z 2010 roku wzrosło natomiast zadłużenie województwa dolnośląskiego, które z długiem jego mieszkańców o wartości 1,2 mld zł znalazło się na trzecim miejscu zestawienia. Wielkopolskie, które rok wcześniej było trzecie pod względem wartości zadłużenia, spadło tym samym na czwartą pozycję.
Niezmiennie najwięcej zadłużonych osób i firm pochodzi ze Śląska i Mazowsza, a najmniej z województwa świętokrzyskiego, podlaskiego oraz opolskiego.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)