Upadłości firm I-VI 2012
2012-07-04 13:28
Przeczytaj także: Upadłości firm w Polsce I-VI 2012 r.
"Dlatego trudno tak jednoznacznie potępiać tę praktykę głównych wykonawców: biorąc pod uwagę niską na starcie rentowność (zażarta rywalizacja jako skutek uznawania jedynie kryterium ceny), utrudnione indeksowanie wzrostu cen surowców czy prac dodatkowych, opóźnienia nierzadko z winy zamawiającego (formalności, błędy projektowe etc.) – wszystkie te czynniki kazały zachować troskę o własną płynność finansową nawet największym wykonawcom. Warunki realizacji kontraktów przerastały jednak z czasem także ich – od kilku miesięcy tracą finansowanie i upadają firmy o obrotach idących już w setki milionów złotych, a ostatnio – ponad miliard".Także sklepów detalicznych, mających problemy znacznie przybyło – w statystyce publikacji o upadłościach było ich 56 w stosunku do 30 w tym samym okresie ub. roku. Wydaje się to niedużo w odniesieniu do tysięcy sklepów, jednak we wspomnianych statystykach pojawiały się z reguły nie sklepy, ale raczej przedsiębiorstwa handlu detalicznego, mające obroty nawet na poziomie dwudziestu kilku milionów złotych, handlujące w kilku albo i więcej placówkach. Jeżeli liczba bankructw takich silniejszych w stosunku do pojedynczych sklepów podmiotów znacząco wzrosła (o 85%), to z pewnością słabsze, pojedyncze jednostki handlowe mają nie mniejsze problemy.
Różnice regionalne we wzroście upadłości – jak dotychczas jeszcze mają miejsce, ale z tendencją do ich zanikania
Wśród województw, w których jak dotychczas nie wzrosła liczba upadłości w stosunku do ub. roku są pomorskie, łódzkie i śląskie.
fot. mat. prasowe
Upadłości w podziale na województwa
Tempo wzrostu liczby upadłości nie spadnie
…A może nawet przyspieszyć: trudno wszak np. po mistrzostwach Europy w piłce nożnej oczekiwać wysypu nowych inwestycji. Ich ograniczenie w przyszłym roku (a więc i dopływ gotówki) zapowiadają także samorządowcy, zmagający się z rosnącymi deficytami w lokalnych budżetach jak również przepisami mającymi zapobiegać nadmiernemu ich zadłużaniu.
Jak mówi Tomasz Starus: ”Na koniec roku, przy zachowaniu obecnego tempa wzrostu liczby upadłości powinniśmy notować ich nie mniej niż 850. To co prawda mniej niż dziesiątki tysięcy bankructw np. we Francji, jednak w innych krajach obowiązuje inne prawo upadłościowe, sądy rejestrują wszystkie takie przypadki niezależnie od wielkości firmy (a więc także mikrofilmy, które także w naszym kraju znikają z rynku zdecydowanie częściej niż duże firmy). Dla nas istotne jest, że w Polsce liczba upadłości nieprzerwanie rośnie począwszy od 2009 roku, ostatnio niestety w coraz szybszym tempie.”
1 2
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)