Praca sezonowa w wakacje
2012-08-02 10:42
Przeczytaj także: Praca sezonowa - rekrutacje na lato ruszyły. Poszukiwani młodzi i seniorzy
Tyle przepisy prawa. Tajemnicą poliszynela jest jednak fakt, że pracodawcy nie przestrzegają prawa nawet w przypadku dorosłych pracowników, nie mówiąc już o młodocianych. Praca bez pisemnej umowy, po kilkanaście nawet godzin dziennie bywa niekiedy normą.
Uwaga, oszuści
Niestety młodzi ludzie chcący podczas wakacji pracować dość często padają ofiarą oszustów. Jak więc uniknąć problemów przy częstokroć pierwszej pracy zarobkowej? Niestety uniwersalnej recepty na rozpoznanie oszusta nie ma, ale niektóre elementy ofert czy zachowania potencjalnego pracodawcy powinny wzbudzić wątpliwości. Po pierwsze, osoba pośrednicząca w otrzymaniu pracy czy to za granicą czy w kraju nie powinna wymagać opłacenia żadnych "kosztów manipulacyjnych", "opłat wstępnych", "opłaty rekrutacyjnej" czy jakiejkolwiek innej opłaty. Oszustwa tego typu zdarzają się niestety dość - przestępcy uzależniają na przykład od wpłacenia (nawet drobnej sumy) przesłanie oferty lub oficjalnej umowy o pracę (która na ogół okazuje się bezwartościowym skrawkiem papieru).
Nieuczciwi pracodawcy z kolei dość często wspominają o "dniu próbnym", podczas którego młody człowiek ma pracować bez wynagrodzenia, albo za bardzo niskim wynagrodzeniem, a podczas którego pracodawca ma ocenić kwalifikacje do dalszego wykonywania pracy. Niestety często bywa, że na jednym "dniu próbnym" darmowej pracy się kończy, a na następny dzień nieuczciwy pracodawca ma już kolejnego kandydata do "dnia próbnego". Niepokój powinien wzbudzić również utrudniony kontakt z pracodawcą czy jego nierealne obietnice dotyczące zarobków.
Niestety normą jest praca "na czarno", a więc bez żadnej umowy na piśmie. W takim przypadku, uzyskanie od oszusta zaległego wynagrodzenia staje się praktycznie niemożliwe. Jak się ustrzec przed takimi nieuczciwymi pracodawcami? W sukurs może przyjść internet, który znacznie ułatwia znalezienie opinii o nieuczciwych pracodawcach. Wystarczy czasami wpisać tylko nazwę firmy czy nazwisko jej właściciela, by uzyskać całą listę mniejszych lub większych grzeszków pracodawcy, stworzoną przez niezadowolonych lub oszukanych pracowników.
Idealną sytuacją byłoby oczywiście uzyskanie na piśmie umowy o pracę, jednak na taki luksus mogą liczyć na ogół tylko osoby zatrudniane tymczasowo w średnich i większych przedsiębiorstwach, które z różnych względów nie mogą sobie pozwolić na nieuczciwe traktowanie pracowników.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)