Europa: wydarzenia tygodnia 33/2012
2012-08-19 10:51
Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 32/2012
- Według Eurostat-u wyrównana sezonowo produkcja przemysłowa spadła w czerwcu w UE o 0,9 proc. m/m. Najbardziej produkcja spadła w Wielkiej Brytanii o 2,5 proc. W pogrążonej w kryzysie strefie euro spadek produkcji wyniósł 0,6 proc. m/m. Produkcja w ujęciu rocznym spadła w czerwcu br. o 2,1 proc. w strefie euro i - o 2,2 proc. w UE. Eurostat poinformował też, że w czerwcu br. produkcja przemysłowa spadła w 16 krajach UE, a wzrosła w pięciu, dla pozostałych państw z "27". Inflacja w strefie euro wyniosła w lipcu tego roku 2,4 proc. licząc r/r.
- Produkt krajowy brutto Francji wzrósł w II kw. 2012 r. o 0,3 proc. r/r po wzroście o 0,3 r/r w I kwartale, natomiast w porównaniu z I kw. pozostał bez zmian. Produkt Krajowy Brutto Niemiec wzrósł w II kwartale tego roku o 0,5 proc. r/r, po wzroście w pierwszym kw. o 1,7 proc. W ujęciu kwartalnym (po uwzględnieniu czynników sezonowych) PKB Niemiec wzrósł w II kwartale o 0,3 proc., po wzroście w I kw. br. o 0,2 proc.
- Agencja ratingowa Fitch potwierdziła rating kredytowy dla Rosji na poziomie BBB z perspektywą stabilną.
- Szef fińskiego MSZ Erkki Tuomioja stwierdził, że europejscy przywódcy muszą przygotować się na zbliżający się rozpad strefy euro. Jego daniem "południe lub północ będą musiały się odłączyć, ponieważ te ograniczenia walutowe uprzykrzają życie milionom ludzi i niszczą przyszłość Europy". jego zdaniem "rozpad Eurolandu mógłby umocnić Unię Europejską i nie oznacza końca Unii Europejskiej, a mógłby doprowadzić do lepszego funkcjonowania UE".
- Po czerwcowym szczycie państw Rady Morza Bałtyckiego na którym kanclerz Niemiec Angela Merkel poparła plany budowy dwóch kolejnych nitek gazociągu Nord Stream, który przez Bałtyk łączy Niemcy z Rosją trwają przygotowania. Wiele wskazuje na to, że koncepcja będzie realizowana, ale proces przygotowawczy będzie wymagał dodatkowych zezwoleń krajów bałtyckich. Procedura jednak będzie łatwiejsza, niż za pierwszym razem.
- Czeski senat odrzucił rządowy projekt podwyżki podatku VAT argumentując , że doprowadziłoby do obniżenia poziomu życia obywateli, ucieczki zagranicznych inwestorów i w konsekwencji do stagnacji czeskiej gospodarki. Centroprawicowy rząd zaproponował podwyżkę dwóch stawek VAT w ciągu trzech najbliższych lat o jeden punkt procentowy, odpowiednio do 15 i 21 procent. Przewidziano również nową 7-procentową stawkę tzw. podatku solidarnego dla najlepiej zarabiających, których dochody przekraczają miesięcznie 4 tys. euro). W roku 2016 obie stawki VAT miałyby zostać zrównane na poziomie 17,5 proc.
- Holenderska Partia Socjalistyczna (SP) oświadczyła (a prowadzi w sondażach przed wrześniowymi wyborami), że po wyborach zażąda przeprowadzenia referendum w sprawie paktu fiskalnego UE, który jest głównym elementem prób opanowania kryzysu zadłużenia.
- Ukraina jest w pełni zależna od rosyjskich dostaw gazu (import z Rosji zaspokaja 64 proc. rocznego zapotrzebowania na gaz), płacąc za dostawy jedne z najwyższych cen w Europie. By zmniejszyć zależność od Rosji, Ukraina przyznała koncesje zachodnim koncernom (ExxonMobil i Royal Dutch Shell) na złoża ropy i gazu na dnie Morza Czarnego (tzw. pole Skifska). W tych decyzjach pominięto rosyjski Łukoil.
- Rosja w dalszym ciągu dąży do przejęcia kontroli nad Naftohazem - ukraińskim koncernem gazowym odpowiedzialnym za tranzyt. To dziś strategiczna rozgrywka. Należy jednak liczyć się z tym, że po oddaniu do użytku gazociągu South Stream ok. 2016 r., łączącego Rosję z płd. Europą, tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę zmniejszy się nawet o 60 proc. (obecnie 80 proc. eksportu rosyjskiego gazu przesyłane jest tranzytem przez Ukrainę do Europy Zachodniej).
- Ukraińskie rolnictwo z powodu niekorzystnej pogody poniosło straty szacowane na ok. 1,3 mld dolarów. Rząd na rekompensaty dla najbardziej poszkodowanych przeznacza ponad 53 mln USD.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
CZY SZWAJCARSKIE BANKI RAMIENIEM SŁUŻB PODATKOWYCH?
Przez wiele lat w świecie finansów królowało wiele mówiące powiedzenie "szwajcarski bank". Za tym hasłem krył się potwierdzony wieloletnią praktyką bankową profesjonalizm, oparty na gwarantowaniu rzetelności i tajemnicy bankowej. Dziś jesteśmy świadkami istotnych przemian w sposobie funkcjonowania banków w tym kraju. Nie odbywają się one tylko z inicjatywy władz Szwajcarii, kraj ten został do tych zmian przymuszony. Bez odpowiedzi jest dziś pytanie, w jakim kierunku będzie się teraz rozwijała szwajcarska bankowość...
W trudnej sytuacji są dziś banki szwajcarskie. Ich kłopoty zaczęły się na początku poprzedniej dekady. Po kilku latach, pod presją rządów Stanów Zjednoczonych i kilku krajów europejskich Szwajcaria przyznała, że poufność i tajemnica bankowa (dotąd główne atuty Szwajcarii jako światowego centrum finansowego) były wykorzystywane przez osoby uchylające się przed płaceniem podatków.Skutkiem przeprowadzonego śledztwa największy szwajcarski bank UBS został w 2008 roku zmuszony do zapłaty 780 mln USD grzywny i przekazania danych na temat ponad czterech tysięcy klientów. W dalszym ciągu trwa amerykańskie śledztwo w tych sprawach wobec kolejnych 11 szwajcarskich banków. Trwają też śledztwa w krajach Europy Zachodniej w tym w Niemczech i Francji.
Z wypowiedzi czołowych osób w szwajcarskiej bankowości wynika, że kraj ten musi ograniczyć swoją rolę jako raju dla oszustów podatkowych i skończyć spory z zagranicznymi władzami skarbowymi. Wynika z nich, że szwajcarscy bankowcy nie chcą, aby ich banki były finansowym centrum dla osób uchylających się od podatków. Uważają, że sektor finansowy nie może wdawać się w przestępstwa podatkowe. Te poglądy wypowiedziane ostatnio przez posiadającego wysoki autorytet w świecie finansów Kaspara Villigera, prezesa rady nadzorczej UBS mają swoją wymowę. Proponuje on też, aby pilnie wynegocjować z innymi państwami podobne umowy jak z Niemcami, Wielką Brytanią czy Austrią i zaakceptować ryczałtowe uregulowanie zobowiązań wobec tych krajów, których obywatele unikali podatków, lokując pieniądze na tajnych kontach szwajcarskich banków. Sugeruje on zgodę na zaostrzenie kar wobec unikających podatków, jednak odrzuca naciski innych krajów, by automatycznie dzielić się z nimi informacjami bankowymi, bo szwajcarskie banki nie mogą służyć jako przedłużenie ramienia zagranicznych władz skarbowych.
Warto tu dodać, że Villinger ustępuje ze swojego stanowiska, a nowym prezesem zostanie Axel Weber, były szef banku centralnego Niemiec.
Można więc powiedzieć, że ostatnie wydarzenia podważają rolę Szwajcarii, jako centrum światowych finansów. Szwajcarska bankowość to problem także budżetu państwa, ok. 7 proc. PKB kraju generuje sektor bankowy. Nic więc dziwnego, że Szwajcaria chce jak najszybciej unormować swoją działalność bankową w zgodzie z innymi krajami. Chce jeszcze w tym roku podpisać umowę z USA i Niemcami o wymianie informacji na temat klientów trzymających pieniądze na kontach w Szwajcarii.
Jednak czas nie gra na korzyść Szwajcarii i szwajcarskich banków. Akcje banków spadają, klienci wycofują swoje depozyty. Z banku Sarasin jego prywatni klienci wycofali w ciągu ostatnich 12 miesięcy depozyty o wartości 3 mld franków. Analitycy szacują, że w najbliższym czasie tylko mieszkańcy Europy Zachodniej mogą wycofać ze szwajcarskich banków depozyty o wartości ok.135 mld franków.
Szwajcarska bankowość dysponuje bardzo dużym potencjałem finansowym. Nic więc dziwnego, że te banki będą teraz poszukiwać nowych obszarów ekspansji. Już to widać na przykładzie banku Julius Baer, trzeciego co do wielkości banku Szwajcarii. Poinformował on, że za 1,5 mld USD przejmie wszystkie zagraniczne oddziały i operacje Bank of America Merrill Lynch. Przejmowane placówki BoA Merill Lynch posiadają aktywa klientów w wysokości 81 mld franków i zatrudniają 2 tys. pracowników.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)