Tydzień 15/2005 (11-17.04.2005)
2005-04-17 21:41
Przeczytaj także: Tydzień 6/2005 (07-13.02.2005)
-
Komisja Europejska proponuje, by zobowiązania finansowe w Unii w latach 2007-2013 wyniosły 1,26% (stanowi to ok. 930 mld euro). Sześć krajów (Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Austria, Szwecja i Holandia) proponują składkę unijną na poziomie 1% dochodu narodowego brutto, czyli o 114 mld euro mniej. Komisja proponuje następujący podział:404,7 mld euro na rolnictwo, 338,7 mld euro na fundusz spójności (rozwój biedniejszych regionów), 132,7 mld euro na konkurencyjność, 95,4 mld euro na politykę zagraniczną, reszta na sprawy wewnętrzne, sprawiedliwość i sprawy inne.
-
Trwają szczegółowe prace nad budżetem Unii. W latach 2007-2013 przewiduje się wydanie 9,5 mld euro na sprawy wewnętrzne , przy czym na zarządzanie granicami zewnętrznymi 2,15 mld euro, na Europejski Fundusz Uchodźców 0,19 mld euro, na Fundusz Readmisji 0,76 mld euro i 286 mln euro na pokrycie wydatków unijnej agencji ds. zarządzania granicami.
-
Utrzymanie Parlamentu Europejskiego kosztuje 800mln euro, a samo utrzymanie siedzib w Brukseli i w Strasburgu kosztuje 200 mln euro.
-
Powstał nowy spór na linii Bruksela-Paryż. Francja jest przeciwna ograniczaniu pomocy publicznej dla firm w sposób jaki ostatnio przedstawiła Komisja Europejska, a zaprezentowała unijna komisarz ds. konkurencji. W odpowiedzi Komisja Europejsa wstrzymała prace nad tym projektem.
-
Według Komisji Europejskiej wzrost gospodarczy w 2005 roku w strefie euro wyniesie 1,6%, a w całej Unii 2%. To o 0,4 punktu procentowego mniej niż prognozowano poprzednio. Za tę obniżkę obciąża się zbyt silny kurs euro i wysokie ceny ropy. Dobrą informacją jest to, że w tym roku powstanie w Unii ok. 3 mln nowych miejsc pracy.
-
Komisja Europejska przedstawiła swoją prognozę tempa wzrostu gospodarczego, dla 25 unijnych krajów w 2005 roku. Czołówkę stanowią; Łotwa (+7,2%), Litwa (+6,4%), Estonia (+6,0%), Irlandia (+4,9%), Polska (+4,4%). Listę tę zamykają: Francja (2,0%), Włochy (1,2%), Holandia (1,0%), Niemcy (0,8%). Warto zwrócić uwagę na nasz kraj: w 2004 roku (+5,3%), w 2005 (+4,4%), w 2006 (+4,5%).
-
By ograniczyc zatrudnianie tanich pracowników z krajów "10" niemiecki rząd zamierza wprowadzić minimalne płace w różnych branżach, łacząc tę decyzję ze wzmożoną kontrolą zatrudniania.
-
W I kwartale nadwyżka budżetowa Rosji wyniosła 18,7 mld USD.
-
Kilka lat temu Rosja stworzyła Fundusz Stabilizacyjny. To fundusz, który jest tworzony między innymi wpływami pochodzącymi ze sprzedaży ropy i gazu. Rósł on szybko, bo ceny na te surowce utrzymują się już od dłuższego czasu na wyjątkowo wysokim poziomie. Rosja jest zadłużona tak w stosunku do państw, jak i prywatnych instytucji. Wobec państw Rosja ma długi rzędu 43 mld USD. Państwa te są zrzeszone w tzw. Klubie Paryskim, a tworzy go 19 państw. Rosja ma szybko rosnące rezerwy dewizowe. Chce szybciej spłacić swoje zadłużenie. Mówi się, że przeprowadzenie tej operacji w ciagu najbliższych trzech lat jest możliwe.
-
Spodziewane przyjęcie Rosji do WTO da temu krajowi oszczędności rzędu 19 mld USD.
-
Airbus sprzedał w I kwartale 87 samolotów i zyskał zamówienia na dalsze 123.
-
Szwajcarska firma energetyczna EGL do ubiegłego roku znana była z handlu energią elektryczną. W ubiegłym roku zajęła się handlem gazem. Jej partnerem jest rosyjski Gazprom. EGL buduje we Włoszech gazowe elektrociepłownie. Firma podjęła decyzję o budowie z Grecji przez Albanię i Adriatyk do Włoch rurociągu gazowego o długości 230 km o zdolności przesyłowej 10 mld m sześc. gazu rocznie. Koszt gazociągu szacowany jest na 430 mln euro.
-
Przyszłość rurociągu Brody-Odessa jest ważną kartą w grze, jaką prowadzi nowy rząd Ukrainy. Odżyły nadzieje polskie na zmniejszenie zależności od rosyjskich dostaw. Ostatnio prezydent Juszczenko podniósł stawkę. Podczas wizyty w USA zaproponował utworzenie konsorcjum dla budowy gazociągu biegnącego z Turkmenii przez Ukrainę.
-
Opóźnienia w transporcie ropy przez Bosfor zwiększyły cenę tony ropy o 7 USD na tonie. By temu zaradzić postanowiono zbudować rurociąg, aby ropa z Rosji, Kazachstanu i Azerbejdżanu mogła płynąć z Burgas (Bułgaria-wybrzeże Morza Czarnego) do greckiego portu Aleksandrupolis nad Morzem Egejskim. Do Burgas ropę dostarczą tankowce z Noworosyjska. Ministrowie Rosji, Bułgarii i Grecji poparli inicjatywę, która realizować będą brytyjsko-rosyjski koncern TNK-BP, rosyjskie koncerny Łukoi i Rosnieft, a także amerykański CERA, grecki Hellenic Petrolium oraz bułgarski Technoeksportstroj. Rurociąg będzie miał długość 285 km, będzie kosztował 700-850 mln USD i będzie transportował 15-50 mln ton rocznie. Uważany jest za konkurenta koncepcji opartej na rurociągu Brody - Odessa.
- Rozwija się też koncepcja rurociągu z Albanii, przez Macedonię, do Bułgarii o długości 912 km, oraz o zdolności przesyłowej 35 mln ton rocznie. Koszty szacowane są na 1,2 mld USD.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
Czy tego chcemy, czy nie Rosja jest dla Europy bardzo ważnym partnerem. Jej zasoby naturalne, a szczególnie surowce energetyczne w połączeniu z konsekwentną polityką Kremla (nakierowaną na budowanie zaufania do siebie) czynią, że dziś dla wielu stolic unijnych krajów dobre stosunki z Rosją są często ważnejsze niż liczenie się z polityką wschodnią mniejszych krajów unijnych. Rosja zaś umiejętnie kształtuje swoją politykę zagraniczną, wzmacniając ją wieloletnimi umowami gospodarczymi i osobistymi przyjaźniami z przywódcami tych krajów. Nieustannie w świat idą informacje wskazujące na konsekwentną, zintegrowaną politykę Kremla i jej koncernów energetycznych. Oto kilka przykładów nowych inicjatyw gospodarczych, które są też elementami szeroko rozumianej polityki.
Rosyjsko-niemieckie stosunki polityczno-gospodarcze uznawane są w Europie za wzorcowe. Rosyjski Gazprom usunął ostatnio z kontraktów z niemieckim koncernem E.ON Ruhrgas krępujący go dotąd zapis o reeksporcie zakupionego gazu. Oznacza to, że Niemcy mogą teraz sprzedawać zakupiony w Rosji gaz za granicą, w tym także w Polsce. Niemiecki koncern był dotąd największym odbiorcą rosyjskiego gazu. Oznacza to, że ceny zakupu ma na pewno niższe, niż mniejsi odbiorcy, w tym Polska. Nie jest więc wykluczone, że pewne regiony polski, bedą korzystały z niemieckiego koncernu, jako dostawcy gazu. Podobne rozwiązanie obowiązuje już w kontraktach z włoskim koncernem ENI oraz z austriackim OMV. Ta ostatnia decyzja dotycząca E.ON powoduje, że obecnie wszyscy dotychczasowi odbiorcy rosyjskiego gazu w krajach "15" mają prawo do jego reeksportu. Takiego korzystnego rozwiązania w kontraktach są pozbawione firmy w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym polski PGNiG.
W ubiegłym roku podaliśmy informację, że Węgrzy sprzedali 11,8% akcji swojego koncernu paliwowego MOL niemieckiemu E.ON . O ten pakiet akcji ubiegał się też Gazprom, jednak przegrał. Teraz coraz głośniej mówi się, że możliwe jest odkupienie tych akcji przez Gazprom. Rosyjski koncern realizuje obecnie strategię, która ma doprowadzić do przekształcenia sie w megafirmę działającą na światowym rynku ropy i gazu. Dlatego ostatnie rozmowy na najwyższym szczeblu między MOL-em i Gazprom-em należy traktować jako kolejny etap rozszerzania i umacniania pozycji rosyjskiego koncernu w Europie Środkowej.
Mało kto wiąże dziś swoje nadzieje z Jukosem. Ta firma pretendowała kiedyś do czołowych miejsc na liście potentatów naftowych. Teraz jest prawie bankrutem i dogorywa, a jej założyciel jest oskarżony o miliardowe przestępstwa wobec skarbu państwa. Po przejęciu przez Rosnieft firmy wydobywczej Jugansknieftiegazu - eksploatującej dotychczas główne pola naftowe Jukosu, teraz przyszedł czas na nastepne kroki. Tym razem naftowy koncern Łukoil zgłosił swoją gotowość do przejęcia kontroli nad 53,5% udziałów Jukosa w litewskiej rafinerii Możejki. To jedyna rafineria w krajach nadbałtyckich, do której głównym dostawcą ropy jest Rosja, a wśród firm dostawczych największy jest Łukoil. Ten koncern już w styczniu, gdy wstrzymane zostały przez Jukos dostawy ropy do węgierskiego MOL-a, przejął kontrakt od upadajacego konkurenta. Łukoil podpisał wtedy wieloletnią umowę na dostawy ropy do MOL-a.
Pozostaje pytanie: jaki będzie kolejny krok rosyjskich potentatów energetycznych...
Przykładem umacniania się gospodarczego partnerstwa niemiecko-rosyjskiego były ostatnie targi w Hanowerze. Zawarto szereg kontraktów o strategicznym znaczeniu. BASF i Gazprom nie tylko będą wspólnie rozwijać wydobycie gazu na Syberii (wartość kontraktu ok. 1 mld euro), ale bedą też współfinansować gazociąg po dnie Bałtyku z jamalskich złóż (głównymi udziałowcami są Gazprom i E.ON). Zaniepokojenie realizacją tej koncepcji wyraziła Polska i Ukraina. Koncepcję Rosji popierają Niemcy i Wielka Brytania.
Także Siemens dostarczy rosji 60 pociagów dalekobieżnych (wartość kontraktu 1,5 mld euro)...
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy