Inwestycje w Chinach: wiele barier do pokonania
2012-09-26 11:50
Przeczytaj także: Zagraniczne inwestycje w Chinach
Inwestorzy wciąż mogą jednak liczyć na preferencyjne warunki opodatkowania na chińskim rynku. Dotyczy to jednak tylko tych, którzy zainwestują w odpowiednią branżę lub projekt. Te wskazane w Planie Pięcioletnim i wyróżniane przez władze, to wyspecjalizowana technologia, ochrona środowiska, rolnictwo, leśnictwo, zootechnika, rybołówstwo, wszechstronne wykorzystanie zasobów naturalnych, infrastruktura oraz produkcja oszczędzająca wodę i energię. Na ulgi liczyć mogą też przedsięwzięcia venture capital. Zachęty dla inwestora mogą stanowić połączenie „wakacji podatkowych”, zmniejszonych stawek opodatkowania, dodatkowych odliczeń czy ulg inwestycyjnych. Udogodnienia w formie dotacji są również oferowane przez chińskie władze lokalne. Są to najczęściej dopłaty do kosztów zakupu gruntu, szkoleń dla pracowników, inwestycji w środki trwałe czy zużycia mediów.
Do osiągnięcia sukcesu w Państwie Środka nie wystarczy jedynie znajomość lokalnego systemu prawnego i podatkowego. Niezbędne są kontakty osobiste i świadomość tamtejszych zwyczajów i zachowań. Barierą niejednokrotnie jest także nieznajomość języka. „Budowanie relacji z Chińczykami jest bardzo trudne, ale warto w nie zainwestować. Należy poświęcić czas na pielęgnowanie relacji z władzami centralnymi i lokalnymi. Miejscowi partnerzy mają odpowiednie kwalifikacje, by przezwyciężać trudności we wchodzeniu na lokalny rynek” – argumentuje Paul Siu.
Co jeszcze warto wiedzieć? Wyzwaniem dla inwestorów są spore (pomimo lokalnych ulg) obciążenia podatkowe - różnej wysokości i rodzaju, w zależności od prowincji. W Chinach występuje 17 rodzajów podatków bezpośrednio dotyczących przedsiębiorców zagranicznych i cudzoziemców. Trzeba się liczyć z rosnącą konkurencją ze strony zarówno chińskich, jak i międzynarodowych firm – tak o pracowników, jak i o klientów. Niezbędna jest inwestycja w pracowników, a szczególnie zespół menedżerski, znający chińską kulturę i obyczaje oraz mający dobre rozeznanie rynku. O taką kadrę jak mówi Paul Siu w Chinach jest coraz większa konkurencji. Pod uwagę należy również brać kontrolę obrotu walutowego (zakaz stosowania obcych walut w transakcjach krajowych) oraz brak przekonania do stosowania kontroli wewnętrznej i zarządzania ryzykiem.
Chiny, największy na świecie eksporter i producent dóbr przemysłowych, podobnie jak inne kraje, pozostają pod wpływem globalnych trendów makroekonomicznych. „W najbliższych latach należy liczyć się ze zmianą uwarunkowań gospodarczych w Chinach, rosnącą klasą średnią, która będzie napędzała wzrost gospodarczy. Do tego dojdzie umiędzynarodowienie waluty chińskiej oraz należy spodziewać się dalszej liberalizacji rynku finansowego” – prognozuje Paul Siu.
Już niedługo, jak podkreślają eksperci Deloitte, obecność na chińskim rynku może okazać się więc bardzo opłacalna. Nowy 12-sty Plan Pięcioletni zakłada również preferencyjne traktowanie wybranych, strategicznych dla Chin branż przemysłu. Inwestycje w Chinach powinny być strategicznym wyborem dla dynamicznie rozwijających się firm, może bowiem zabezpieczyć ich długoterminowy wzrost.
![Na chińskie inwestycje przyjdzie poczekać [© Paulus Nugroho R - Fotolia.com] Na chińskie inwestycje przyjdzie poczekać](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/atrakcyjnosc-inwestycyjna/Na-chinskie-inwestycje-przyjdzie-poczekac-92644-150x100crop.jpg)
1 2
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)