Polska: wydarzenia tygodnia 41/2012
2012-10-14 01:52
Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 40/2012
- Według raportu MFW World Economic Outlook polska gospodarka zanotuje w tym roku wzrost PKB o 2,4 proc., a w roku przyszłym obniży się on do 2,1 proc. Lepsze prognozy niż dla polskiej gospodarki analitycy MFW przedstawili dla Estonii (wzrost o 3,5 proc.), Łotwy (3,5 proc.), Litwy (3 proc.), Słowacji (2,8 proc.), Rumunii (2,5 proc.) i Szwecji (2,2 proc.).
- Polska popiera unię bankową w Europie, jednak ma zastrzeżenia do rozwiązań zaproponowanych przez Komisję Europejską. Takie stanowisko zaprezentowało MF i KNF. W 2011 r. podjęto decyzje o powołaniu trzech niezależnych instytucji nadzoru nad rynkiem finansowym w Unii, a więc o stworzeniu EBA (nadzór bankowy), EIOPA (nadzór nad ubezpieczeniami i pracowniczymi programami emerytalnymi) i ESMA (giełdy papierów wartościowych).
- Gospodarka zaczęła zwalniać, narastają zatory płatnicze i coraz więcej firm traci płynność. W tej sytuacji rząd zamierza zamienić obowiązującą zasadę rozliczania VAT z dotychczasowej metody memoriałowej na kasową. Proponuje się też podnieść granicę przychodów, do której firma uznawana jest za tzw. małego podatnika, który może wybrać do swoich rozliczeń z fiskusem metodę kasową. Dziś ta granica to 1,2 mln euro, czyli ponad 5 mln zł.
- SLD wskazując na wzrastające rozwarstwienie w indywidualnych dochodach zaproponowało zmianę ustawy o PIT. Proponuje przywrócenie trzeciej, 40-procentowej stawki podatku PIT dla najbogatszych (dochody powyżej 120 tys. złotych rocznie), przy jednoczesnym obniżeniu z 32 proc. do 30 proc. drugiej stawki tego podatku. Najniższa, 18-procentowa stawka PIT pozostałaby bez zmian.
- W opinii analityków 2-3 mld zł rocznie mógłby zaoszczędzić budżet państwa na reformie KRUS przygotowanej przez ekspertów Forum Inicjatyw Rozwojowych Obecnie budżet zasila KRUS kwotą ok. 15 mld zł rocznie (jest tu 10 proc. ubezpieczonych), a do ZUS też dopłaca - 45 mld zł (tu ubezpieczonych jest 90 proc.). Składki opłacane przez rolników są znacznie niższe od pracowników zatrudnionych poza rolnictwem. Koncepcja zmian przygotowana przez Forum Inicjatyw Rozwojowych KRUS zakłada zmianę definicji rolnika. To spowodowałoby, że z KRUS zniknęłoby ok 160 tys. osób, którzy faktycznie zarabiają głównie poza rolnictwem i zostaliby przesunięci do ZUS. Te zmiany zwiększyłyby wpływy do ZUS, ale też wpłynęłyby na wyższe przyszłe emerytury.
- Według Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek (członek Rady Gospodarczej przy premierze) słabnie dynamika wzrostu konsumpcji. Skutkiem będzie utrata szans na wzrost PKB w 2012 r. powyżej poziomu zapisanego w budżecie, czyli 2,5 proc.
- Według Ministerstwa Gospodarki szacuje wrześniową inflację na 0,3-0,4 proc. m/m i 3,9-4,0 proc. r/r. Prognozuje też spadek produkcji przemysłowej o 2 proc. r/r. W październiku przewiduje się spadek inflacji i wzrost produkcji. Produkcja przemysłowa w sierpniu wzrosła o 0,5 proc. rok do roku, po wzroście o 5,2 proc. w lipcu
- Według premiera rządu od 2014 r. wpływy z prywatyzacji będą zasilały program inwestycyjny, a nie bezpośrednio budżet państwa. Fundusz inwestycyjny będą też zasilały środki wypracowane w firmach strategicznych dla państwa i w firmach w których większościowe udziały ma rząd. Udziały z tych firm mogą zasilić projekty prorozwojowe kwotą co najmniej 40 mld zł. Premier podczas wystąpienia w Sejmie podał kwotę jaką powinniśmy zainwestować w drogi i autostrady. To 43 mld zł.
- Premier zapowiedział zmiany w urlopach macierzyńskich. Obecnie wynosi 24 tygodnie - 20 tygodni urlopu podstawowego i cztery tygodnie urlopu dodatkowego (od 2014 r. - sześć tygodni). Od 2013 r. urlop macierzyński będzie mógł trwać 12 miesięcy. W przypadku urlopu półrocznego rodzic otrzymywałby 100 proc. dotychczasowego wynagrodzenia (tak, jak obecnie), a w przypadku rocznego - 80 proc. tej kwoty.
- Donald Tusk zapowiedział, że do 2020 r. na inwestycje w energetykę przeznaczy się 60 mld zł, a na gaz łupkowy do 2016 r. - 50 mld zł. Tusk zapowiedział, że pieniądze zostaną przeznaczone na budowę bloków energetycznych w Turowie, Opolu, Puławach, Blachowni, Stalowej Woli, Jaworznie, Kozienicach i we Włocławku. Kontynuowane będą: budowa terminalu gazowego, magazynów do przechowywania skroplonego gazu.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
SKURCZY SIĘ RYNEK REKLAMY. INTERNET ZANOTUJE WZROST
Po zastoju związanym z Euro 2012, rynek reklamy nieznacznie się ożywił. - Moim zdaniem i tak będzie to minus 4-5 proc. w skali tego roku - mówi Jakub Bierzyński, szef domu mediowego OMD. Firmy tną wydatki na reklamę lub przesuwają na późniejszy okres. Spowolnienie odczują przede wszystkim stacje telewizyjne. Z korzyścią dla reklamy w internecie. - W przyszłym roku internet "wybuchnie" - uważa ekspert ds. mediów.
Jedną z przyczyn, że 2012 rok rynek reklamy w Polsce zamknie się na minusie jest fakt, że najwięksi gracze wciąż boją się kryzysu. Na reklamę w mediach stawiają teraz ci, którzy na kryzysie potrafią zarobić.
- Przede wszystkim widać ofensywę dyskontów kosztem wysokomarżowych produktów, szczególnie jeśli chodzi o przemysł spożywczy. Wyraźnie widać, że koncerny dóbr szybkozbywalnych ograniczają wydatki na reklamę. Sukces Lidla i Biedronki bardzo dobrze to obrazuje - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jakub Bierzyński.
Podkreśla, że w związku z tym, że konsumenci coraz częściej wybierają produkty tańsze i niereklamowane, więc coraz trudniej jest także otrzymać zwrot z inwestycji w reklamę.
Dobrze mają się kino, radio i przede wszystkim internet - wynika z obserwacji szefa OMD.
- W epoce przed mediami społecznościowym wydawało się, że internet to jest medium reklamowe samochodów, ubezpieczycieli i banków, czyli wszędzie tam, gdzie można było prowadzić sprzedaż online. Media społecznościowe pokazały reklamodawcom, że to jest ciekawe otoczenie do prowadzenia dialogu z klientami, również jeśli chodzi o marki szybkozbywalne czy też marki, które niekoniecznie dystrybuowane są za pomocą internetu - mówi ekspert.
I przekonuje, że w najbliższym czasie rynek w internecie będzie rósł w tempie dwucyfrowym, podczas gdy największe spadki notować będą telewizja i prasa.
- Moim zdaniem w przyszłym roku internet "wybuchnie". To jest kolejny etap zmian. Spodziewam się dużej migracji funduszy z reklam telewizyjnych na reklamę wideo w internecie. To będzie wielokrotność tego, co mamy do tej pory. Ten rynek dopiero raczkuje, a myślę, że będzie bardzo interesujący - przekonuje Jakub Bierzyński.
Jak przekonują eksperci branży, na tegorocznej słabej prognozie, co do wyników rynku najbardziej zaważył brak oczekiwanego ożywienia w związku z organizacją Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
- Rynek reklamy paradoksalnie ucierpiał na Euro 2012. Wydaje się, że ze wszystkich branż, które liczyły, że na Euro zarobią, chyba wszystkie się rozczarowały. Media należą do nich bezsprzecznie - potwierdza Bierzyński.
Podczas rozgrywek piłkarskich wielu reklamodawców (poza sponsorami i partnerami Euro 2012) zrezygnowało w ogóle z reklamy albo swoje budżety przenosiła na II półrocze. I tak np. niemal zupełnie zniknęły w tym czasie spoty takich sektorów, jak żywność czy farmaceutyki.
- Reklamodawcy uciekli z Euro, przestraszyli się ogromnego clutteru (natłok reklam - przypis red.) w tym czasie, nie docenili rekordowej oglądalności. W efekcie mieliśmy imprezę, która była stosunkowo słabo skomercjalizowana - wyjaśnia.
Z danych ZenithOptimedia Group, która jest konkurencyjnym wobec OMD domem mediowym wynika, że krajowy rynek reklamy w 2012 roku spadnie o 4,9 proc. do 6,8 mld zł. Jeszcze w grudniu ub.r. firma spodziewała się wzrostu o 3,8 proc.
Z kolei Starlink prognozuje spadek od 3,5 do 4,5 proc. (przy -1-2 proc. wcześniej). To oznaczałoby, że na reklamę w tym roku firmy wydadzą od 7,22 do 7,23 mld zł. Dla porównania Universal McCann mówi o wydatkach na reklamę niższych o 2,1 proc, MPG - 2 proc., a Equinox - 1,5 proc.
Jakub Bierzyński
prezes zarządu Omnicom Media Group (OMD)
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)