Metro: zabójca PDF-ów?

Przeczytaj także: Otwarty standard PDF

Metro zapewni użytkownikom większość podstawowych funkcji formatu PDF, a więc przede wszystkim tworzenie plików, które można przeglądać i drukować z użyciem darmowej aplikacji, bez dostępu do narzędzia tworzącego same dokumenty.

Ciekawą funkcją ma być algorytm wyszukujący powtarzające się dane i zapisujący tylko jedną ich kopię, co ma zapewnić możliwie najmniejszy rozmiar plików. Z tego samego względu dokumenty Metro będą zawierać tylko wykorzystywaną w nich czcionkę. Co więcej, Metro ma być formatem wykorzystywanym przez każdy program Windows. W taki sam sposób będą też przesyłane wszelkie dane do drukarki. Metro ma być więc silnie zintegrowane z systemem Longhorn.

To rozwiązanie – oprócz usprawnienia pracy z nowymi „okienkami” i unowocześnienia systemu współpracy z drukarką – ma więc szansę zagrozić pozycji formatu PDF. Wprawdzie PDF ma większe możliwości i silną pozycję na rynku, jednak trudno nie docenić potęgi Microsoftu: rynkowa dominacja już nie jeden raz umożliwiła tej firmie narzucenie użytkownikom własnych rozwiązań.

Wiele zależy jednak od tego, jakie firmy Microsoft pozyska do wsparcia Metro. PDF jest standardem od lat, także dla użytkowników innych platform – nie tylko systemu Windows. Posiada silne wsparcie nie tylko ze strony użytkowników, ale i największych firm branży komputerowej – jako natywny format druku stosuje go w swoim oprogramowaniu choćby Apple. Aby więc Metro mogło zagrozić pozycji PDF, na rynek muszą trafić programy z obsługą tego formatu, odpowiednie sterowniki dla drukarek, itd. Dlatego ewentualny podbój rynku przez Metro nie nastąpi zbyt prędko, co nie znaczy, że – zwłaszcza w segmencie amatorskim – nie jest możliwy.