Tydzień 19/2005 (09-15.05.2005)

Przeczytaj także: Tydzień 18/2005 (02-08.05.2005)

• Wszystko wskazuje na to, że budżet unijny na lata 2007-2013 będzie tworzony według wskaźnika 1,07PNB. Wyniesie więc 821 mld euro, a nie 930 mld euro, jak to wynikało z wcześniejszych planów opartych na wskaźniku 1,14%PNB, który był proponowany przez Komisje Europejską.
  
• Bułgaria zarobiła na prywatyzacji swojej energetyki 1,5 mld euro. Wzięli w niej udział: rosyjski RAO JES, czeski CEZ, austriacki EVN oraz niemiecki E.ON.
  
• Pascal Lamy, były komisarz unijny zostanie zatwierdzony na stanowisku dyrektora generalnego WTO.
  
• Rosja spłaci przed terminem 15 mld USD Klubowi Paryskiemu. Obecnie jest mu winna 43 mld USD. Są to długi po dawnym ZSRR. W Rosji liczne są głosy kwestionujące decyzje Jelcyna, który po rozpadzie ZSRR zobowiązał się spłacić jego wszystkie długi przez Rosję.
  
• Niski wzrost gospodarczy w Czechach, w marcu tylko 0,1% r/r.
  
• Heineken kupił w Rosji kolejny browar i tym samym zwiększył swój udział w tym rynku z 7,5% do 8,3%.
  
• Analitycy prognozują, że w najbliższym czasie euro będzie wyceniane na poziomie 1,3-1,31 USD.
  
• Nemiecki rząd zatwierdził projekt ustawy o obniżce podatków (CIT) z 25% do 19%.
  
• Japoński producent opon Bridgestone zainwestuje 190 mln euro w budowę swojej fabryki na Węgrzech. Ta firma ma już w Polsce dwie fabryki i liczono na to, że także trzecią zlokalizuje u nas.Niestety...
  
• Majątek premiera Włoch S. Berlusconiego ocenia się obecnie na 9,6 mld euro. Od poczatku 1994 roku wzrósł on ponad trzy razy. Jest on na 25 miejscu na liście najbogatszych.
  
• Fiat Auto to dzisiaj takie marki jak Fiat, Lancia, Alfa Romeo, a także Ferrari i Maserati. W I kwartale obroty tej grupy były niższe o 8,3%, a strata wyniosła 166 mln euro.
  
• Za 1,3 mld euro BMW wybudowało w Lipsku fabrykę samochodów. Zatrudni ona 5 tys. pracowników i będzie produkowała 650 aut dziennie.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

ZACZYNAJĄ SIĘ POLSKO-UKRAIŃSKIE SCHODY

Były uściski i obietnice, a nawet zobowiązania. Kordialne stosunki przezydentów Kwaśniewskiego i Kuczmy nie zmieniły nic w sprawach nas interesujących (tak w sprawie Cmentarza Orląt, jak i w sposobie wykorzystania rurociągu Brody-Odessa). Teraz na Ukrainie jest nowy prezydent. Znowu uściski, kordialne stosunki obu rządów, premierów, prezydentów i...

Ostatnio rząd ukraiński zablokował eksport swojej ropy, w tym także do Polski. Tłumaczył tę decyzję koniecznością zahamowania wzrostu cen ropy na swoich stacjach. Ta decyzja obowiązuje już przeszło trzy tygodnie. Rząd polski w dalszym ciągu oczekuje jej zmiany, a nawet zamierza interweniować w Kijowie (zapowiedział to minister gospodarki Jacek Piechota). Warto jednak spojrzeć na te problemy opierając się przede wszystkim na faktach.

Ukraińskie rafinerie mają możliwości produkcyjne umożliwiające przerób ok. 50 mln ton ropy. Z własnych pól naftowych Ukraina wydobywa tylko ok. 4 mln ton, a za granicę wysyła jedynie 1,5% tej ropy. Polskie rafinerie w Płocku i w Gdańsku zaspokajają swoją produkcją benzyny 80% potrzeb naszego rynku, korzystając z dostaw rosyjskiej ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń. Ropa z tego rurociągu jest także cysternami przewożona do rafinerii na południu Polski (do Trzebini - należy ona do PKN Orlen i do Czechowic - ta rafineria jest członkiem grupy Lotos).

Z Ukrainy Polska sprowadza rocznie ok. 300 tys. ton ropy, co stanowi mniej, niż 2% naszych potrzeb. Jednak dostawy ukraińskiej ropy zaspokajały dotąd ok. 30% dziennych potrzeb rafinerii w Czechowicach. Rocznie ta rafineria przerabia 620 tys. ton ropy. Rafineria w Trzebinii 14% swoich potrzeb zaspokaja także ropą z Ukrainy. Z przedstawionych wyżej danych wynika jednoznacznie, że eksport do Polski nie miał szans zdestabilizować rynku ukraińskiego tak, jak nie wpłynie to na polski rynek paliw. Jeśli takie rozumowanie jest słuszne, to jak należy rozumieć zasygnalizowaną wyżej decyzję Kijowa?