Bezpieczeństwo IT w 2030 roku
2012-12-21 10:51
Przeczytaj także: Cyberbezpieczeństwo w firmach: brakuje spójności
Już dzisiaj trudno nam dotrzymać kroku zapierającemu dech w piersiach tempu rozwoju technologicznego. Gdy jednak nastąpi „osobliwość” , tempo rozwoju przyspieszy jeszcze bardziej: to tak, jakby prehistoryczny człowiek odkrył ogień w porze śniadania, do lunchu przeniósł się do Średniowiecza, po południu był świadkiem rewolucji przemysłowej, a wieczorem dotarł do ery komputerowej.
Nasze umysły, jak również zmysły, które rozwijały się przez miliony lat w toku ewolucji, zostaną w jednym mgnieniu oka historii wystawione na technologie, które o generacje wyprzedają nasz rozwój biologiczny.
Obecnie nie widzimy nic złego w pomocach technicznych, chociaż nie da się zaprzeczyć, że po tym jak, jak wynaleziono pismo, niektórzy nasi przodkowie wykorzystywali tych, którzy nie mieli dostępu do tej wiedzy. W ostatnich latach wyszukiwarki i serwisy, takie jak Wikipedia, pchnęły do przodu proces przetwarzania informacji. Jest jednak jedna rzecz, która nie zmieniła się: to człowiek pociąga za sznurki, a komputer użycza mu swojej mocy obliczeniowej, aby mógł wykonać konkretne zadanie. Jeżeli jednak pozwolimy, aby nasze życie zostało całkowicie zoptymalizowane poprzez systemy cyfrowej pomocy, ta równowaga sił zostanie odwrócona. Każda próba przywrócenia kontroli umysłowi ludzkiemu będzie nieuchronnie prowadzić do zmniejszenia wydajności.
W pewnym momencie inteligentne systemy mogą przewyższać nas do takiego stopnia, że nie będziemy już w stanie pojąć mechanizmów i logiki, na jakich opierają się porady, jakich nam udzielają. Przypominalibyśmy małe dzieci, które ślepo ufają swojej matce, ponieważ nie mają innego wyboru. Różnica polega jednak na tym, że dziecko rośnie i jako dorosły w końcu będzie mogło stanąć na własnych nogach. A ludzkość może być uzależniona od pomocy komputerów do końca swojego istnienia.
Nawet jeśli przez kolejnych kilka lat będziemy mieli względny „spokój”, już teraz musimy zacząć myśleć o tym, jak postępować wobec tak szybkiego rozwoju. W jaki sposób naukowcy powinni zareagować na przełom w dziedzinie sztucznej inteligencji? W końcu wysoce inteligentny system mógłby zostać wykorzystany jako broń. Międzynarodowe traktaty zabraniają zwykłemu obywatelowi tworzenia urządzeń nuklearnych – jednak rozwinięcie potężnej inteligencji w domu nie będzie przedstawiało już żadnych problemów prawnych, a uregulowanie tych kwestii będzie prawdopodobnie niemożliwe. Miejmy tylko nadzieję, że szczęśliwy twórca pierwszej prawdziwej sztucznej inteligencji nie postanowi nagle zostać panem świata.
Kolejnym problemem jest to, że oczekujemy, że komputery będą zupełnie obiektywne. Gdyby głowa państwa usłyszała publicznie, że się myli, i została uprzejmie poproszona o rezygnację – czy zgodziłaby się na to? Mówiąc inaczej, czy zmusimy komputery do przyjęcia naszych „prawd” w miejsce „ich” lepszych osądów? W takim świecie nie potrzebowalibyśmy rozwiązania antywirusowego ale raczej psychologów, ponieważ obowiązkowe przetwarzanie sprzecznych informacji może jedynie prowadzić do psychozy cyfrowej – pamiętacie film 2001: „Odyseja kosmiczna”?
Zdrowy rozsądek
Przyszłość skrywa ekscytujące możliwości, ale również wiąże się z wieloma zagrożeniami i kluczową rolę odegrają w tym przypadku nasze słabości. W latach 50-tych naukowcy Peter Milner i James Olds przeprowadzali eksperymenty na szczurach, którym wszczepili elektrody do „ośrodka przyjemności” w ich mózgach - gdy zwierzęta te miały możliwość stymulowania się poprzez wciśnięcie guzika, robiły to tak długo aż zmarły z całkowitego wyczerpania. Na planecie kontrolowanej przez komputery nie istniałyby żadne centra pracy, ani tradycyjna „dniówka”. Każdy mógłby urzeczywistnić swoje marzenia i zrealizować talenty. W zależności od naszego samozaparcia w przyszłości możemy żyć w świecie pełnym artystów, lekkoatletów i pisarzy – lub też, wprost przeciwnie, wypełnionym smutnymi i żyjącymi w letargu nierobami.
fot. mat. prasowe
Największe szanse i zagrożenia naszej przyszłości cyfrowej
Kiedy w wywiadach jestem pytany, w jaki sposób można najlepiej zabezpieczyć się przed zagrożeniami internetowymi, zawsze podkreślam, że oprócz rozwiązań technicznych ważny jest zdrowy rozsądek. A jeżeli zdrowy rozsądek kiedykolwiek zawiedzie, możemy mieć jedynie nadzieję, że komputery zachowają zimną krew.
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)