Przetargi - raport XI 2012
2012-12-31 11:24
Przeczytaj także: Przetargi - raport X 2012
Spadek produkcji w październiku 2012 r., w porównaniu z analogicznym miesiącem zeszłego roku, odnotowały przedsiębiorstwa budowlane. W odniesieniu do października 2012 r. sprzedaż również spadła (o 9,1 proc.). Przez pierwsze jedenaście miesięcy sprzedaż przedsiębiorstw budowlanych była wyższa o 1,5 proc. niż przed rokiem. Spadek produkcji sprzedanej wystąpił we wszystkich działach budownictwa, nie tylko w budowie obiektów inżynierii lądowej i wodnej.
Z kolei z danych pochodzących z sądów gospodarczych wynika, iż w listopadzie upadłość ogłosiło 86 firm. Było to o 5,5% mniej firm niż w październiku, w którym zanotowano 91 upadłości oraz 59,3% więcej niż w listopadzie 2011 r., kiedy to upadły 54 firmy.
fot. Fotolia RAW - Fotolia.com
Budownictwo
Niestety i w przyszłym roku wiele przedsiębiorstw może upaść, a to za sprawą znacznego spowolnienia gospodarczego. Jak przewiduje Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, do końca 2013 roku upadnie około 325 firm prowadzonych w postaci indywidualnej działalności gospodarczej, czyli 60,1% więcej w stosunku do 2012 roku (prognozowane 203 upadki). W drodze prawa upadłościowego i naprawczego zakończy działalność 988 spółek prawa handlowego (dla 2012 roku KUKE prognozuje 702 upadki), stanowi to wzrost o 40,7%. W całym 2013 roku liczba upadłości przekroczy 1300 i wyniesie około 1313 wszystkich przedsiębiorstw, czyli 45,1% więcej niż w 2012 roku. Tegoroczna silna tendencja wzrostowa ilości upadłości zostanie utrzymana w pierwszych dwóch kwartałach 2013r. Stopniową poprawę sytuacji analitycy KUKE przewidują na trzeci i czwarty kwartał następnego roku.
Cztery największe upadłości w listopadzie miały miejsce w branży producentów i dostawców wyrobów stalowych. Nie da się ukryć, iż firmy te dostarczały konstrukcje czy zbrojenia głównie na potrzeby budownictwa. Do końca listopada upadło 259 firm budowlanych, niemal dwukrotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku (wtedy – 132 upadłości).
– Polska gospodarka wyraźnie spowalnia. Do branż szczególnie dotkniętych spowolnieniem oprócz budownictwa dołączył również przemysł motoryzacyjny. Zwolnienia grupowe przeprowadza bądź je zapowiada coraz więcej przedsiębiorstw z tego sektora. Wyraźnie gorzej wiedzie się firmom produkującym na eksport, a to za sprawą dalszego pogorszenia koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych. Jest tylko kwestią czasu, kiedy za mniejszą sprzedażą podążą kolejne zwolnienia pracowników lub zamrożenie płac. W sytuacji spowolnienia i jego bardzo negatywnego wpływu na rynek praca piłka jest teraz zdecydowanie po stronie rządu, który powinien znacznie przyspieszyć prace nad uelastycznieniem Kodeksu Pracy, choćby poprzez zmiany zasad rozliczania czasu pracy, wprowadzenie ruchomego czasu pracy czy zmiany zasad rozliczania godzin nadliczbowych. W sytuacji mniejszej sprzedaży i spadku zamówień prawo pracy powinno umożliwić szybkie i elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki oraz wpływać na utrzymanie miejsc pracy, nawet kosztem czasowo obniżonych zarobków pracowników – mówi Beata Szkodzin, wydawca serwisu eGospodarka.pl.
– Mało prawdopodobne jest jednak to, że rząd spowolnienie wykorzysta do wprowadzenia istotnych reform. Już podczas poprzedniego, dużo łagodniejszego hamowania polskiej gospodarki rządzący wykazywali bardzo zachowawczą postawę, nie chcąc ryzykować jakichkolwiek radykalnych zmian w gospodarce czy ewentualnego niezadowolenia społecznego – podsumowuje Beata Szkodzin.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)