Yahoo w sądzie za pornografię
2005-05-29 16:22
Mieszkanka USA pozwała do sądu portal internetowy Yahoo. Powodem pozwu był brak reakcji pracowników na e-maile z prośbą o usunięcie zdjęć zamieszczonych w serwisie, na których owa osoba figurowała nago.
Przeczytaj także: Wyszukiwarka Yahoo lepsza od Google?
Cecilii Barnes niedługo po zerwaniu ze swoim partnerem spotkał bardzo nieprzyjemny widok, przeglądając portal Yahoo natknęła się na swoje zdjęcia. Nie byłoby w tym nic przerażającego gdyby na zdjęciach nie była naga.Jak nie trudno się domyślić były partner postanowił się odegrać na pani Barnes w taki oto właśnie niechlubny sposób. Zdjęcia swojej byłej partnerki zamieszczał na forach dyskusyjnych oraz czatach.
Cecilii Barnes kilkukrotnie pisała do pracowników Yahoo aby kontrolowali oni to co się dzieje w ich serwisie i usunęli zdjęcia, które zostały zamieszczone bez jej zgody.
Poszkodowana twierdzi, że nie dostała odpowiedzi na listy wysłane w styczniu a zdjęcia nadal bezkarnie można oglądać w internecie. Jakby tego było mała podobne listy zostały wysłane także i w następnych miesiąc, jednak nadal bez odpowiedzi.
Mobilizujący okazał się pozew do sądu, teraz nie pracownicy ale rzeczniczka Yahoo będzie odpowiadać za zaistniałą sytuację. Cecilii Barnes żąda 3 milionów dolarów odszkodowania.
Przeczytaj także:
Zwolnienia pracowników w mediach: rośnie liczba publikacji
oprac. : Przemysław Strzałka / Webdiary.pl