Serwisy randkowe: uwaga na "honey trap"

Przeczytaj także: Walentynki 2012: uwaga na spam

W świecie szpiegowskim „honey trap” tradycyjnie oznacza uwodzicielskie spotkanie zaaranżowane w celu wydobycia od agenta informacji lub skompromitowania go w pracy.

Naturalnie, w życiu przeciętnego człowieka rzadko występują podobne tajemnice i niebezpieczeństwa. Jednak tacy ludzie (a w ogromnej większości przypadków mężczyźni) powinni mieć się na baczności. Wszak nie brak kanciarzy, oszustów matrymonialnych czy innych podejrzanych typków, którzy manipulują naturalnym ludzkim pragnieniem znalezienia sobie partnera. Tego rodzaju przestępcy od dawna wykorzystują internet, rozstawiając swoje pułapki na różnych stronach internetowych oraz za pośrednictwem ogłoszeń. Swoją sieć mogą zarzucić nawet na Twoją skrzynkę pocztową. A zatem wirtualna pułapka „honey trap” nie jest rzadkością w sieci – a zaślepiony chwilową namiętnością użytkownik może nagle ocknąć się i stwierdzić, że został bez pieniędzy lub posiada pamiątkę w postaci zainfekowanego komputera.

Miło mi Cię poznać?

Internetowe portale randkowe od dawna wypełniają niszę w internecie. Ponieważ największe z nich posiadają miliony zarejestrowanych użytkowników, popularność internetowych randek nie mogła umknąć uwadze oszustów.

Wiadomości spamowe zachęcające odbiorcę do „spotkania z sympatyczną młodą dziewczyną” lub „spędzenia nocy” stały się dość powszechne. Oczywiście w żaden sposób nie są one powiązane ze znanymi serwisami randkowymi. Szanujące się portale dbają o reputację i regularnie sprawdzają swoich użytkowników, natomiast wiadomości spamowe wprost przeciwnie – podkreślają, że rejestracja nie jest wymagana na reklamowanych stronach. Klikając odsyłacze zawarte w takich e-mailach, użytkownik ryzykuje, że zainfekuje swój komputer szkodliwym oprogramowaniem.

Poniżej znajduje się wiadomość e-mail w języku rosyjskim zawierająca reklamę internetowego portalu randkowego. Nadawca oferuje możliwość poznania nowych przyjaciół oraz rozpoczęcia poważnych związków. Aranżowane są randki oraz oferowane specjalne aplikacje, za pomocą których można czatować, flirtować i oceniać zdjęcia. Wymogiem jest wcześniejsza rejestracja.

W rzeczywistości odsyłacz w tej wiadomości e-mail prowadził do… zainfekowanej strony internetowej.

Innym zagrożeniem są ataki phishingowe. Dla przykładu, rosyjscy internauci zaczęli otrzymywać ostatnio wiadomości zapraszające na „strony dla dorosłych”, rzekomo związane z popularnym w Rosji portalem społecznościowym Odnoklassniki (odpowiednik polskiego NK.pl). Aby uzyskać do niego dostęp, użytkownicy musieli podać swój login i hasło. Odsyłacze kierowały użytkowników do stron phishingowych – oszuści wykorzystali je jako przynętę umożliwiającą dostęp do kont na Odnoklassniki.

Ponadto, niektóre z tych oszukańczych stron prosiły również o podanie numeru telefonu, wywołując potencjalnie lawinę spamu mobilnego.