Private equity w Europie 2012
2013-03-18 00:22
Private equity w Europie 2012 © Ben Chams - Fotolia.com
Private equity w Europie - północ się trzyma, ale aktywność na południu jest sparaliżowana. To skutek problemów z zadłużeniem publicznym oraz podjętych kroków oszczędnościowych; wolne środki zmierzające w kierunku rynków wschodzących przekraczają Europę Zachodnią. Najważniejsza informacja o private equity (PE) w Europie w 2012 r. dotyczy niewielkiej ilości transakcji zawieranych na rynku, który tradycyjnie był jednym z najsilniejszych w branży - wynika z czwartej dorocznej edycji raportu na temat stanu branży, opublikowanego przez Bain & Company.
Przeczytaj także: Rynek private equity w Polsce 2016: trendy i szanse
Według raportu europejski rynek PE był w 2012 roku przede wszystkim niejednolity. Ogólnie w regionie liczba transakcji wykupu zmniejszyła się o 7 procent w stosunku do poziomu z 2011 r.; wartość transakcji spadła o 19 procent. Jednak te średnie maskują silne rozbieżności pomiędzy względnie zdrową północą Europy, a konającym południem. Branża PE wpadła głębiej w wir problemów wynikających z zadłużenia publicznego, rosnących podatków, oszczędności budżetowych. To sparaliżowało zawieranie transakcji we Włoszech (wartość transakcji wykupu w 2012 r. była o 71 procent niższa w stosunku do 2011 r.), w Hiszpanii (-27 procent) i Francji (-74 procent). Kontrast to Niemcy i wyspy brytyjskie - Niemcy utrzymali silną gospodarkę, wartość transakcji wykupu w 2012 r. wzrosła o 105 procent w stosunku do 2011 r., a w Wielkiej Brytanii funt pozwolił (+34 procent) inwestorom trzymać się z dala od problemów strefy euro.„Kupujący i sprzedający muszą zjednoczyć się wokół wspólnej realistycznej opinii na temat prognoz dotyczących długoterminowego rozwoju regionu po to, żeby obniżyć ceny do poziomów, które mogłyby doprowadzić do równowagi na rynku”, powiedział Graham Elton, szef praktyki Private Equity w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. „Aby aktywność znacząco wzrosła w ciągu najbliższego roku, fundusze PE potrzebowałyby silniejszego wzrostu gospodarczego w regionie.”, dodaje Jacek Poświata, dyrektor zarządzający Bain & Company Poland/CEE.
fot. Ben Chams - Fotolia.com
Private equity w Europie 2012
Branża PE w Europie rozwijała się w takim samym tempie, jak w Ameryce Północnej, ale trend ten został przełamany w zeszłym roku, ponieważ PE w Ameryce Północnej wykazuje oznaki ożywienia. Raport pokazuje, że najbardziej zmotywowanymi stronami transakcji, które zostały zawarte w Europie w zeszłym roku, były same fundusze PE – sprzedający chcieli wykorzystać wyższe ceny po to, żeby zwrócić kapitał swoim inwestorom, a kupujący szukali możliwości zainwestowania wolnych środków. Dlatego też po zamknięciu ksiąg rachunkowych za 2012 r. rekordowe 61 procent wartości europejskich transakcji wykupu stanowiły transakcje pomiędzy funduszami (sponsor-to-sponsor), co jak szacuje Bain będzie nadal stanowiło najbardziej prawdopodobne źródło aktywności w branży przez jakiś czas.
Inne wnioski z raportu Bain:
- Aktywność związana z zawieraniem transakcji w regionie Azji i Pacyfiku była znikoma w 2012 r., ponieważ rynki PE w Chinach i Indiach natrafiły na mur, co dało Brazylii najlepszą pozycję pośród najważniejszych rynków wschodzących, ciągle przyciągających kapitał i oferujących możliwości transakcji faktycznie opartych na zasadach pierwszeństwa (proprietary deals).
- Rozwijające się sektory energetyczny i opieki zdrowotnej wzbudzają duże zainteresowanie. W Europie, nabywcy PE poszukiwali aktywów w branży opieki zdrowotnej, takich jak domy opieki i laboratoria medyczne, które dałyby możliwość dokonywania bardziej efektywnych zakupów za granicą. Według Bain w branży energetycznej największym zainteresowaniem cieszy się sektor ropy i gazu. Wielu nabywców PE inwestuje w usługi i sprzęt stosowany na polach naftowych, co stanowiło 45 procent transakcji w branży ropy i gazu w 2012 r. i prawdopodobnie pozostanie filarem transakcji zawieranych w tym sektorze w przyszłości
- Wartość aktywów, których właściciele oczekują na wyjście z inwestycji wynosi ponad 2 biliony dolarów na świecie, w tej sytuacji rosnąca fala fuzji i przejęć może stworzyć nowe ścieżki wyjścia, jako że nabywcy strategiczni poszukują nowych celów.
- Presja komandytariuszy, aby zwiększać zyski oraz potrzeba komplementariuszy, aby zabezpieczyć kapitał prowadzi obie strony do eksperymentowania z szeregiem nowych sposobów współpracy – w tym osobna księgowość, inne niż tradycyjne modele funduszy oraz programy bezpośredniego inwestowania.
- Gromadzenie środków nadal będzie trudne, ponieważ inwestorzy nie są chętni, aby w 2013 r. angażować znacząco więcej kapitału w stosunku do roku 2012, a jednocześnie liczba funduszy poszukujących kapitału zbliży się do rekordowo wysokiej.
- Jedna trzecia z 8.000 zrealizowanych transakcji wykupu, które zawarte zostały przez fundusze PE wygenerowała 80 procent wszystkich zysków – jest to prawidłowość utrzymująca się w Europie.
„Pomimo niekorzystnej prognozy makroekonomicznej dla Europy, sprytni nabywcy PE, którzy są na tyle ostrożni, że nie przepłacają za aktywa i stosują powtarzalny model tworzenia wartości będą w stanie wytropić możliwości atrakcyjnych inwestycji w 2013 roku i później”, podsumowuje Elton.
Przeczytaj także:
Private equity w Europie 2015
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)