Upadłości firm I-III 2013
2013-04-04 11:09
Od początku roku ogłoszono upadłość 240 przedsiębiorstw © bepsphoto - Fotolia.com
Przeczytaj także: Upadłości firm w Polsce I-III 2013 r.
- Znaczny efekt społeczny upadłości opublikowanych w marcu – skumulowane zatrudnienie w firmach, których bankructwo ogłoszono w marcu wyniosło łącznie minimum 5,5 tys. osób wg. ostatnich dostępnych danych (a łączny ich obrót za ostatni okres wyniósł ok. 1 mld złotych).
- Najwięcej upadłości wciąż w budownictwie, ale …
- Liczba bankructw w marcu jak i całym I kwartale 2013 r. najszybciej rosła w przemyśle, usługach i w handlu hurtowym.
- Co dalej – czy problemy firm, i generalnie rynku z płynnością finansową już się kończą.
- Wciąż duża liczba upadłości spółek akcyjnych, w tym notowanych na rynku publicznym.
- Województwa – jest jeszcze za wcześnie na wychwycenie trendów nieobarczonych ryzykiem błędu. Na tle innych regionów śląskie i dolnośląskie najboleśniej odczuwały efekty upadłości.
Oficjalne dane o finansach przedsiębiorstw sugerować mogą poprawę sytuacji, o czym świadczyć miałoby skrócenie niektórych terminów płatności w rozliczeniach pomiędzy przedsiębiorstwami. Jak tłumaczy to Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka i Główny Analityk w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes: - Sporo mniejszych firm (a nierzadko częściowo nawet w przypadku średnich) przeszło ostatnimi czasy na rozliczenia gotówkowe, więc średni termin dla gospodarki statystycznie może ulegać skróceniu. Ponadto w I kwartale z powodu zastoju w budownictwie nie było istotnego dopływu środków w tej branży, tak więc częściej niż w ubiegłych latach nikt nikomu nie płacił nowych faktur albo rozliczano się w formie gotówkowej właśnie. Ale czy to świadczy o poprawie, czy może o postępującym spadku poziomu zaufania w wymianie handlowej pomiędzy firmami? Czy jeśli dojdzie w niej do wymiany barterowej a pensje pracownikom wypłacane będę w zapałkach to będzie można mówić nie tylko o poprawie na rynku rozliczeń pomiędzy przedsiębiorstwami, ale i o poprawie zaopatrzenia ludności w obliczu przedłużającej się zimy?
Co dalej?
- W kwietniu-maju będzie gorzej, bo firmy oficjalnie zamkną rok i będą musiały sobie odpowiedzieć na pytanie czy kontynuować działalność w obliczu strat, czy da się je odrobić i dodatkowo przekonać do tego wierzycieli, czy jednak godzić się z problemami i wnioskować o upadłość – uważa Tomasz Starus z Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes. – Efekty tych decyzji poznamy po kilku tygodniach (a więc w ciągu II kwartału), jakie zwykle zabiera sądom rozpatrzenie tych spraw oraz publikacja orzeczeń. Skoro tylko 42% spółek giełdowych odnotowało wzrost przychodu w IV kw (2 lata temu było to ponad 80%) i jest to najniższa wartość tego wskaźnika od dołka z III kw 2009, to firmy będą bankrutować, bo zwyczajnie nie doczekają do ożywienia. Już niejednokrotnie mieliśmy do czynienia z przypadkami, gdy nadchodziły nowe zamówienia, niestety brakowało środków na ich realizację, następowały kłopoty z pozyskaniem zaopatrzenia. Wcześniejsze zobowiązania przygniatały firmy...
fot. bepsphoto - Fotolia.com
Od początku roku ogłoszono upadłość 240 przedsiębiorstw
W marcu upadały firmy o zróżnicowanym profilu działalności
- W marcu opublikowano mniej ogłoszeń o upadłościach niż w analogicznym okresie ub. roku, jednak spodziewamy się kolejnej ich fali – stwierdza Grzegorz Hylewicz, Dyrektor Windykacji w Euler Hermes Collections - Pierwszy kwartał to dwucyfrowy wzrost wartości jak i ilości zleceń przekazywanych nam do windykacji w porównaniu do analogicznego okresu ub. roku, nawet do 50% w niektórych branżach jak budownictwo. Zawsze w ślad za tym pogorszeniem płynności rynku zwiększa się z czasem ilość upadłości przedsiębiorstw.
W marcowej statystyce upadłości nie ma jak wzorem kilku z poprzednich miesięcy firm o zbliżonym profilu, co wskazywałoby na wyraźny bieżący trend w jakiejś z branż. Największa upadłość dotyczyła firmy o obrocie poniżej 200 milionów złotych (notabene była to hurtownia). Nie dominowało już jednoznacznie budownictwo czy producenci wyrobów metalowych (chociaż wciąż w statystyce upadłości byli zauważalni – było to 6 przypadków), jak w poprzednich miesiącach I kwartału. Pojawili się za to dystrybutorzy hurtowi, w tym aż dwa bankructwa z pierwszej dziesiątki o największych obrotach związane były z motoryzacją: ze sprzedażą pojazdów oraz akcesoriów do nich. Przemysł spożywczy nie notował upadłości, ale znowu odczuł problemy kilku hurtowników (w tym wspomniana, największa upadłość dystrybutora napojów i alkoholi).
fot. mat. prasowe
Liczba upadłości opublikowanych w I-III 2013
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)