Tydzień 23/2005 (06-12.06.2005)
2005-06-13 10:42
Przeczytaj także: Tydzień 2/2006 (09-15.01.2006)
-
Problemem Unii jest przyjęcie budżetu na lata 2007-2013. Trwają próby poszukiwania kompromisu. Jednym z problemów jest skłonienie Wielkiej Brytanii do rezygnacji z rabatu w składce do unijnego budżetu. W 2004 roku dzięki tej uldze Wielka Brytania zaoszczędziła 5,3 mld euro. Wytargowała ją "żelazna Lady Margaret" podczas negocjacji akcesyjnych.
-
Kolejny problem w ramach Unii. Co prawda z dniem 1 lipca wchodzi w życie unijna dyrektywa o opdatkowaniu zysków kapitałowych (chodzi o ograniczenie możliwości unikania opodatkowania). Umowę zatwierdziła także Szwajcaria oraz kilka krajów podatkowych, jednak po nieudanym pierwszym etapie konstytucyjnego referendum idea wspólnej polityki znalazła się na marginesie. Stało się tak mimo, że według rządu niemieckiego już 20 krajów popiera plan ustalenia wspólnej podstawy podatku CIT w Unii.
-
EBC obniżył tegoroczną prognozę wzrostu gospodarczego w Unii z 1,6% do 1,4% oraz przyszłoroczną z 2,15 do 2,0%. EBC przewiduje też tegoroczną niższą inflację 1,9% (wcześniej prognozowano 2,0%) i przyszłoroczną na poziomie 1,5% (wcześniej prognozowano 1,6%).
-
Odpowiedzią na kryzys wywołany odrzuceniem eurokonstytucji nowy przemier Francji zaproponował "unię z Niemcami w wybranych dziedzinach". To próba odpowiedzi na zagrożenie fiaskiem projektu Europy 25 krajów. Dalsza część wypowiedzi premiera precyzowała obszary tej ścisłej współpracy: polityka zagraniczna, bezpieczeństwo, badania naukowe i sprawy socjalne.
-
Niemiecki eksport spadł w kwietniu o 0,4% m/m, a import wzrósł o 3,8% m/m. Eksperci obniżają też prognozy wzrostu w II kwartale z 0,4% do 0,2%.
-
Europejski Bank Centralny już 25 miesiąc z rzędu nie zmienił stóp procentowych. Tym samym odrzuca sugestie, że obniżając je mógłby przyczynić się do pobudzenia wzrostu gospodarczego.
-
W maju ceny detaliczne w w Niemczech wzrosły o 0,3% m/m i o 1,7% r/r.
-
Nowy francuski premier przewiduje przeznaczenie 4,5 mld euro na walkę z bezrobociem.
-
PKB Słowacji wzrósł w I kwartale o 5,1%. Popyt wewnętrzny wzrósł o 7,9%, a zagraniczny o 7,9%. Prognozy przewidują tegoroczny wzrost gospodarczy na poziomie 5,3%.
-
Kolejna zmiana stanowiska Ukrainy. Podczas wizyty w Kazachstanie prezydent Juszczenko nie wykluczył dalszego rozwoju współpracy Ukrainy w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw.
-
U ujścia Tamizy za 2,2 mld euro wybudowane będzie 270 elektrowni wiatrowych o mocy 1000 MW.
-
Brak stabilności na rynku samochodowym. W maju Niemcy kupili więcej aut o 6% r/r. i w ciągu pierwszych 5 miesięcy więcej o 1% r/r. We Włoszech w maju zanotowano spadek sprzedaży o 27,9% r/r.
-
Nerwowość w Unii nie maleje. Niemiecki minister gospodarki i prezes Bundesbanku uczestniczyli w dyskusji, w trakcie której zastanawiano się nad możliwością rozpadu Unii Gospodarczej i Walutowej. Zainteresowani zaprzeczyli tej informacji.
-
Spada wartość euro wobec USD. Eksperci przewidują, że kurs ten w niedalekiej przyszłości może spaść poniżej 1,2 USD/euro.
-
Wobec Włoch zostanie rozpoczęte przez Komisję Europejską postepowanie dyscyplinujące w związku z przekroczeniem przez deficyt budżetowy granicy 3%, ponieważ zdarza się to nie pierwszy raz. Ostatnio stało się to w 2003 i w 2004 roku.
-
Holandia w roku ubiegłym miała deficyt budżetowy na poziomie 3,2%. Uznano to za incydent i nie wszczęto wobec tego kraju postępowania dyscyplinującego.
-
W 2002 roku Rosja, Niemcy i Ukraina stworzyły konsorcjum, które miało zarządzać ukraińskimi rurociągami.
-
Wobec wzrostu napięcia między Ukrainą i Rosją, Gazprom zagroził trzykrotną podwyżką cen gazu (z 55USD do 160 USD/ 1000 m sześc.). Będzie też żądał zapłaty w gotówce (rocznie Ukraina z Rosji kupuje ok. 25 mld m sześciennych gazu). Gazprom zamierza obciążyć Ukrainę kosztami ubytku gazu z podziemnych zbiorników na Ukrainie, w których Rosjanie magazynowali gaz. Chodzi o 7,8 mld m sześciennych (połowa tego, co rocznie kupuje Polska) wartych ok. 690 mln USD.
-
Mimo sprzeciwu Niemiec i Grecji rada ministrów unijnych krajów zaaprobowała dyrektywę o wzajemnym uznawaniu kwalifikacji zawodowych. Przepisy wejdą w życie za 2 lata.
-
W Uniii obowiązuje cło na chińskie rowery (30%). Przewiduje się wzrost tego cła do 48,5%.
-
Produkcja przemysłowa Francji w kwietniu spadła o 0,3% m/m. To już trzeci, kolejny miesiąc spadkowy.
-
GM zwolni w tym roku 25 tys. osób, w tym w Europie 10 tys. osób.
- Potwierdzają się informacje, że Gazpron będzie rozliczał się z Ukrainą i krajami bałtyckimi według cen rynkowych (ceny dostaw wzrosną z 50USD do 160 USD za 1000 m sześc.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
MAŁE JEST PIĘKNE, CZYLI O MAŁEJ SŁOWENII SŁÓW KILKA
Jeszcze nie ucichły komentarze związane z obchodami pierwszej rocznicy przystąpienia "10" do Unii, a już mamy pierwszy, poważny kryzys w gronie 25 krajów. Wynikł on z niezbyt udanego referendum konstytucyjnego we Francji i w Holandii. Szczyt Unii zajmie się tym ważnym problemem w dniach 16-17 czerwca, lecz na razie nic nie wskazuje na to, by proces ratyfikacji został wstrzymany, mimo rezerwy brytyjskiego rządu i wątpliwości Szwedów. To prawda, że w referendum dokument ten odrzucili Francuzi, których kraj był od początku głównym inicjatorem procesów integracji europejskiej. Jednak mówiąc o wynikach i konsekwencjach franuskiego i holenderskiego NIE w referendum nie można lekceważyć tego, że dziewięć innych krajów zaakceptowało go, a zamieszkuje je dziś 49% ludności Unii Europejskiej! Prognozy wskazują, że co najmniej 20 krajów ratyfikuje konstytucję. Pozostaje więc pytanie: co dalej?
W okresie, gdy wielkie problemy są trudne do rozwiązania i nie da się przewidzieć dalszego ciągu ostatniej sekwencji zdarzeń są tacy, którzy mówią: cieszmy się małymi sukcesami bo duże mogą, chociaż wcale nie muszą nadejść. Proponuję przyjąć właśnie taki punkt widzenia. Zacznijjmy od znanego powiedzenia: małe może być, a nawet często jest piękne. To hasło jest powtarzane przy różnych okazjach szczególnie, gdy nie ma powodu dla święcenia wielkich sukcesów. Wśród małych europejskich krajów najczęściej zwraca się uwagę na tradycyjną już stabilność i wysoki poziom gospodarek Szwajcarii, ale także Holandii, Belgii czy Luksemburga. Ostatnio europejskie media zwracają też uwagę na sukcesy rozwojowe krajów nadbałtyckich, ale też Słowacji i rzadko u nas omawianej Słowenii (jak wiadomo Słowenia wraz z Estonią i Litwą zamierzają już w 2007 roku wprowadzić w swoich krajach euro).
A teraz kilka słow o Słowenii. To dzisiaj kraj w porównaniu z Polską zamożny i dobrze zorganizowany. Trudno pomyśleć, że kiedyś stanowił część Jugosławii, po której pozostały zniszczone bałkańską wojną, do dziś skonfliktowane kraje. Wśród "10" krajów przyjętych do Unii miał najwyższą stopę życiową. W roku 2004 uzyskał 12% wzrost eksportu i wzrost PKB na poziomie 4,6%. Ten mały kraj już dawniej mając 8% ludności dawnej Jugosławii (teraz ma 2 mln mieszkańców) dawał 20% jej PKB. Oznacza to, że jeszcze przed rozpadem był on regionem o stosunkowo wysokim poziomie rozwoju gospodarczego. Jednak kraj ten chce teraz jak najszybciej osiagnąć średni poziom unijnej "15". Stoi wiec przed koniecznością wprowadzenia reform. Problemem dzisiejszej Słowenii są wysokie koszty opiekuńczej roli państwa (25,4% PKB), a także wysokie podatki (jedne z najwyższych w Europie). Dalszy dynamiczny rozwój Słowenii będzie potrzebował nowych inwestycji i reform na rynku pracy. Powszechnie dyskutowanym problemem w tym kraju jest obecnie wybór przyszłego modelu państwa pomiędzy niższym poziomen życia i podobnych prawach obywateli co w Skandynawii, a niższym poziomem opieki społecznej i silniejszym wzrostem gospodarczym. Jaką drogę wybiorą Słoweńcy i jak będą chcieli ją realizować pokażą najbliższe miesiące. Obserwujmy więc ten kraj i wybraną przez nich drogę rozwojową. Uczyć sie można i trzeba od każdego!
Przeczytaj także:
Tydzień 32/2005 (08-14.08.2005)
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy