Rynek konsumencki 2004
2005-06-17 09:49
Przeczytaj także: Potęga silver generation, czyli jak seniorzy nakręcają handel
Dla firm eksportujących produkty poza granice naszego kraju ważną informację stanowi fakt, że w Europie Zachodniej wzrasta liczba gospodarstw 1-osobowych. Następuje mniejsza konsumpcja (we Włoszech spadła o 3,5%). Coraz więcej jest rodzin bezdzietnych (o 6,3% w porównaniu z poprzednimi notowaniami). Dominującymi konsumentami są ludzie z grupy wiekowej 44-65 lat.Podjęto próbę zdefiniowania trendów socjo-demograficznych w Polsce w roku 2010. Gospodarstwa jedno- i dwu-osobowe mają stanowić 53,7% (odpowiednio: 27,7% i 27,0%) wszystkich gospodarstw w kraju. Gospodarstwa pięcioosobowe odejdą do lamusa – stanowić mają jedynie 9%. Mówiąc o trendach demograficznych, warto zauważyć gwałtowną zmianę udziału ludności poniżej 14 roku życia. W 1988 r. udział ten wynosił 25,4%. W 2010 r. szacuje się, że spadnie do 14,3%.
Porównanie wartości, jakimi kierują się Polacy i ludzie z Zachodu daje dość poglądowe wnioski. W naszym kraju wciąż przywiązuje się największą wagę do rodzinności (75% ankietowanych). Na drugim miejscu znalazła się, co ważne dla producentów odzieży, unifikacja (73%). Polakom nie przeszkadza, że mają takie same produkty jak inni. Nasi rodacy więcej też myślą o przyszłości niż o teraźniejszości (64% do 36%).
O dniu obecnym nie przestają za to myśleć społeczeństwa Europy Zachodniej. Stąd tak liczne podróże czy zmiany pracodawców za naszą zachodnią granicą.
Okazuje się, że w Polsce wciąż mamy do czynienia z tzw. niedosytem konsumpcji. Przejawia go ponad 50% naszych rodaków. Inaczej jest na Węgrzech. Mają już dosyć zakupów. W naszym kraju największy wpływ na dokonanie zakupu wciąż ma cena (62%). W Europie czynnik ten także jest ważny, ale już nie tak wyraźnie – 51%.
W porównaniu z grudniem 2003 r., w grudniu 2004 r. zmniejszyła się sprzedaż kosmetyków, chemii, zimnych napojów i tłuszczów. Zwiększa się popyt na paczkowaną żywność, słone i słodkie przekąski i gorące napoje. Okazuje się, że w naszym kraju potrzebne są inwestycje w sektorze zajmującym się mrożonymi warzywami i owocami. Polacy na razie bowiem znacznie wyżej cenią sobie szybkie, domowe dania i długą przydatność danego produktu do spożycia. Zanika też powoli rynek specjalizujący się w cukierkach i wafelkach w przeciwieństwie do przekąsek słonych.
Gdy porównano ceny produktów spożywczo-przemysłowych w Polsce i krajach naszego regionu, okazało się, iż w naszym kraju przedstawiają się one jako najniższe. Jest to konsekwencja najgęstszej sieci zagranicznych hipermarketów i wynikającej z tego konkurencji właśnie w naszym kraju. Walka o konsumenta trwa. W 1997 r. mieliśmy na rynku detalicznym 42 hipermarkety. W 2004 r. było ich już 240. Podobnie jest ze supermarketami i sklepami dyskontowymi. Ich liczba skoczyła w omawianym przedziale czasowym z 1100 do 2300. Spada za to liczba tradycyjnych sklepów spożywczych – ze 139 000 do 92 500.
W strukturze rynku detalicznego wciąż dominuje detal tradycyjny (98%). Nowoczesne Kanały Dystrybucji wciąż raczkują (pozostałe 2%). Należy do nich 2500 sklepów.
Zwraca też uwagę zaskakująco mała liczba sklepów w średnich miastach (10 000 – 50 000 mieszkańców) – 20 200. W miastach małych (poniżej 10 000 mieszkańców) jest 54 400 sklepów. Warto zainteresować się tym rynkiem, gdyż miast średnich jest w naszym kraju aż 317.
oprac. : Stefan Czerniecki / eGospodarka.pl