Największe porty Flandrii
2013-05-09 00:31
Flandria pozostanie najlepszą lokalizacją logistyczną do 2019 r. © il-fede - Fotolia.com
Globalny Raport Konkurencyjności 2011-2012 sytuuje belgijską infrastrukturę portową wśród najlepszych na świecie. W Belgii, a właściwie w jednej z jej prowincji – Flandrii zajmującej niewiele ponad 13 500 km2 powierzchni, w promieniu 100 km położone są cztery porty. Rozlokowało się tu również ponad 700 centrów logistycznych.
Przeczytaj także: Gospodarka morska w Polsce 2010
Nic więc dziwnego, że Belgowie próbują wykorzystać swoje atuty i przeznaczają coraz większe środki na rozwój infrastruktury portowej i nie zapominają o promocji w celu pozyskania inwestorów z zewnątrz. Pod koniec 2011 r. w Antwerpii rozpoczęto budowę nowej śluzy, która pozwoli na zawijanie do portu statków typu panamax. Port w Antwerpii posiadał do tej pory i tak największą śluzę na świecie, ale ta nowa będzie miała o 4,22 m głębokości więcej (całkowita – 17,80 m) przy takiej samej szerokości i długości co stara: 68 m i 500 m. Do jej budowy potrzeba trzy razy więcej stali, niż zużyto przy budowie wieży Eiffla w Paryżu oraz tyle betonu, ile wymaga postawienie 35-kondygnacyjnego budynku wielkości boiska do gry w piłę nożną. Budowa śluzy pochłonie 340 mln euro, z czego połowa będzie pochodziła z Europejskiego Banku Inwestycyjnego finansującego projekty w ramach sieci transportowych TEN-T.Nowa śluza powstanie także w Gandawie. Po 30 latach rozmów pomiędzy Holendrami i Flamandami wreszcie w marcu tego roku doszło do podpisania porozumienia w sprawie jej budowy. Inwestycja kosztować będzie 1 mld euro, z czego 80% ma zapłacić Flandria, która również na ten cel zamierza pozyskać środki unijne w ramach sieci transportowej TEN-T. Port w Gandawie położony jest w głębi lądu, statki docierają do niego dzięki kanałowi Gandawa – Terneuzen długości 32 km, z czego 15,4 km należy do Flandrii. Budowa nowej śluzy przyczyni się do rozładowania kolejek statków czekających na wpłynięcie do portu. W 2011 r. do Gandawy przypłynęło 70 tysięcy statków, dlatego przepustowość starej śluzy była zbyt mała. Nowa śluza pozwoli na zawijanie do portu statków o długości 427 m, szerokości 55 m i głębokości 16 m. Śluza ma być oddana do użytku w 2021 r.
fot. il-fede - Fotolia.com
Flandria pozostanie najlepszą lokalizacją logistyczną do 2019 r.
Antwerpia
Port w Antwerpii i jego zaplecze zajmuje większą powierzchnię niż porty w Rotterdamie, Hamburgu i Amsterdamie razem wzięte. Jest drugim co do wielkości portem europejskim, zajmuje powierzchnię 13 tysięcy ha i zatrudnia prawie 150 tysięcy ludzi, dostarczając Flandrii 9% PKB. Mało kto wie, że prawie wszystkie banany, które trafiają do Europy, docierają wpierw do portu w Antwerpii. Rocznie wyładowywane jest tu 1,5 mln ton bananów i ok. 2 mln ton innych owoców. Ale Antwerpia nie chce być postrzegana jedynie jako port przeładunkowy i dlatego oferuje coraz więcej operacji związanych z usługami wartości dodanej. Wartość dodana wypracowana przez port w 2009 r. wynosiła blisko 18 mln euro. Dzięki swojemu położeniu – 80 km w głębi lądu – port posiada znakomitą komunikację żeglugą śródlądową z Holandią, Niemcami, Francją, Szwajcarią. Rocznie dociera tu ok. 70 tysięcy barek, które dzięki systemowi BTS pozwalają na sprawne załadowywanie i rozładowywanie frachtów. Wybudowany w latach 90-tych kanał Alberta połączył Port Antwerpia z Portem Liege (dł. 130 km) i w związku z tym możliwe jest bezpośrednie przepłynięcie drogami śródlądowymi z Morza Północnego do Morza Czarnego. Ponadto wszystkie terminale w porcie posiadają własne połączenia kolejowe. Każdego dnia dociera tu około 250 pociągów towarowych. Usytuowanie portu sprawia, że jest on z jednej strony bramą do Europy dla firm z Chin i Dalekiego Wschodu, a z drugiej strony dla dużego rynku w krajach Europy Wschodniej. W maju w porcie uruchomiono bezpośrednie połączenie towarowo-kolejowe z Chinami. Badania prowadzone przez Szkołę Zarządzania w Antwerpii pokazują, że w Europie Chińczycy są już właścicielami lub posiadają udziały w blisko 5 tysiącach firm.
Antwerpia należy do najszybciej rozwijających się portów w Północno-Zachodniej Europie i powoli zdobywa pozycję lidera w handlu z Ameryką Północną i Południową oraz Afryką i Środkowym Wschodem. Aby sprostać temu rozwojowi, rząd flamandzki wraz z władzami portu planują zainwestować w infrastrukturę okołoportową 10 mld euro, z czego 7 mld przypadnie na transport intermodalny. Towary przeładowywane w porcie Antwerpia transportowane są w 55% ciężarówkami, w 35% barkami, a pozostałe koleją.
Największym zagrożeniem dla dalszego rozwoju portu pozostaje upór 57 mieszkańców, którzy mają tutaj swoje domy i za nic w świcie nie chcą ich opuścić. Spośród 500 ha, które bezpośrednio zajmuje port, 100 ha ciągle pozostaje do zagospodarowania.
Ulokował się tutaj największy klaster petrochemiczny w Europie o zdolnościach rafineryjnych 40 mln ton ropy rocznie. Swoje fabryki postawiło tu siedem spośród dziesięciu największych firm chemicznych, które pociągnęły za sobą rozwój usług logistycznych dla tego sektora, w ramach których powstaje wiele usług o wartości dodanej. Wśród nich znajduje się m.in. koncern BASF, który w latach 60-tych zakupił sporo gruntów przylegających do portu. Całkowita pojemność składowania chemicznych substancji wynosi 5,5 mln m3. Klaster ten jest doskonałym przykładem na to, jak w jego ramach współpracują ze sobą firmy na zasadach Win-Win.
Spośród firm, które ulokowały się w porcie, nas w kraju najbardziej może zainteresować firma Magemar, która dostarcza do Szczecina via port w Antwerpii granit z Indii, Brazylii i RPA, czyniąc w ten sposób ze Szczecina największe centrum obrotu kamienia granitowego w Europie.
Przeczytaj także:
NIK: porty morskie działają coraz lepiej
oprac. : Alicja Kostecka / Wydawnictwo Eurologistics
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)