Wyniki banków w 2012 roku rekordowe
2013-05-29 08:05
Wyniki banków w 2012 roku rekordowe © Vladislav Kochelaevs - Fotolia.com
Przeczytaj także: Banki spółdzielcze: początek końca historii?
Nawet mimo pogłębiającego się na przestrzeni całego roku gospodarczego spowolnienia krajowe banki mogą zaliczyć ubiegły rok do udanych. Udanych – to za mało powiedziane, rok 2012 był najlepszy w całej historii, jeśli chodzi o łączny zysk netto sektora, który wyniósł 16,21 mld zł, czyli o 4 proc więcej niż w 2011 roku – podał Narodowy Bank Polski (NBP).Jeśli chodzi o wynik na działalności operacyjnej na koniec grudnia 2012 roku, to wyniósł on 20,1 mld zł i był o 2,3 proc. wyższy niż rok wcześniej. W tym samym tempie (rok do roku) rósł łączny wynik na działalności bankowej i osiągnął na koniec zeszłego roku 58,56 mld zł. Przychody banków z tytułu opłat i prowizji zwiększyły się bardziej niż ich przychody z odsetek: pierwsze o 2 proc. do 18,3 mld zł, drugie o 1,3 proc. r/r do 35,4 mld zł. Odpisy aktualizujące wartość aktywów finansowych wyniosły z kolei 7,82 mld zł i były o 2,9 proc. wyższe niż przed rokiem.
Nasze banki dobrze wypadły również, jeśli chodzi o wskaźniki dotyczące płynności i jakości aktywów. Współczynnik wypłacalności całego sektora wzrósł do 14,74 z 13,1 przed rokiem, a wskaźnik Tier 1 do 13,13 z 11,71.
Miliony z obligacji
Można zadać sobie pytanie: skąd wzięły się tak dobre wyniki krajowych banków w trudnym przecież kryzysowym okresie? Odpowiedź jest dość prosta – otóż wydatnie pomogła im w tym hossa na rynku obligacji skarbowych (indeks polskich obligacji skarbowych IROS zyskał w ciągu roku 12,6 proc.). W związku z tym istotna część ubiegłorocznych przychodów banków pochodziła z realizacji zysków przy spadających rentownościach obligacji. I tak na przykład Bankowi Handlowemu obligacje przyniosły 279 mln zł zysku, BZ WBK ponad 174 mln zł (najwięcej w ostatnim kwartale), Kredyt Bankowi ponad 50 mln zł, a Bankowi Millennium blisko 160 mln zł.
fot. Vladislav Kochelaevs - Fotolia.com
Wyniki banków w 2012 roku rekordowe
Jest dobrze, ale…
Rok ubiegły dobry był również dlatego, że większość banków powiększyła swoje fundusze własne, a średnie współczynniki ich wypłacalności ustabilizowały się i wciąż pozostają na wysokim poziomie, nawet mimo podniesienia przez KNF wagi ryzyka dla walutowych kredytów mieszkaniowych.
Sytuację krajowego sektora można docenić jeszcze bardziej, jeśli spojrzymy na sprawę pod szerszym, bardziej międzynarodowym kątem. Wystarczy powiedzieć, że od początku światowego kryzysu finansowego, który zaczął się w 2008 roku, żaden bank w Polsce nie znalazł się w sytuacji, w której wymagałby dokapitalizowania ze środków publicznych, co było na porządku dziennym w Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych. Jeszcze bardziej pocieszające może być to, że wyniki testów warunków skrajnych pokazały, że znacząca cześć krajowych banków komercyjnych posiada kapitały wystarczające do zaabsorbowania skutków silnego spowolnienia gospodarczego i utrzymania adekwatności kapitałowej na wysokim poziomie – oceniają bankowcy.
Należy jednak podkreślić, że analizy te były prowadzone przy bardzo restrykcyjnych założeniach, których prawdopodobieństwo materializacji można ocenić jako niskie. Jednak ze względu na oczekiwane spowolnienie wzrostu gospodarczego i wysoką niepewność dotyczącą przyszłych tendencji gospodarczych wskazane jest, by banki prowadziły ostrożną politykę dywidendową – ostrzega NBP.
Chodzi tu w szczególności o banki o dużym zaangażowaniu w kredytowanie w walutach obcych. One powinny nadal dążyć do wzmocnienia swojej pozycji kapitałowej i płynnościowej.
Warto w tym miejscu dodać, że sytuacja finansowa banków spółdzielczych była nieznacznie lepsza od sytuacji banków komercyjnych. Charakteryzowały się one lepszą na ogół jakością portfela kredytowego i wyższą marżą odsetkową netto, jednak ich znacznie mniejsza efektywność kosztowa powodowała to, że zyskowność była niewiele tylko wyższa od banków komercyjnych. Sama wysokość istotnego współczynnika wypłacalności banków spółdzielczych nie odbiegała już od wartości tego wskaźnika dla banków komercyjnych. Banki spółdzielcze postrzegane są za to jako znacznie bezpieczniejsze od komercyjnych – i nie bez przyczyny. Mają one bowiem sporą nadwyżkę depozytów nad kredytami, dzięki czemu nie muszą szukać ryzykownego finansowania rynkowego.
oprac. : Leszek Sadkowski / Gazeta Bankowa
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)