Przemysł wychodzi z dołka. Budownictwo nadal w nim tkwi

Przeczytaj także: Dobre wyniki przemysłu. PKB zacznie przyspieszać?

W czerwcu wzrost produkcji odnotowano już w 25 (spośród 34 notowanych przez GUS) działach przemysłu, podczas gdy w maju zaledwie w 18. Najwyższe wzrosty wystąpiły w produkcji urządzeń elektrycznych – o 16,8 proc., wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 11 proc., mebli – o 9,9 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 9,3 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – 7,7 procent. Spadek produkcji w relacji rocznej wystąpił w 9 działach, najpoważniejszy w produkcji metali – o 10,8 procent, wyrobów farmaceutycznych – o 8,1 procent, w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 3,3 proc.

Po zsumowaniu wyników za okres styczeń-czerwiec produkcja przemysłu okazała się w tym roku o 0,4 proc. niższa w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

– Wzrost produkcji oczywiście częściowo wynikał z niskiej ubiegłorocznej bazy. Czerwcowy wynik to jednak coś więcej niż przypadek. Wzrost zanotowano w 25 spośród 34 sekcji przemysłu. Dołek cyklu koniunkturalnego osiągnięty został w I kwartale, a po dzisiejszych danych szacujemy, że dynamika PKB w II kw. w ujęciu rocznym nie pogorszyła się względem tej z I kw. W kolejnych kwartałach spodziewamy się kontynuacji ożywienia i jego rozlania na popyt wewnętrzny – przewiduje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku.

Nadal w głębokim dołku tkwi budownictwo. Produkcja budowlano-montażowa była w czerwcu niższa o 18,3 proc. niż przed rokiem, a w porównaniu z majem 2013 roku wyższa o 19,1 procent. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych produkcja budowlana była w czerwcu o 16 proc. mniejsza niż rok temu, a w porównaniu z majem 2013 r. wzrosła o 5,3 proc.

W okresie styczeń-czerwiec 2013 roku produkcja budowlano-montażowa była o 21,5 procent mniejsza niż w tym samym czasie ubiegłego roku.

– Skala wzrostu produkcji przemysłowej budzi nadzieje, tym bardziej, że dotyczy ona przede wszystkim przetwórstwa przemysłowego. Spodziewaliśmy się, że czerwiec będzie dobry w przemyśle, ale nie aż tak. Takiego wzrostu nie uzasadniają nawet niska baza sprzed roku, większa liczba dni roboczych, czy ostatni wskaźnik PMI, który zapowiadał lekką poprawę – komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. – W dalszym ciągu w bardzo trudnej sytuacji znajduje się budownictwo. Najgorsze, że jak na razie, dla tej branży nie widać żadnego światełka w tunelu – dodaje Starczewska-Krzysztoszek.