SMS-y jak z Orwella
2005-07-10 00:58
Przeczytaj także: 10 000 MMSów dziennie
W chwili, gdy któryś Brytyjczyk zauważy np. źle zaparkowany samochód, czy malowanie graffiti, może zrobić zdjęcie lub napisać powiadomienie i wysłać je z telefonu komórkowego. Istotne jest to, że „donosiciel” nie musi ujawniać swojej tożsamości, a tym samym nie naraża się na zemstę.Wszystkie powiadomienia będą odbierane przez specjalną Jednostkę ds. Zachowań Antyspołecznych, nowo utworzoną grupę przedstawicieli społeczności lokalnych, którzy współpracują z policją i miejskimi radami. Po interwencji, osoba zgłaszająca przewinienie będzie otrzymywać wiadomość z zaproszeniem do odwiedzenia strony internetowej, gdzie będą opisane szczegóły akcji podjętej przez Jednostkę ds. Zachowań Antyspołecznych.
Jak wyjaśnia Fiona Brownsell, szef wykonawczy firmy Youview, pomysł powszechnej inwigilacji zrodził się w związku z tym, że siły policyjne są ograniczone i nie mogą monitorować wszystkiego. Brownsell przyznała także, że obecnie trudno jest oceniać skuteczność działania Jednostek ds. Zachowań Antyspołecznych, ponieważ są one dopiero na etapie tworzenia. Tak więc z oceną inicjatywy Youview trzeba będzie nieco zaczekać, niemniej już obecnie można zauważyć, że pomysł dość niebezpiecznie przypomina Orwellowską rzeczywistość „Roku 1984”.