eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacjePolski system podatkowy jest zły i drogi

Polski system podatkowy jest zły i drogi

2013-08-07 00:05

Przeczytaj także: Błędy fiskusa czyli aparat skarbowy jak "szwajcarski zegarek"


Jaka jest skala tego zjawiska? Konkretne szacunki różnią się znacząco, ale skala jest niepokojąca. Eksperci są zgodni co do jednego – przez luki w prawie podatkowym polski budżet traci rocznie gigantyczne pieniądze. Z analizy zaprezentowanej w listopadzie przez Business Centre Club wynika, że na samych lukach dotyczących podatku VAT Skarb Państwa może tracić od 5 miliardów do 65 miliardów złotych każdego roku. Przez nieszczelny system dotyczący podatków Polska traci zatem gigantyczne pieniądze. Szacunki przedstawione przez BCC przerażają, szczególnie że dotyczą jedynie luki widocznej w podatku VAT. W rozmowie z naszą redakcją Marek Łangalis przytacza wyniki swoich szacunków dotyczących z kolei podatku CIT. „Polski budżet traci około 12-15 mld złotych rocznie. O tyle wzrosłyby, według moich analiz, wpływy do budżetu, gdyby podatek CIT zamienić na niski podatek od obrotu” – wyjaśnia ekonomista.

Z kolei prof. Konrad Raczkowski, analizując statystyki, próbuje podsumować szacunki dotyczące wszystkich podatków w Polsce. „Jeśli przeanalizujemy dane z Eurostatu i porównamy je z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w zakresie wymiany handlowej Polska – Unia Europejska oraz danymi makroekonomicznymi, to przy zastosowaniu kalkulacji odgórnej wyraźnie widać progresywny wzrost luki podatkowej, który wynosić może co najmniej 28-32% rzeczywistych wpływów dochodów podatkowych. To oznacza, że przy scenariuszu optymistycznym do budżetu państwa za rok 2012 nie wpłynęło od 69,5 mld do 79,4 mld złotych” – mówi „Gazecie Bankowej” Raczkowski. Tak gigantyczne sumy nie wpływają do budżetu państwa z racji obowiązującego prawa w Polsce. Za te pieniądze można by rocznie budować: 40 Stadionów Narodowych (koszt budowy jednego to ok. 1,8 mld złotych), niemal 1700 kilometrów autostrady (według wyliczeń GDDKiA, kilometr drogi w Polsce kosztuje 9,6 mln euro), czy utrzymać Warszawę przez ok. 5 lat (wydatki budżetu miasta na 2013 rok przyjęto na 13,9 mld zł) lub pokryć dwuletni deficyt budżetowy Polski (w tym roku przyjęto deficyt na poziomie 35,5 mld złotych). Jak widać, załatanie luki podatkowej mogłoby rozwiązać wiele problemów polskiej gospodarki.

Podejrzani maluczcy

Skutki luki podatkowej jednak nie kończą się na kwestiach księgowych. Jak tłumaczyli uczestnicy listopadowej konferencji „Luka podatkowa w gospodarce a możliwości zwiększenia wpływów podatkowych”, „luka podatkowa jest bardzo niebezpieczna”. Wskazywano, że wpływa ona na budżet kraju i na wydatki, uniemożliwia sukcesywne zmniejszanie stawek VAT, skutkuje również wzmożoną chęcią karania i kontroli podatników uczciwych lub takich, którzy popełniają jedynie błędy niezawinione.

Na ten aspekt wskazuje również prof. Raczkowski. „Prawo podatkowe jest stosowane w ten sposób, że właściwie zarzuty można postawić każdemu lub równie dobrze każdego uniewinnić. Państwo nie ma zaufania do podatnika i uznaje, że musi wszystko kontrolować. Nawet przedsiębiorca, który bardzo skrupulatnie podchodzi do wszelkich regulacji i obowiązków podatkowych, uchodzi za podejrzanego. Organy podatkowe orzekają bowiem, że skoro przedsiębiorca tak dba o formalności, to istnieje duże prawdopodobieństwo, iż działa nieuczciwie. Mamy zamknięte koło, w którym do jednego worka wepchnięto wszystkich, zarówno tych uczciwych podatników, jak i tych nastawionych na łamanie prawa.

To poważny problem, który niszczy moralność podatkową, wzajemne zaufanie do siebie oraz poważnie obniża konkurencyjność polskiej gospodarki. Ostatecznie prowadzi do wzrostu deficytu budżetowego, zwiększa dług publiczny, pogłębia spowolnienie gospodarcze oraz bezrobocie” – wyjaśnia prof. Raczkowski. Łangalis do listy skutków istnienia luki podatkowej dodaje sprawę poczucia sprawiedliwości. „Ta sprawa to również sprawa moralna. Przecież osoby mniej i średnio zarabiające nie mają możliwości ucieczki od opodatkowania. One muszą płacić, często nawet połowę swojego dochodu. Tymczasem ci najbogatsi mają możliwość zainwestowania w prawników i obejścia przepisów. Tu idzie zatem o sprawiedliwość społeczną. Podatki powinny być najniższe i równe dla każdego. System można uszczelnić, by obniżyć każdemu podatki. Większość mniej i średnio zarabiających nie powinna się zrzucać na kilkaset podmiotów, które korzystają z luk” – wyjaśnia Marek Łangalis.

Co ciekawe, krytykę polskiego systemu podatkowego słychać również wśród ludzi aparatu skarbowego. Andrzej Żydek, doświadczony inspektor skarbowy, w rozmowie z „Gazetą Bankową” wskazuje, że polski system podatkowy jest niesprawiedliwy. „Wystarczy prześledzić doniesienia medialne, żeby zauważyć, że system podatkowy działa źle. Ostatnio w Lublinie jeden przedsiębiorca właściwie został zniszczony przez urząd skarbowy. Nie zwrócono mu bowiem VAT-u w wysokości 20 mln złotych. Urzędnik motywował decyzję błędami w rozliczeniu tego podatku. I firma, jak kiedyś przedsiębiorstwo Romana Kluski, została zlikwidowana” – tłumaczy nasz rozmówca. Dodaje, że właściciel firmy z Lublina będzie jeszcze walczył przed sądem, ale już droga skarbowa została zakończona decyzją o ukaraniu firmy.

Andrzej Żydek wyjaśnia, że w Polsce decyzje dotyczące spraw podatkowych wydaje naczelnik urzędu skarbowego. Odwołanie od tej decyzji trafia z kolei do izby skarbowej, a ona przeważnie te decyzje podtrzymuje w mocy. „Dopiero sąd administracyjny może tę decyzję uchylić. Jednak to trwa długie lata” – tłumaczy nasz rozmówca. Zaznacza, że do dziś widać niepokojące zjawisko – każe się maluczkich, a wielkim pozwala się uniknąć kar. „Weźmy pod uwagę Urząd Podatkowy Warszawa-Praga w latach 2007, 2008 i następnych. System podatkowy nie może być szczelny, skoro w Polsce niektórzy odpowiadają za kuriozalne i drobne zaniedbania – jakaś pani w Łodzi nie wydała paragonu za kserokopię i została skazana przez sąd na grzywnę – a podatnicy zalegający na miliony czy setki tysięcy złotych często nie ponosili żadnych konsekwencji. Takich przypadków w tym urzędzie była masa. System podatkowy daje wiele możliwości uciekania z podatkami od wielkich kwot. Niszczy się tych maluczkich, którzy popełniają błędy” – wyjaśnia Andrzej Żydek.

oprac. : Stanisław Żaryn / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • czym na co dzień zajmuje sie kontrola skarbowa?

    malek / 2013-08-07 21:54:55

    Bardzo dobry artykół. Gołym okiem widać, że coś tu nie gra. Wystarczy się rozejrzeć co na co dzień robią urzędy skarbowe, kogo prześwietlają, koga wzywają urzędnicy. Cała para idzie w gwizdek. Gdyby tak uzupełnić te dane o statystyki urzedów skarbowych i efektywność prowadzonych przez nich postepowań podatkowych. Sadzę, że zbyt wielu za leży na zbyt wiele. Można mnożyć zasady i przepisy, czasami dla jakiejś partykularnej bzdury o niewielkiej wartości niszczona jest spójność przepisu, otwira się droga do tworzenia luk.
    Słuszny zatem wydaje sie poglad, zeby napisać wszystko od nowa a niektóre ulgi posłac tam gdzie powinny trafić - do odpowiednich instytucji odpowiadajacych za politykę w jakimś zakresie. Analizy, kontrole państwowe .... to trzeba umieć robić, a jak nie ma efektów to znaczy, ze ryzyko utrzymywania takiej instytucji jasno wskazuje co trzeba zrobić - drodzy urzędnicy. odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: