Sektor publiczny a zatrudnienie kobiet
2013-09-06 09:52
Tylko co piąty menedżer w sektorze publicznym w krajach G20 to kobieta © Rido - Fotolia.com
Przeczytaj także: Zatrudnienie kobiet w Polsce zbyt niskie
Firma doradcza EY zwraca uwagę na problem niewielkiego zróżnicowania kadr menadżerskich w instytucjach sektora publicznego w krajach G20 w raporcie „Worldwide Index of Women as Public Sector Leaders.” Spośród krajów G20, najwięcej kobiet zajmujących stanowiska kierownicze w sektorze publicznym jest w Kanadzie (45% managerów to kobiety). Dalej uplasowały się Australia (37%), Wielka Brytania (35%) i RPA (34%). Gdyby Polska jako odrębny kraj była zaliczana do G20 byłaby w tej klasyfikacji na 1. miejscu. Z oficjalnych danych GUS wynika, że kobiet pełniących role wyższych urzędników państwowych i kierowników w instytucjach publicznych jest 115 tys. czyli 53%.fot. mat. prasowe
Kobiety zajmujące stanowiska kierownicze w sektorze publicznym
Informacja o tym ile kobiet pełni ważne funkcje w sektorze publicznym jest niezwykle ciekawa i chyba najwięcej mówi o stosunku rządu danego kraju do równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Najlepiej widać to na przykładzie Arabii Saudyjskiej gdzie w sektorze publicznym 30% zatrudnionych to kobiety, ale na stanowiskach menadżerskich jest ich „całe” 0% – zauważa Katarzyna Twarowska, Dyrektor w dziale Audytu firmy EY i inicjatorka cyklicznych spotkań kobiet biznesu.
fot. Rido - Fotolia.com
Tylko co piąty menedżer w sektorze publicznym w krajach G20 to kobieta
Równowaga tylko u najbogatszych? Niekoniecznie
Z badania EY wynika, że liczba kobiet zatrudnionych w sektorze publicznym w ogóle i na stanowiskach kierowniczych, jest na ogół wyższa w krajach wysoko rozwiniętych. Aczkolwiek nie jest to reguła bez wyjątków.
W Niemczech, ponad połowa sektora publicznego jest reprezentowana przez kobiety (52%), lecz wśród menadżerów jest ich tylko 15%. Podobnie jest w Rosji gdzie 71% zatrudnionych w sektorze publicznym to kobiety, ale reprezentacja płci żeńskiej w kadrze menadżerskiej to ledwie 13%. Proporcje są jeszcze bardziej zachwiane w Japonii, trzeciej największej gospodarce świata. Tam 42% pracowników sektora publicznego stanowią panie. Natomiast wśród menadżerów jest ich zaledwie 3%.
Bardzo interesująca sytuacja jest natomiast w Brazylii, gdzie mniej niż połowa (48%) pracowników sektora publicznego to kobiety, a mimo to wśród menadżerów jest ich aż 32%. Od 2010 roku, prezydentem Brazylii jest kobieta - Dilma Rousseff, a dziesięć z trzydziestu dziewięciu ministrów stanowią kobiety. RPA również wyróżnia się na tle krajów lepiej rozwiniętych jeśli chodzi o udział kobiet w kadrach menadżerskich instytucji publicznych. Jest ich na tych stanowiskach aż 34% (więcej niż np. w USA, Włoszech czy Francji), a ponad 66% pracowników sektora jest płci żeńskiej.
Szans na stanowiska menadżerskie nie mają kobiety w Arabii Saudyjskiej, gdzie żadna nie zajmuje takiego stanowiska mimo, że 30% pracowników sektora jest płci żeńskiej. Mniej niż 10% menadżerek jest też w Indiach, Korei Południowej i Indonezji oraz wspomnianej Japonii.
Im wyżej tym trudniej, ale polski rząd daje pracę kobietom
Porównując udział kobiet w życiu politycznym na najwyższych szczeblach władzy, Polska nie odstaje od średniej krajów G20. 22% reprezentacji polskiego parlamentu (Sejm i Senat) jest płci żeńskiej (mniej niż w RPA, Niemczech czy Kanadzie, ale więcej niż np. we Francji, USA, czy Włoszech). Co piąte stanowisko ministerialne w naszym kraju jest obsadzone przez kobietę – więcej niż w Wielkiej Brytanii i Włoszech, ale mniej niż np. w Meksyku czy Francji. Warto jednak zwrócić uwagę na obecność kobiet w sektorze rządowym w ogóle oraz w kierownictwie średniego szczebla tego sektora. Aż 62% zatrudnionych we wszystkich polskich ministerstwach i w Kancelarii Premiera to kobiety. Z badań SGH przeprowadzonych w roku 2012 wynika, że nie ma w Polsce ministerstwa, w którym pracowałoby więcej mężczyzn niż kobiet. W kadrze kierowniczej ministerstw również przewagę mają kobiety – jest ich 52%.
fot. mat. prasowe
Polski rząd daje pracę kobietom
Jak wskazują dziesiątki badań na całym świecie, zróżnicowanie płciowe kadry menadżerskiej może zwiększać efektywność firmy lub instytucji i jej kierownictwa. W związku z tym kwestia równouprawnienia przestaje mieć wymiar wyłącznie społeczno-polityczny, a nabiera wymiaru ekonomicznego. Należy się cieszyć, że dostrzegają to nasze instytucje publiczne – konkluduje Katarzyna Twarowska.
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)