Spożycie indywidualne, jeden z głównych silników gospodarki, od pięciu lat pracujący coraz mniej dynamicznie, w ostatnim kwartale 2012 r. odmówił posłuszeństwa, spadając o 0,2 proc. Bez jego ponownego uruchomienia trudno wyobrazić sobie powrót dobrej koniunktury. Przejdź do artykułu ›
Gospodarka czeka na konsumentówNie nastraja optymistycznie również przegląd pozostałych czynników, wpływających na kondycję naszej gospodarki. O ile w przypadku spożycia indywidualnego można mówić o stagnacji i niewielkim pogorszeniu sytuacji, to dynamika popytu krajowego, a więc parametru uwzględniającego także wydatki sektora publicznego, wskazuje na jeszcze większe kłopoty.