Grudzień 2013: słabe wyniki przemysłu

Przeczytaj także: GUS: Mocny wzrost produkcji przemysłowej

W relacji rocznej wzrost produkcji sprzedanej wystąpił w 30 spośród 34 analizowanych przez GUS działów przemysłu. Najmocniejsze wzrosty zanotowano w produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep, wyrobów farmaceutycznych, papieru i wyrobów z papieru, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych oraz mebli. Spadła produkcja w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę, w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych oraz koksu i produktów rafinacji ropy naftowej.

W całym 2013 roku przemysł urósł, w ujęciu rocznym, o 2,2 proc., w tym przetwórstwo przemysłowe o 2,3 proc. W roku 2012 wzrost wyniósł odpowiednio 1 proc. i 1,3 proc.

– Przemysł w grudniu 2013 roku nie zachwycił. Warto bowiem pamiętać, że w grudniu 2012 roku odnotowaliśmy spadek produkcji przemysłowej aż o 10,6 proc. Jej wzrost o 6,6 proc w ostatnim miesiącu ubiegłego roku był więc głównie rezultatem niskiej bazy sprzed roku. Niemniej jednak sytuacja w przemyśle była w grudniu 2013 r. roku zdecydowanie lepsza niż w analogicznym okresie 2012 roku – komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.

Zdaniem eksperta Pracodawców RP Łukasza Kozłowskiego wzrost produkcji przemysłowej w grudniu ubiegłego roku o 6,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku stanowi jednak rozczarowujący sygnał.

– Wprawdzie grudzień nigdy nie jest najlepszym okresem dla sektora przemysłowego, jednak spadek produkcji w ciągu miesiąca o 9,7 proc. trudno potraktować jako dobrą wiadomość, tym bardziej że mediana prognoz analityków kształtowała się na poziomie +10,5 proc. rok do roku – komentuje ekspert Łukasz Kozłowski.

Zdaniem Kozłowskiego, nie doceniono być może wpływu układu kalendarza, sprzyjającego braniu długich urlopów w grudniu 2013 r.

– Sądzę jednak, że dużo większe znaczenie miały problemy strefy euro, która znowu zaczęła pogrążać się w stagnacji. Przez ostatnich kilka miesięcy polska gospodarka, włącznie z sektorem przemysłowym, zadziwiała swą siłą, i to mimo dość niekorzystnych warunków zewnętrznych. W końcu jednak musiały one przełożyć się na sytuację w Polsce – twierdzi Kozłowski.