Czy You Tube ma konkurencję?

Przeczytaj także: Jak oglądamy wideo w Internecie?

Badania internetu Gemius przeprowadza w ponad 30 krajach w Europie, Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. W 17 z nich – na Białorusi, w Danii, Polsce, Rumunii, Rosji, na Ukrainie, Węgrzech oraz w Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Jordanie, Iraku, Kuwejcie, Libanie, Maroko, Syrii, Turcji i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – mierzy także popularność YouTube’a wśród tamtejszych internautów.

Z zebranych danych wynika, że z pośród badanych przez Gemius krajów serwis youtube.com największą popularnością cieszy się na Węgrzech (w grudniu 2013 roku serwis odwidziało aż 73 proc. internautów). Na drugim miejscu uplasowali się polscy użytkownicy Internetu – siedmiu na dziesięciu internautów z Polski odwiedziło stronę www.youtube.com. Trzecie miejsce pod względem popularności YouTube’a zajęli internauci tureccy (69 proc. internautów w grudniu 2013). Z kolei najmniejszą popularnością wśród analizowanych krajów YouTube cieszy się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (51 proc.), na Ukrainie (46 proc.) i Białorusi (41 proc.).

Kondycja YouTube’a?

Mimo dynamicznych wzrostów popularności, którym YouTube cieszył się w latach 2010 i 2011, od 2012 roku trend ten zauważalnie wyhamował. Co więcej, pod koniec 2013 roku, w Danii i na Węgrzech liczba internautów wchodzących na ten serwis zmniejszyła się. W grudniu 2012 roku odwiedzało go 3,66 mln internautów (76 proc.). Rok później już tylko 3,55 mln (73 proc.). W Danii był to już natomiast drugi z rzędu rok spadku popularności serwisu. W grudniu 2011 roku YouTube.com odwiedzało ok. 2,22 mln duńskich internautów (56 proc.). W 2013 roku było ich już tylko ok. 2,13 mln (53 proc.).

– Wyjaśnieniem tego trendu jest z pewnością dynamiczny rozwój rynku mobilnego. Obserwujemy transfer ruchu z tradycyjnych komputerów na tablety i smartfony. Użytkownicy coraz częściej wykorzystują YouTube’a za pomocą aplikacji mobilnych – tłumaczy Michał Kot, research director w IIBR.

Jego zdaniem drugim powodem mogą być powstające klony YouTube’a, czyli różne serwisy tematyczne oferujące podobne usługi, np. specjalne kanały kulinarne czy modowe tworzone przez vlogerów. – Dlatego samo przygotowanie aplikacji mobilnych może nie wystarczyć YouTube’owi do tego, aby w najbliższych latach utrzymać zdobytą popularność i może on wyhamować także w innych krajach – dodaje ekspert.

YouTube to domena młodych

W większości krajów objętych badaniem przynajmniej połowę użytkowników YouTube’a stanowią osoby do 34 roku życia. Prym wiodą tu kraje arabskie, a rekordzistą jest Jordania, gdzie 80 proc. wszystkich użytkowników serwisu to osoby z tej grupy wiekowej Niedaleko za Jordańczykami znajdują się Irakijczycy (ok. 79 proc.) oraz Syryjczycy (77 proc.). Wyniki w Europie są niewiele niższe. Więcej niż 7 na 10 internautów wchodzących na adres youtube.com w Turcji to właśnie osoby w przedziale wiekowym do 34 roku życia. Na drugim miejscu uplasowała się Białoruś z wynikiem 66 proc., a dalej Polska, w której więcej niż 6 na 10 internautów wpisujących w przeglądarkę adres serwisu to osoby poniżej 34 roku życia.