1452 dni na leczenie kaca
2014-08-21 13:31
Kac © fot. mat. prasowe
1452 dni - tyle właśnie zajmuje statystycznemu Europejczykowi leczenie skutków nadużycia alkoholu. Z badania przeprowadzonego przez TNS na zlecenie marki Tiger wynika, że i w przypadku Polaków kac jest czymś dobrze znanym. Rekordzistami w przechodzeniu syndromu dnia następnego są jednak Brytyjczycy.
Przeczytaj także: Energia elektryczna w polskich domach
Kac, zwany syndromem dnia następnego sprawia, że statystyczny Europejczyk traci aż 24 dni każdego roku na leczenie skutków imprezy zakrapianej alkoholem. W Polsce nikt podobnych statystyk nie prowadzi, ale jak wynika z raportu TNS „Młodzi Polacy i ich życie na wysokich obrotach” zleconego przez markę Tiger, ponad połowie respondentów (56%) zdarzyło się chociaż raz pójść do pracy czy na uczelnię na kacu, a 32% zarwać noc z powodu imprez i spotkań towarzyskich.Kac jest zjawiskiem powszechnym i dobrze znanym. Homer Simpson – główny bohater kultowej amerykańskiej kreskówki zwykł mawiać, że kac jest nieodłączną częścią naszego życia. Dotyka on w szczególności ludzi młodych, dla których jedną z form prowadzenia życia towarzyskiego jest „imprezowanie”, a co się z tym wiąże, spożywanie znacznej ilości alkoholu. Z badania TNS Polska wynika bowiem, że alkohol spożywa 94% osób w wieku 18-24 lata i 91% w wieku 25-29 lat. Przy tym ponad 2/3 mężczyzn i 1/3 kobiet przyznaje, że następnego dnia po spożyciu alkoholu nie czuje się dobrze.
fot. mat. prasowe
Statystyczny Europejczyk w ciągu całego życia traci aż 1452 dni na leczenie skutków imprezy zakrapianej alkoholem - to średnio 24 dni każdego roku. Rekordzistami w tej dziedzinie są Brytyjczycy, którzy przez zatrucie alkoholowe tracą w sumie kilkadziesiąt dni pracy w roku. Co czwarty pracownik przynajmniej raz w roku z tego powodu nie jest w stanie podnieść się z łóżka i wyjść z domu. Na zatrucie alkoholowe zwykle cierpią ludzie młodzi, między 21 a 38 rokiem życia. A jak przedstawiają się porównywalne statystyki w Polsce?
fot. mat. prasowe
Konsekwencje kaca
Z badania przeprowadzonego przez TNS na zlecenie marki Tiger wynika, że ponad połowie respondentów (56%) zdarzyło się chociaż raz pełnić różne obowiązki na kacu. W tej grupie największy odsetek stanowią osoby, którym przytrafiło się to kilka razy (32%). Jedna czwarta (24%) deklaruje wręcz przeciwnie - że nigdy nie była w takiej sytuacji, a prawie jedna piąta młodych (18%) odpowiada, że unika picia większych ilości alkoholu w trakcie tygodnia. Można więc powiedzieć, że skutki picia alkoholu są zdaniem dwóch na pięciu badanych na tyle nieprzyjemne i utrudniające normalne funkcjonowanie, że młodzi albo wolą po prostu unikać imprezowania w trakcie tygodnia pracy, albo piją tyle, by zminimalizować ryzyko pojawienia się kaca następnego dnia. Mniejszość stanowią ci, którzy na kacu w pracy lub na uczelni byli wiele razy (13%) oraz ci, którzy mówią, że zdarzyło im się to tylko raz. Mężczyźni częściej niż kobiety wiele razy miewali kaca w pracy czy na zajęciach (18% wobec 7%), a kobiety częściej niż mężczyźni deklarują, że nigdy im się to nie zdarzyło (29% wobec 20%). Co ciekawe, osobom z wyższym wykształceniem częściej niż pozostałym respondentom zdarzyło się być kilka razy na kacu na uczelni bądź w pracy (40% wobec 32% dla ogółu).
fot. mat. prasowe
Co stawia na nogi?
44% respondentów deklaruje, że najczęściej spożywają więcej alkoholu w weekendy podczas spotkań ze znajomymi lub na imprezach. Do wyjątków należą specjalne okazje. Jedna trzecia badanych (34%) wypija więcej na urodzinach, pępkowych czy na weselach. 5% młodych „pozwala sobie” na więcej w tygodniu, kiedy chce się zrelaksować po pracy lub zajęciach lub kiedy ma tzw. „gorszy dzień”, stresującą sytuację. Nieliczni nie ograniczają się z alkoholem podczas oglądania meczów lub filmów.
Przeczytaj także:
Nowoczesny patriotyzm: mamy 5 typów identyfikacji z polskością
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)