Europa: wydarzenia tygodnia 39/2014
2014-09-27 14:13
Przeczytaj także: Tydzień 41/2004 (04-10.10.2004)
- Pogarsza się sytuacja gospodarcza Rosji (to konsekwencja m.in. sankcji wprowadzonych przez kraje zachodnie), a mimo to Kreml zamierza na 2015 rok wzrost budżetu wojskowego o 21,2 proc. (do 78,3 mld USD).
- Produkt krajowy brutto Ukrainy może się w 2014 roku zmniejszyć o 6 proc. Jest to jednak optymistyczna prognoza, bo MFW szacuje tegoroczną spodziewaną redukcję PKB na 6,5 proc. Natomiast według. ukraińskiego banku centralnego spadek PKB wyniesie ok. 10 proc. Planowana jest reforma podatkowa i po jej przyjęciu rząd przewiduje wzrost gospodarczy na poziomie 2 proc. Przewiduje się: reformę podatku dochodowego i podatek od zysku przedsiębiorstw oraz składek na ubezpieczenie społeczne. Będą też wprowadzone reformy w sektorach socjalnym, fiskalnym i publicznym.
- Przeciwnicy secesji Szkocji z W. Brytanii wygrali referendum niepodległościowe uzyskując poparcie 55,3 proc. głosujących. Po ogłoszeniu wyników brytyjski premier David Cameron zapowiedział przyznanie szerszych kompetencji Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
- Opel zapowiada zmniejszenie produkcji w Rosji. Przyczyną jest spadek koniunktury na rosyjskim rynku motoryzacyjnym.
- W Szwajcarii, w prywatnej rezydencji twórcy Światowego Forum Gospodarczego Klausa Schwaba spotkała się grupa 17 szefów największych koncernów i polityków z Niemiec, Rosji i Ukrainy. W tym gronie byli też ci rosyjscy szefowie firm, które są objęte unijnymi sankcjami. Ze strony niemieckiej w spotkaniu uczestniczył szef niemieckiego koncernu Siemens Joe Kaeser, był też szef koncernu BASF Kurt Bock. W grupie rosyjskiej w rozmowach uczestniczył prezes Sbierbanku German Gref i Andriej Kostin z banku VTB (oba banki objęte są amerykańskimi i unijnymi sankcjami). W spotkaniu wziął udział między innymi ukraiński oligarcha i zięć byłego prezydenta tego kraju Leonida Kuczmy, Wiktor Pinczuk. Z komunikacie po tym spotkaniu wynika, że jego uczestnicy opracowali 10-punktowy plan, którego głównymi elementami są: zniesienie sankcji oraz neutralność Ukrainy na wzór Szwajcarii (na co naciska Rosja). Media główną rolę inicjatora tego spotkania przypisują szefowi Siemensa, który spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i rosyjskimi przedsiębiorcami w Moskwie zaraz po aneksji Krymu przez Rosjan. Siemens jest obecny w Rosji od 1853 roku. Siemens i inne niemieckie koncerny sprzeciwiały się sankcjom ekonomicznym nałożonym na Rosję, chociaż później podporządkowały się decyzji rządu Angeli Merkel. Obroty Siemensa w Rosji są szacowane na 2 mld euro. Na terenie Rosji działa obecnie 6,2 tys. niemieckich firm.
- Według Fitch Ratings jest mało prawdopodobne, by Europie udało się zmniejszyć uzależnienie od rosyjskich surowców energetycznych. Chodzi tu o rosyjski gaz od którego UE nie uniezależni się w ciągu najbliższej dekady, a być może nawet w dłuższym okresie. Poprawa bezpieczeństwa energetycznego UE poprzez zmniejszenie europejskiego uzależnienia od Rosji wymagałaby albo znaczącej redukcji całkowitego popytu na gaz lub dużego zwiększenia alternatywnych źródeł zaopatrzenia - ale żadne z tych rozwiązań nie jest prawdopodobne. Według Fitcha, należy spodziewać się wzrostu zużycia energii w nadchodzących latach. Fitch zwraca też uwagę, że Rosja dostarcza także 26% zużywanego w Unii Europejskiej węgla kamiennego i jest jedynym dostawcą paliwa do elektrowni atomowych w wielu krajach.
- Wg Eurostat-u inflacja w strefie euro wyniosła w sierpniu 0,4 proc. r/r. W lipcu ceny konsumpcyjne również wzrosły o 0,4 proc. r/r.
- Bank centralny SNB prognozuje, że PKB Szwajcarii wzrośnie w 2014 r. tylko o 1,5 proc. Wcześniejsza prognozowa to wzrost o 2,0 proc. Bank pozostawił bez zmian limit kursu franka na poziomie 1,20 za euro (wprowadzono go 6 września 2011 r.), utrzymał też na dotychczasowym poziomie stopy procentowe.
- Eksperci z KE przedstawili nowe propozycje dot. wsparcia dla unijnych rolników, którzy ponieśli straty z powodu rosyjskiego embarga na żywność. Wiele wskazuje na to, że mogą być niekorzystne dla części polskich producentów. Jak wiadomo w połowie sierpnia odblokowano 125 mln euro na rekompensaty za wycofanie z rynku niektórych szybko psujących się owoców i warzyw. KE zawiesiła jednak ten mechanizm, bo w sumie wnioski przekroczyły poziom 125 mln euro, a niektóre wnioski budziły zastrzeżenia (wynikała z nich wielkość produkcji kilka razy większa niż średni roczny eksport UE do Rosji...). Ponad 85 proc. wniosków o wsparcie pochodziło z Polski i to głównie one wzbudzały wątpliwości.
- EBOiR podniósł tegoroczną prognozę wzrostu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej do 2,5 proc. Prognoza na 2015 r. dla została podniesiona do 2,8 proc. Bank podniósł też tegoroczną prognozę wzrostu dla Węgier do 2,8 proc., ale na przyszły rok bank prognozuje spowolnienie wzrostu o 2,2 proc. Eksperci banku podnieśli na 2014 rok do 3 proc. prognozę PKB dla Turcji, podnosząc też do 3,2 proc. prognozę na 2015 rok. Bank spodziewa się w tym roku spadku PKB na Ukrainie o 8 proc., a prognoza na 2015 r. wynosi minus 3 proc. Bank podtrzymał również prognozę zerowej dynamiki w Rosji w 2014 r. i obniżył prognozę na 2015 r. do minus 0,2 proc.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
TURECKA AFERA PODSŁUCHOWA: RAPORT PWG SKARBIEC, WRZESIEŃ 2014
Turecka scena polityczna pogrążyła się w głębokim kryzysie, kiedy 22 lipca br. prawie 70 oficerów sił policyjnych w całym kraju, w tym wyższych funkcjonariuszy, zostało aresztowanych za nielegalne nagrywanie telefonów wysokich urzędników rządowych, włącznie z premierem i szefem wywiadu.
Turecka afera podsłuchowa
Turecka scena polityczna pogrążyła się w głębokim kryzysie, kiedy 22 lipca br. prawie 70 oficerów sił policyjnych w całym kraju, w tym wyższych funkcjonariuszy, zostało aresztowanych za nielegalne nagrywanie telefonów wysokich urzędników rządowych, włącznie z premierem i szefem wywiadu. Nakazy zatrzymań wystawiano dla ponad 100 osób. Wśrod aresztowanych było dwóch byłych dyrektorów jednostki antyterrorystycznej policji ze Stambułu. Prokuratura w Stambule w oświadczeniu pisemnym poinformowała, iż jest to część spisku, który obejmował podsłuch telefonów należących do premiera Recepa Erdogana i dyrektora wywiadu Turcji. Ponadto, według prokuratury, podsłuchiwanych było tysiące telefonów należących do dziennikarzy, sędziów, oficerów wojska.
Konspiratorzy pod pretekstem zwalczania terrorystycznej organizacji Tevhid-Selam zakładali masowo podsłuch wymienionym grupom. Jednak krytycy premiera Erdogana podnoszą fakt, iż jeden z aresztowanych jest byłym zastępcą szefa policyjnego departamentu finansowego, który prowadził dochodzenie korupcyjne przeciwko wysokim członkom gabinetu premiera i ich rodzinom, co zaowocowało szeregiem dymisji. Kilka miesięcy wcześniej do mediów wyciekło nagranie, w którym premier Erdogan dyskutuje z synem jak ukryć wielkie sumy pieniężne. Niektórzy obserwatorzy wyrażają opinie, iż może to być rodzaj zemsty rządzących na oficerach policji.
Rosja ponownie otwiera bazę podsłuchową na Kubie
Rząd rosyjski podpisał porozumienie z władzami Kuby, na mocy którego reaktywowano na wyspie bazę nasłuchu elektronicznego, która była zbudowana jeszcze w okresie Związku Radzieckiego. Porozumienie było konsekwencją ostatniej wizyty prezydenta Putina na Kubie. Centrum wywiadu elektronicznego (SIGINT) zlokalizowano w Lourdes, niedaleko Hawany, 100 km od wybrzeży Stanów Zjednoczonych. W ostatnich dwóch dekadach zimnej wojny baza służyła radzieckim służbom wojskowym i cywilnym do prowadzenia wywiadu przeciwko USA, ale też jako zamorskie centrum komunikacyjne marynarki wojennej ZSRR. Baza była wówczas uważana za najbardziej wydajne centrum wywiadu elektronicznego, jakie ZSRR miał poza granicami kraju. Władze Kuby oceniały, iż Lourdes dostarczało około 75% wszystkich użytecznej informacji wywiadowczych o Stanach Zjednoczonych.
W szczytowym okresie aktywności, pod koniec lat 70. XX wieku, w bazie pracowało 3000 specjalistów i personelu zabezpieczenia, z czego połowę stanowili Rosjanie. Początkowo ZSSR nie płacił za użytkowanie bazy, ale w 1992 roku Kuba wprowadziła opłatę dla Rosji, która w 2001 roku wyniosła 200 mln USD. Opłata była dokonywana w formie dostaw żywności, paliwa i wyposażenia wojskowego. W 2001 roku administracja Putina zrezygnowała z wykorzystywania centrum z uwagi na zbyt wysokie koszty. Wówczas uznano za niezasadne utrzymywania centrum wywiadu elektronicznego zlokalizowanego 6 tys. mil od Moskwy.
Ponad 20 szpiegów USA pracowało przeciw Niemcom
Według “Bild am Sonntag” niemiecki kontrwywiad zintensyfikował rozpoznanie niektórych osób zatrudnionych w ambasadzie USA w Berlinie, po własnym raporcie według którego około 20 agentów amerykańskich operowało wewnątrz niemieckich struktur administracyjnych i rządowych. Gazeta cytując źródło z „amerykańskich kół bezpieczeństwa” utrzymuje, że amerykańskimi agentami byli obywatele niemieccy, pozyskani za pieniądze przez amerykańskie służby cywilne i wojskowe.
Tabloid utrzymuje, iż przynajmniej 12 agentów infiltrowało cztery departamenty rządu niemieckiego: obrony, finansów, spraw wewnętrznych oraz współpracy gospodarczej i rozwoju. Według gazety najaktywniejszą rolę odgrywała tu CIA, ponieważ najczęściej współpracowała z BND - niemiecką służbą wywiadu zagranicznego.
Wcześniej Niemcy zdecydowały o wydaleniu z terytorium kraju szefa placówki CIA, po tym jak schwytano dwóch niemieckich pracowników z ministerstwa obrony i BND na szpiegostwie na rzecz Waszyngtonu. Ponadto rząd niemiecki polecił swoim służbom specjalnym ograniczenie współpracy z amerykańskimi partnerami do niezbędnego minimum.
Według gazety atmosfera, jaka wytworzyła się wokół amerykańskiego wywiadu na terenie Niemiec, zmusi służby amerykańskie do przeniesienia swojej aktywności do pobliskich stolic, a zwłaszcza Pragi i Warszawy.
Kanclerz Merkel w wywiadzie dla telewizji ZDF wyraziła swój pesymizm co do możliwości osłabienia aktywności służb amerykańskich na terenie Niemiec. Dodała, iż Waszyngton i Berlin mają „fundamentalnie różne podejścia” co do natury i charakteru operacji wywiadowczych i ciężko będzie zbudować wspólny most pomiędzy takimi wizjami.
Niemcy chcą zerwać porozumienie antyszpiegowskie z USA, Francją i Wlk. Brytanią
Według “Bild” rząd niemiecki rozważa wyjście ze starego, liczącego dekady porozumienia o nie prowadzeniu działalności szpiegowskiej, które podpisały w 1945 roku z trzema zwycięzcami II wojny USA, Wielką Brytania i Francją. Służby tych państw zostały w tym porozumieniu zdefiniowane jako sojusznicze w stosunku do Niemiec, a ich działania postrzegane jako zgodnie z interesem Niemiec. W konsekwencji rząd niemiecki nie prowadził działań kontrwywiadowczych przeciwko wywiadom tych państw na swoim terytorium. Służby trzech państw sojuszniczych mogły prowadzić operacje wywiadowcze na terenie Niemiec, które jednak nie mogły być wymierzone przeciwko państwu niemieckiemu.
W wywiadzie dla „Bild” minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere, powiedział, że Berlin poważnie rozważa odejście od tego porozumienia po ostatnich amerykańskich aferach szpiegowskich na terenie Niemiec.
Brytyjska służba specjalna oskarżana o złośliwe ataki internetowe
Grupa firm - dostawców usług internetowych z Płn. Ameryki, Europy, Azji i Afryki złożyła pozew przeciwko brytyjskiej agencji wywiadu radioelektronicznego (Government Communications Headquarters - GCHQ), oskarżając ją o inwigilację, a w konsekwencji o naruszanie ich interesów gospodarczych. W pozwie, który został złożony 3 lipca br. w Londynie, wymienia się nielegalne przechwytywanie komunikacji biznesowej i przekazywanie jej zarówno cywilnym jak i wojskowym służbom brytyjskim. Pod skargą podpisały się firmy internetowe Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Korei Południowej i Zimbabwe.
Pozew przeciw brytyjskiej agencji jest konsekwencją artykułów, które ukazały się w prasie międzynarodowej w 2013 roku. Najpierw podniósł ten problem belgijski „De Standaard”, a następnie niemiecki „Der Spiegel”. Oskarżano w nich GCHQ o działania ukierunkowane na największą belgijska firmę telekomunikacyjną Belgacom. Miały one polegać na zainfekowaniu wirusem głównych komputerów firmy, co utrudniało ruch telekomunikacyjny pomiędzy centralą a międzynarodowymi filiami. Zakres i wyrafinowanie techniczne prowadzonej akcji wskazywał na instytucję sponsorowaną przez państwo.
„Der Spiegel” w listopadzie ubiegłego roku wskazał na GCHQ jako agencję odpowiedzialną za te działania. Zarzuty pochodziły z informacji dostarczonych przez Edwarda Snowdena.
W swoim pozwie dostawcy usług internetowych twierdzą, że niezależnie od tego, czy były one bezpośrednio nękane przez GCHQ czy w inny sposób, podobny do przypadku z Belgacom, brytyjska agencja skutecznie naruszyła integralność branży telekomunikacyjnej.
Źródło: Profesjonalny Wywiad Gospodarczy Skarbiec Sp. z o.o.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)