Już nie zmiany, a stabilizacja? Czego potrzebuje Pokolenie Y?
2017-02-06 11:55
Poczucie bezpieczeństwa milenialsów znacząco spadło © gustavofrazao - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pokolenie Y, czyli pracodawco nie licz na lojalność
Najświeższa, szósta już edycja badania Deloitte „Millennial Survey. Apprehensive millennials: seeking stability and opportunities in an uncertain world” pokazuje, że 7 na 10 ankietowanych z rynków wschodzących jest przekonanych, że ich sytuacja finansowa będzie się przedstawiać lepiej niż w przypadku ich rodziców. 62 proc. oczekuje z kolei poprawy na gruncie osobistym. Respondenci z krajów rozwiniętych nie są nastawieni aż tak optymistycznie: w ich przypadku odsetek osób spodziewających się polepszenia w finansach wynosi 36 proc., a w życiu osobistym - 31 proc. Największy pesymizm cechuje min. Japończyków, Koreańczyków, Niemców i Francuzów.Jedynym krajem, którego przedstawiciele są pewni, że ich sytuacja finansowa będzie lepsza od kondycji portfela ich rodziców, są Stany Zjednoczone. Jeżeli chodzi natomiast o poziom szczęścia w życiu osobistym, to tylko w jedenastu z trzydziestu przebadanych krajów dominują optymiści.
„Wydarzenia geopolityczne, których świadkami byliśmy w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy znacząco wpłynęły na optymizm pokolenia Y. Jeszcze cztery lata temu milenialsi najbardziej bali się zmiany klimatu i wyczerpania zasobów naturalnych. Teraz wśród zjawisk, którymi przejmują się najbardziej wymieniają przestępczość, korupcję, wojnę i napięcia polityczne” – mówi Michał Olbrychowski, Dyrektor, Leader Communications Consulting CE w Deloitte.
Jeszcze nie tak dawno aż dwie trzecie przedstawicieli generacji Y planowało, że do 2020 roku odejdzie z obecnej firmy. Obecny niepokój owocuje o wiele większą wstrzemięźliwością w podejściu do zmiany pracy. Ilość osób, które rozważają taki ruch w perspektywie najbliższych dwóch lat zmniejszyła się względem poprzedniego roku o 6 punktów procentowych i wynosi obecnie 38 proc. Jednocześnie liczniejsza obecnie jest rzesza tych, którzy zamierzają pozostać w obecnej firmie przez minimum 5 kolejnych lat (27 proc. vs 31 proc.).
fot. gustavofrazao - Fotolia.com
Poczucie bezpieczeństwa milenialsów znacząco spadło
O silnej potrzebie bezpieczeństwa świadczy też fakt, że milenialsi chcą pracować na etacie. Choć pokolenie to jest świadome korzyści związanych z pracą w wolnych zawodach, takich jak poznawanie różnych branż, nabywanie nowych umiejętności czy wyjazdy za granicę - niemal dwie trzecie badanych deklaruje zainteresowanie pracą na etacie. Warto zauważyć, że bezrobocie stanowiło trzecie najczęściej wskazywane zagrożenie na liście osiemnastu umieszczonych w ankiecie.
Czytaj także:
- Jak pokolenie Y szuka pracy?
- Sukces finansowy okiem pokolenia Y: Porsche czy Dominikana?
Milenialsi stawiają na odpowiedzialny biznes
Pokolenie Y ma poczucie odpowiedzialności za różnorodne zjawiska społeczne występujące zarówno w miejscu pracy, jak i w szerszym otoczeniu. Jeżeli chodzi o wywieranie wpływu na otoczenie, to w jego odczuciu największe możliwości daje im miejsce pracy. Zaangażowanie w działania „w słusznej sprawie” na poziomie lokalnym, często inicjowane przez pracodawców, zwiększa poczucie skuteczności przedstawicieli tej generacji. W ich opinii zmiany na małą skalę wywołują efekt domina, dzięki czemu pojedyncza osoba może oddziaływać na całe społeczeństwo. Ponad połowa milenialsów twierdzi, że w miejscu pracy mają możliwość podejmowania działań charytatywnych lub innych wartościowych inicjatyw społecznych.
„Takie osoby są mniej pesymistycznie nastawione do ogólnej sytuacji społecznej, politycznej i ekonomicznej oraz mają lepsze zdanie na temat biznesu. Poza tym ich lojalność wobec pracodawców, której deficyt charakteryzował tę generację, rośnie” – wyjaśnia Michał Olbrychowski.Milenialsi chcą dłużej pracować dla firm, które umożliwiają im angażowanie się w inicjatywy społeczne, takie jak wspieranie edukacji, zwalczanie bezrobocia czy ochrona zdrowia.
Nadal poprawia się nastawienie milenialsów do biznesu. Już trzeci rok z rzędu deklarują oni, że firmy przestrzegają zasady etyki, a kierownictwo firm w których pracują działa na rzecz społeczeństwa. Zdaniem pokolenia Y coraz mniej firm nastawia się wyłącznie na zysk i ustala plan działania bez oglądania się na dobro społeczne.
Choć sześciu na dziesięciu respondentów twierdzi, że firmy międzynarodowe podejmują działania, aby złagodzić najbardziej palące problemy, jednocześnie są zdania, że przedsiębiorstwa mogłyby zrobić znacznie więcej.
„Rosnąca lojalność Y-ków wobec pracodawcy idzie w parze z rosnącymi oczekiwaniami młodych ludzi wobec firm. Milenialsi chcą aby firmy w coraz większym stopniu pozytywnie wpływały na otoczenie. Działania firm w obszarze odpowiedzialnego biznesu to dla generacji Y argument za wyborem pracodawcy oraz powód do pozostania w organizacji na dłużej” – mówi Irena Pichola, Partner, Lider Sustainability Consulting CE w Deloitte.
Elastyczność oznacza poprawę wyników
Aż 84 proc. badanych przyznało, że ich pracodawcy dopuszczają jakiś element elastyczności zatrudnienia, zaś 39 proc. stwierdziło, że ich firmy zapewniają bardzo elastyczne warunki pracy. Zdaniem milenialsów takie rozwiązania sprzyjają wzrostowi wydajności i zaangażowania pracowników, jednocześnie poprawiając ich samopoczucie, zdrowie i zadowolenie z życia.
Osoby zatrudnione w bardziej elastycznych firmach wykazują większą lojalność wobec pracodawców i dwa i pół razy częściej niż pracownicy firm o sztywnych systemach zatrudnienia przyznają, że elastyczne warunki pracy pozytywnie wpłyną na wyniki finansowe. Trzy czwarte osób korzystających z takich rozwiązań jest zdania, że pracownicy mają szacunek do tego typu modeli zatrudnienia, a 78 proc. ma poczucie, że bezpośredni przełożeni okazują im w ten sposób zaufanie.
Dodatkowe wybrane wnioski z badania:
- Poszukiwanie celu i pasji a nie radykalizmu. Respondenci z pokolenia Y nie lubią kontrowersyjnych i radykalnych przywódców, zwolenników rewolucji jako przeciwieństwa zmian wprowadzanych krok po kroku. Lubią, gdy szefowie i politycy mówią prostym, bezpośrednim językiem.
- Sceptyczna ocena współpracy biznesu i władz. Jeżeli chodzi o rozwiązywanie problemów społecznych, milenialsi dzielą się po równo na tych, którzy wierzą w możliwość efektywnej współpracy ludzi biznesu i polityków (49 proc.) i tych, którzy w nią nie wierzą (48 proc.). Co więcej, zaledwie 27 proc. badanych uważa, że obywatele lub społeczeństwo to ostateczni beneficjenci współpracy biznesu i władz.
- Uznanie dla kreatywności i kwalifikacji generacji Z. Milenialsi mają dobre zdanie o pokoleniu Z (obecnych osiemnastolatkach i młodszych nastolatkach). Uważają, że grupa ta doskonale radzi sobie z systemami informatycznymi i umie twórczo myśleć. Sześciu na dziesięciu badanych twierdzi, że wchodzące właśnie w dorosłe życie pokolenie Z pozytywnie wpłynie na otoczenie. Przekonanie to jest silniejsze na rynkach wschodzących (70 proc. badanych) niż na rynkach rozwiniętych (52 proc. badanych).
Informacje o badaniu:
Wnioski w raporcie powstały na podstawie badania przeprowadzonego wśród grupy blisko 8.000 milenialsów z 30 krajów (Australia, Argentyna, Belgia, Brazylia, Chile, Chiny, Filipiny, Francja, Hiszpania, Holandia, Indie, Indonezja, Irlandia, Japonia, Kanada, Kolumbia, Korea Płd., Meksyk, Malezja, Niemcy, Tajlandia, Singapur, Szwajcaria, Peru, Rosja, RPA, Turcja, Włochy, Wielka Brytania, USA). Ankieta Deloitte została przeprowadzona we wrześniu 2016 roku. Pytania screeningowe zadawane w fazie wyboru respondentów były tak dobrane, aby uczestnicy badania należeli do pokolenia Y (czyli osób urodzonych po roku 1982), mieli wykształcenie wyższe, oraz aby pracowali przede wszystkim w dużych firmach sektora prywatnego (zatrudniających ponad 100 osób).
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)